Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fragrggg

doradzcie co zrobic z tesciowa!!pilne!!

Polecane posty

Gość fragrggg
no to fakt, maz jest za mna ale ta baba mnie denerwuje. chcialam niedlugo wyjechac na tydzien z dzieckiem ale az strach bo nie wiem co mu na mnie nagada. jak bylam w szpitalu to przeciez juz nam gore przeszukala, stwierdzila ze reczniki sa zle prane, biegala synkowi robic kanapki, prasowac koszule, nawet jak protestowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsw0rieerf
ach te tesciowe...widze , ze problem jest zawsze kiedy sie mieszka wspolnie z rodzicami meza.Powiem z wlasnego doswiadczenia, ze moja tesciowa byla git kobieta, poki nie zamieszkalismy z nia( no niestety nie bylo wyjscia) i powiem tylko tyle, ze czasem mam ochote jej dopiec :)jest osoba, ktora tez lubi sie wtracac do naszego zycia, nawet jesli nie ma racji to uwaza, ze ma:P pozatym ingeruje w wychowanie naszego niespelna 3 latka, moze i chce dobrze, ale czasem mam wrazenie, ze to jej zdanie jest najlepsze..przyklad: syn zaczol kaszlec, dosc mocno syropy malo pomagaly, bylam dwukrotnie u lekarza, bo az sie dusil w nocy, kolejny syropek mu dalam, a tesciowa ze swoimi "zlotymi" radami, ze powinnam go smarowac na noc kamfora!coz, za rada! moj syn prawie bys ie udusil bardziej, bo kamfora mocno rozgrzewa i kiedy rade odrzucilam , tesciowa chodzila podminowana:Pehh...autorko mysle, ze trafilas na strasznego babsztyla, z cyklu moj synus zle , sie ozenil:) ta kobieta moze dba przesadnie o syna, ale trzeba jej to ostro dac do zrozumienia, ze jej postepowanie jest perfidne i moze miedzy wami popsuc relacje- niech maz kategorycznie cos z tym zrobi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bede widoczna
Po prostu się wyprowadźcie i to nie po nowym roku ale jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fragrggg
tez mysle ze nie przestanie. maz stanowczo jej powiedzial ze tak nie moze byc itd. ja jej powiedzialam ze to nasze sprawy ale ona jest na jego punkcie tak przewrazliwiona ze sytuacja sie pewnie nie zmieni nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestea....
dlatego wyprowadzcie sie jak najszybciej i tyle. nawet jesli to ma oznaczac duzo skromniejsze zycie. i najlepiej daleko od tesciowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bede widoczna
Zmieni się, jak się wyprowadzicie. I jak lepiej poznasz teściową, ona uzna Wasze uniezależnienie od niej i da spokój. A co z teściem, jest w ogóle w domu, nic o nim nie piszesz czy macie tylko teściową? Ja się z moją długo docierałam. Długo by pisać. Jedno co wiem, to to, że dwie strony powinny brać w tym udział, chcieć coś zmienić, zrozumieć. Trzeba chęci. Mówię: NIGDY za blisko, NIGDY wspólne mieszkanie, NIGDY informowanie o wszystkim. I PRZEDE WSZYSTKIM o TY rozmawiaj z teściową, to podstawowa kwestia. Nie mąż, na zasadzie "ja to wyjaśnię albo porozmawiaj z nią to twoja matka". Może być jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fragrggg
tesc pracuje za granica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ja bym olała temat. Serio, nie rozmawiałabym z nią- po co? A o męża bym się nie bała- jak Cię kocha to go mama nie urobi. Niemniej jednak wyprowadziłabym się- po co się męczyć i niepotrzebnie stresowac. My zawsze mieszkaliśmy sami, więc te złote rady tylko w trakcie wizyt muszę znosić :):) A jak nie mam ochoty niezapowiedzianej wizyty tesciowej mogę spokojnie udawać, ze mnie nie ma w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie dziewczyna jest
2 tygodnie po porodzie i ma juz latać i robic wszystko. Ja 2 miesiace odsypiałam, połóg trwał 6 tygdni, lało sie ze mnie strasznie, bylam oslabiona. Potrzebowalam opieki. A te kretynka widzi tylko synka. PO co wprowadzalas sie do tesciów? to chory pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguśka;)
moja droga jak najszybciej musisz sobie wyjaśnić z teściową wszystkie nieporozumienia, tylko bez kłótni idź spokojnie zapytaj czy ma ona jakiś żal do ciebie czy co. W końcu mieszkacie w jedym domu więc będzie milej dla każdego jeśli będzie zgoda. Ja miałam taki sam problem kiedy urodził się nasz synek byłam przez teściów krytykowana że to robie źle że leze pół dnia ( a tak naprawde miałam bardzo ciężki poród i przez 3 mc nie mogłam spokojnie uściąść na tyłku bo bolało a gdy za długo stałam traciłam przytomność) kiedy mój mąż wrócił do pracy ja czasami pratycznie nie miałam czasu się ubrać pomalować czy nawet wysikać mój synek szybko wyczuł że skoro można go nisić to nie musi leżeć w łożeczku więc późnioej cały czas na rękach mimo to że byłam zmęczona tym wszystkim teściowa potrafiła gadać mojemu mężowi że pieluchy nie poprasowane że nie posprzątane a ja tylko z dzieckiem na rękach siedzę "dla przyjemności" i nawet nie pomogłam jej przy obiedzie, później żeby mi zrobić na złość gdy widziała że "ciężko" mi idzie z trzymaniem diety przy karmieniu piersią serwowała na obiad grzybki placki ziemniaczane oczywiście smazone na głębokim tłuszczu itp. więc któregoś pieknego dnia poszłam do niej żeby wyjaśnić sobie wszystkie nieporozumienia i szybko się okazało że moja teściowa jest po prostu zazdrosna bo myślała że ja zabrałam jej synka i on już nie kocha mamusi tak jak kocha mnie i jej żal bo ona pamięta jak Tomuś był mały i że ona nie będzie już miała dzieci a wróciły jej wspomnienia. Więc ją zaangażowałam w pomoc przy dziecku miałam czas żeby w dzień odespać noc żeby poprasować wykąpać się i ogarnąć kiedy teściowa cała w skowronkach spacerowała z synkiem i dzięki Bogu jest zgoda! trzymam kciuki za ciebie bo wiem że nie jest ci łatwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×