Przeczytajcie bo ja już nie wytrzymam

Mam 21 lat, studiuje dziennie kosmetologie, rodzice mi płaca za studia, utrzymują mnie tez. To nie tak jak myslicie, ze ja nic nie robie...studia mam bardzo ciężkie, mam praktyki i pracuje w wakacje. Mam chłopaka, starszy o rok. On tez studiuje, jest na 2 roku politologii, zaocznie i rodzice tez mu płacą za szkołe. On pracuje w hotelu na repepcji i zarabia 1500zł tzn tyle mi mówi bo mamy oddzielna kase ale czasami cos dostaje tez od rodziców. Jego matka pracuje za granicą. Nasz zwiazek jest strasznie pogmatwany i nie wiem ile tak wytrzymam. On nie szuka innej pracy, czesto kłami i jest porywczy, pije czesto. Zamieszlaismy razem bo jego starszy brat go wyrzucił jak sie jego zona wprowadziła, to co miałam zrobic?Rok temu stracił prace i wyjechał na wakacje do matki do pracy, jak wrocił myslałam zemi sie oswiadczy ale nic:( Stoimy w miejscu. Na wakacje wyjechalismy za moją kase bo on niema, pokój remontowalismy za moje bo on nie ma. Zadnych perspektyw. Do tego ta zona jego brata, jakas nienormalna jest, ciagle mnie szykanuje a baba ma 28 lat!!! nie wytrzymuje w tym wszytskim

masz 21 lat jakie ty chcesz mieć perspektywy finansowe?

to bez sensu tak tyle siedziec bez kasy moi rodzice nie bedąjego utrzymywac przeciez a jego mu daja tylko na szkołe brat powiedział, ze mu juz nie pozyczy zreszta jak u niego mieszkal to bylo ok, kase zarobiona miał na swoje przyjemnosci a teraz? na ns nas nie stac, nigdzie nie wychodzimy, tak sie zyc nie da

co bedzie potem?? ja jestem zaradna i zawsze sobie dam rade poza tym ta zona brata....normalnie idiotka, mój jak wyjezdzał to pozyczył kase od brata i nieoddał bo przeciez nie ma z czego a ta sie drze, ze ma oddac , ze juz rok nieoddaje no ale przeciez my tez chcemy cos od zycia a oni jako rodzina powinni byc bardziej wyrozumiali mój mi mówił , ze ona ma dom a brat mieszkanie co razem kiedys mieszkali i mówil, ze jak oni sie przeniosa do tego domu to nam wynajmą za opłaty to mieszkanie ale oni tam teraz mieszkają i nie wiadomo czy sie wyprowadza a ta baba sie drze, ze nam nie wynajmie a przeciez my jako rodzina mamy do tego mieszkania pierwszenstwo!!!

Mam takie pytanie: PO CHOLERĘ Z NIM JESTEŚ? tylko nie pisz, że go kochasz, bo gdyby tak było, to byś dała mu kopa na rozpęd żeby się chłopina życia nauczył dla własnego dobra. Gratuluję pasożyta :)

jak jestes taka zaradna to zarób słoneczko :) długi sie oddaje słoneczko :)

jak się nie ma za co to się nie bawi w dom słoneczko :)

ale to była pomoc braterska

nie moge bo studiuje przeciez i pracowałam miesiac w wakacje

pożyczka, brat ma rodiznę na utrzymaniu

nie mozesz bo studiujesz? - straszne :D

żyje za twoją kasę... Taaaa weź ślub i poczekaj aż cie zacznie regularnie prać po buzi i zabierać pieniądze. po co ci taki facet?

za jej kasę? za kase jej rodziców, swojego brata i swoich rodizców :D nie am to jak odpowiedizalni młodiz ludize ;)

Kasa, kasa i ślub. Cóż za bogate aspiracje życiowe.:D

Ktoś tu się gubi w zeznaniach. Najpier piszesz, że on pracuje i zarabia 1500. Potem, że nie szuka innej pracy. A potem, że rok temu stracił pracę. Kręcisz coś, czy nie umiesz czasu przeszłego używać? Bo to co czytam nie ma sensu.

Ojej... babeczzkaa :) Przecież mamy weekend, dzieci mają więcej luzu na komputerach :D

no bo wtedy rok temu stracił prace, wyjechał ajak wrocił znalazł tą obecną w hotelu

ale co to jest 1500??

1500 dla studenta to za mało??? Przestań oglądać seriale.:D

Ja za tyle się utrzymywałam, opłacałam studia i jeszcze odkładałam. A wychodziłam często. Bredzisz coś.

ale on musi opłacic miejsce w pokoju i zycie to mało co zostaje

No przecież Ci pisze, że sama się utrzymywałam za tyle. Mi nie miał kto dokładać. Jemu coś jeszcze rodzice dają. To kupa kasy. Gadasz bzdury.

Babeczka nie kumasz, że laska oczekuje, iż koleś na studiach rozpocznie budowę pałacu? :D

no błagam cie ja mam płacone 1000 za studia i pokój do tego na zycie 600 i na ciuchy mi rodzice daja i przyjemnosci to tak tez około 1000 zł no co te jego 1500 znaczy?

ja jestem na ostatnim roku studiów, co potem?? bede szzukac pracy ale to on powinien byc głowa rodziny!!! a ja tu nie widze perspektyw, nawet prawa jazdy nie ma z mieszkania nici on nie utrzymuje teraz kontaktu z bratem i tą babą ale z drugim bratem tez nie oni sa starsi i nie rozumieja ze my chcemy zyc inaczej

To drogie te twoje życie jakoś. Czemu przeliczas faceta na kasę. On dopiero studiuje. Ma pracę, a Ty pasożytujesz na rodzicach. Nie rozumiem dlaczego czujesz się lepsza od niego. Studiować i pracować jest ciężko. Powinnaś to docenić.

doceniam ale on sam mówi ze w tej pracy to nic nie robi i filmy na necie ogląda a niby miał sie uczyc a mnie okłamał , ze nie zdał egzaminu i wział warunek a ja wiem, ze nie podszedł nawet do tego egzaminu

wiesz co rzuc ty go w cholere bo facet nie zasluguje na takie cos jak ty. Sama idz do pracy i zobacz jak ciezko sie zarabia pieniadze, a potem wyskakuj z ta swoja postawa rozczeniowa.

Nie widać, że doceniasz, oczekujesz od niego tylk więcej kasy, smutne to. Daj mu może skończyć spokojnie studia? Tym bardziej, że piszesz, że ma jakieś problemy, to może mu nie truj tylko pomóż się uczyć?

on w tej pracy nic nie robi, miał sie uczyc a nawet nie podszedł do egzaminu!!! co ja mam mu pomagac??? i zeby nie było raz juz zaczynał studia ale rzucił bo uznał ze mu sa niepotrzebne