Jestem na studiach i nie chodzę na imprezy. Dobrze, źle...?

Nigdy nie bylam typem imprezowiczki. Ok, domowka, piwko, trochę muzyki i wyglupow w znanym towarzystkie, to lubie. Ale kluby, umcy, umcy mnie zwyczajnie nudzą. Mialam oferte aby isc do klubu studenckiego i nie poszlam, wolalam juz zrobic sobie herbate, trche sie pouczyc i isc spac. Od znajomych uslyszalam ze jestem nudzarą. Czy na studia idą tylko wielcy "krejzole"? Przyznam ze zabolalo mnie to, ze zostalam tak oceniona tylko dlatego ze nie przepadam za dyskotekami.

zalezy, jak Ty sie z tym czujesz, jezeli dobrze, to uwazam ze nie powinnas robic nic na sile i jesli wolisz faktycznie wieczor w domu, z herbata, to tak te wieczory spedzaj. Jednoczesnie wyjscia na miasto nie musza sie konczyc calonocna impreza, moze to byc przeciez wieczorny seans z kolezanka w kinie a potem drink w jakims fajnym pubie i na chate:) powiem Ci tak, ze tez tak kiedys mialam, ze wolalam posiedziec w domu albo w jakims zacisznym miejscu, a nie chodzic na imprezy, ale obecnie jest tak, ze kiedy ide do kawiarni to do kawiarni, ale jak ide na impreze to po to by sie bawic i raz na jakis czas potrzebuje takiego wyjscia i zeby sie wyszalec:) troche zaluje, ze na studiach dziennych nie korzystalam z tej wolnosci, teraz studiuje zaocznie, pracuje.. ech:) mam 23 lata ale zdaje sobie teraz sprawe ile mnie ominelo. pozdraiwma i badz soba!:)

a czy jest jakiś przymus chodzenia na imprezy? nie chcesz nie chodizsz jezeli masz swoje rozrywki (koncert, kino itp.) to jesteś 'spoko' dziewczyna :) jeżeli tylko się uczysz to przynudzasz :(

Na razie nie mam czasu ani kasy :) jak to na studiach. Lubię ogólnie rozrywki z deka spokojniejsze niż zabawa w klubie, ktory ma dosc fatalną renomę (dziewczyny tańczą na stołach, machają stanikami, a faceci je obmacują i zaliczają)...

to hvj komuś do tego co robisz. i vice versa. podsumowując - przyjemnego picia herbaty

pewnie blizej ci do introwertyczki niz ekstrawertyczki zgadlam? rob to co ci sprawia przyjemnosc po co mialabys sie do czegokolwiek zmuszac?

nudizrko ale nie dziel tak an czarne i białe, klub klubowi nei równy, sa miłe spokojne puby, ja tez lubię w spokoju wypić herbatkę :) ale nie co wieczór

Skoro się pytasz to znaczy, że źle.

"(dziewczyny tańczą na stołach, machają stanikami, a faceci je obmacują i zaliczają)..." Gdzie takie imprezy? :D

twims --> szukasz obmacywacza ? ;)

Chcę pomachać trochę stanikiem kupiłam nowy, piękny a faceta akurat wyjechał na tydzień. I się cacko marnuje w szafie :(

Hehe, w większości klubów dla studentów tak jest ;) ostatnio byłam na pizzy i piwie ze znajomymi i owszem- bliżej mi o introwertyzmu. Lubie sie wyglupiac, ale z umiarem. Mam sporo zajęć i bylam obolała, dlatego piłam herbatę pod kołdrą :)

Hehe, w większości klubów dla studentów tak jest ;) ostatnio byłam na pizzy i piwie ze znajomymi i owszem- bliżej mi o introwertyzmu. Lubie sie wyglupiac, ale z umiarem. Mam sporo zajęć i bylam obolała, dlatego piłam herbatę pod kołdrą :)

u mnei w pubach studenckich pije się piwo, gra w bilard, tanczy, jaka ja jestem stara

aaa i jeszcze karaoke ;)

No a u nas lepiej nie iść w ciemne kąty sal, bo tam się różne rzeczy wyczyniają

to się w ciemne katy nie pchaj :)

takie kluby są wszędzie ale nie gadaj głupot, że w kazdym studenckim tak jest bo widać, że ściemniasz i w klubie pewnie nie byłaś :O a pewnie jesteś nudziarą bo rok się dopiero co zaczął a już się uczysz :D

Nigdy nie byłam w takim klubie a już skończyłam studia przegrałam życie?

do "wiesz co autorko" jestem na medycynie. To chyba wyjaśnia wszystko.

aaaaaa stąd te pokazy piersi ;)

dziewczyny uczą sie anatomii :)

Źle :D A jak nie masz faceta to bardzo źle :D

Mam faceta :) I nie jestem świętą dziewicą, tylko jestem typem spokojnej dziewczyny. A medycyna naprawdę najbardziej szaleje. Niby wszystcy mądrzy i uczący się a w weekendy po prostu dostają totalnego ogłupienia.

a co w tym złego? kiedy mają się wyszaleć jak nie teraz? ja jestem na polibudzie więc nauki też mam dużo a na imprezę czy wyjście zawsze znajdę czas :)

A gdzie studiujesz?

wcale nie jestes nudziarą, imprezowiczek jest pełno a dziewczyn z charakterem, które wolą inaczej spędzać czas i maja odwagę o tym powiedzieć ze świecą szukać...nie próbuj sie dostosowywać na siłę, bądź sobą :)

Wrocław.

Dzięki za komentarze:) cieszę się, że jednak nie jestem aż tak dziwna za jaką mają mnie inni...

zle masz chodzic ale raz raz