Oceńcie w Skali od 1 do 10 jak bardzo przegrałem życie

- Mam 25 lat - Wykształcenie Średnie - Mieszkam w małym mieszkanku wraz z rodzicami i bratem - Nie mam samochodu, ani nawet prawa jazdy - Zarabiam ok 1800-2200 zł na rękę - Nie mam dziewczyny, przyjaciół, a w pracy jestem postrzegany raczej w kategoriach dziwaka. Możecie mnie zacząć mieszać z błotem

Wyprowadź się za granicę, to Twoje życie się ułoży. Nie żartuję.

wszystko przed Tobą, zacznij od wyprowadzki z rodzinnego domu.

-3

no i prawko koniecznie! Ja kobitka zrobilam bez problemu i jeżdżę teraz jak Kubica :D Od razu poczujesz się inaczej...

kurcze, daj mi swoje 25 lat, a ja Ci dam mieszkanie i samochód i swoje 40..;) pa, pa... Trzymaj się i do roboty! :)

alllllle a z penisem jestem dobrze zaznajomiona?

I tutaj rodzi się pytanie, co mi da wyprowadzka z domu poza wydawaniem 2/3 pensji na utrzymanie. Tak wiem - czas zacząć żyć na własnym ble ble ble, ale jest zwyczajnie nieekonomiczne marnotrawstwo. O spierdoleniu z tego kraju myślę od dawna... ale brakuje mi jaj :-O A co do prawka do przymierzam się do niego od paru lat, ale niepozwala mi na to tryb pracy - pracuję w przeróżnych godzinach i nie wiem jakie za tydzień będę miał dni wolne. Idę se chyba palnać w łeb

ja mam 27 lat i nie mam pracy, czyli mam gorzej niz Ty do tego porąbaną rodzinę... nie mam doswiadczenia zawodowego (tylko staze za sobą) więc daję Ci 1- słabe to Twoje "przegrywanie" życia...

pokaz fote, to jest najwazniejsze

Dziś mam pracę, jutro jej nie mam...

Jestes leniem .....jesli zarabiasz 2000 to czemu nie masz jeszcze prawa jazdy i samochodu ? Na co czekasz az bedziesz po 50 i ci nie stanie ......nie kumam nad czym biadolisz. Jestes z tych facetow co lubia siedziec przed telewizorem i sie nad soba uzalc - typ FERDEK KIEPSKI

do Aaron Blummenfeld wpisuje Twoja wypowiedz do mojego zeszytu z perelkami... ,,załosne jest to ze chcesz byc oceniany przez innych ,czyli ze zdanie innych ma dla ciebie wieksze znaczenie niz twoje własne,, super!

No nie... ferdek nie miał pracy. Oglądać telewizji tez nie lubię... Pieniądze zbieram na koncie, staram się mało wydawać. Obecnie mam 7 tyś oszczędności. Wiem... peezda ze mnie. A i zapomniałem o najważniejszym - jestem brzydki

Twój problem to marudzenie! Trzeba przeszkody pokonywać. Wyznacz sobie cele i je realizuj po kolei. Wyprowadzka to nie marnotrawienie forsy, to wejście w dorosłość. Wybacz ale mieszkanie z rodzicami, to najgorsza rzecz, choćby nie wiem jak było wygodnie, oszczędnie. Zacznij żyć na własny rachunek, choćby skromnie. Zobaczysz, że inaczej smakuje przysłowiowy chleb za własne. Człowieku jesteś dorosły, czas leci prędko, nawet się nie obejrzysz a będziesz zdziwaczałym samotnym 40 latkiem bez kobiety, bez przyszłości, bez niczego. Spędzisz resztę życia z komputerem, kątem u mamy ?

Tobie poprostu brak kogos kto by byl sensem twojegov zycia i wtedy wszystko by poszło......... facet nie moze byc ladny czy brzydki ......facet poprostu ma jaja albo ich nie ma dla kobiet to sie liczy.....trza miec charakter a nie byc mamalyga

Dziś mam pracę, jutro jej nie mam... To dlaczego przejmujesz się innymi problemami, np. tym, że nie masz znajomych itp. O ludziach tym bardziej można coś takiego powiedzieć: "Dziś znajomi są ze mną, jutro przeciwko mnie". Sama się o tym, wiele razy przekonałam. Chociaż przyznam, że nieliczne wyjątki bywają, ale generalnie człowiek to zagadka, toteż nie trzeba aż tak przejmować się brakiem przyjaciół, czy drugiej połówki. ;)

nie jesteś brzydki, tylko marudny i nie wierzysz w siebie, masz niską samoocenę, a ona burzy wszystko. Zacznij od tego.

Zgłoś sie do mnie to podpowiem jak założyć interesik i połączyć go z podrywem.