Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość laulenka88

Facet zdradził ze mną narzeczoną

Polecane posty

Gość laulenka88

z którą ma dziecko. Mieszkają razem. Poznaliśmy się w pracy, Mieliśmy kilka niewinnych spotkań, ale ostatnia impreza skończyła się pójściem do łóżka... Czy mam prawo czuć się jak dziwka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjsdfghjdsfghj
kazdy facet po malzenstwie i przed wsadza penisa w inna dziure sekretateke czy tam kogos to normalka na zone wybiera sie naiewne baby by moc to robic a tymczasem naiwna zona spodnie upierze http://www.youtube.com/watch?v=PYqXb_7POc0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam innego zdania
tak jesteś dziwką !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proznyksiezyc
Skadze znowu ! Poglaskac Cie po glowce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam innego zdania
co Ty pieeprzysz z agłupoty?!! Jak każdy facet!! Jestem facetem żonaty i nie zdradzam żony kocham ją , szanuję i nie mam zamiaru isc z jakas laską w bok to bez sensu. Nie mówcie że każdy facet to łajdak!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz - ja wyznaje taką zasadę że zajęty facet jest dla mnie umarły:P Tym bardziej jeśli ma już dziecko i pewne zobowiązania Bardzo źle zrobiłaś idąc z nim do łóżka (nie mówiąc już o nim) Czym dla Ciebie był?Zabawką, wyzwaniem?Postaw się na miejscu tamtej kobiety Chciałabyś być w podobnej sytuacji???Pomyśl o tym i wtedy odpowiedz sobie na swoje pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam innego zdania
popieram słowo w słowo wypowiedz powyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam innego zdania
i nie "skazujcie" zawsze że to faceta wina ona poszła ok, ale on to świnia bo ma żonę , dziecko, ta kobieta też jest winna poszłaś z facetem który nie jest sam ma rodzinę dla mnie to DNO !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Logicznie przecież
Wg. mnie to ten facet zachował się jak dziwka i śmieć. Ty jedynie się zabawiłaś, jak kobieta zdradza męża to ktoś wini o to jej kochanka? :o Nie to tylko jej wina, tak samo jak tego gościa z którym się przespałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laulenka88
Kiedy to się stało (i nadal) nie miałam nikogo, nie zmieniam facetów jak rękawiczki, nie chodzę do łóżka z kim popadnie. Mam zasady, które pierwszy raz złamałam. Po alkoholu wszystkie hamulce puściły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laulenka88
Tak, zabawiłam się kosztem wyrzutów sumienia, żeby spróbować czegoś nowego, ale myślę, że w jego przypadku było tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alkohol to kiepskie wytłumaczenie...Napewno jeszcze napiszesz ze nie wiedziałas na co się zanosi?Że to był spontan?Tym gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laulenka88
Dlaczego wina ma leżeć po stronie kobiety, skoro on prowokował spotkania? To nie ja zdradziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dlaczego wina ma leżeć po stronie kobiety, skoro on prowokował spotkania? To nie ja zdradziłam." Nie musisz czuć się winna. Zrobiłaś to, bo chciałaś. A jeżeli chciałaś, to wiedząc, że to zajęty facet - jesteś współodpowiedzialna za zdradę. On cię przecież nie zgwałcił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem nie Ty zdradziłaś ale bezwolna chyba nie byłaś?Oczywiście to on powinien mieć większe wyrzuty sumienia Nie poczuwasz się wogóle do tego że przyczyniłaś się do krzywdy innej kobiety?O to chyba chodzi Nie roztrząsamy czyja większa wina bo to oczywiste ale Ty tez brałaś w tym udział Nie myślałaś chyba ze cie ktos pochwali??Jak dla mnie zabawa czyimś kosztem nie zasługuje na pochwałę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaustrofobiczna_jazda
Nie, ty nie zdradziłaś, adalis zawsze piętnuje kobiety, a facetom pobłaża. Ty zachowałaś sie jako człowiek nie fair wobec innego człowieka- obca Ci jest ta kobieta i to dziecko, ale jest cos takiego jak ludzka przyzwoitość, więc ten puszczalski men nie wykazał sie wiernością, a ty nie wykazałaś sie człowieczeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko znowu Ty A przepraszam gdzie ja napisałam ze pobłazam facetowi??????????czytaj wyraznie Nie o nim z reszta mowa w watku tylko o tej Pani ODCZEP SIĘ WRESZCIE ODE MNIE:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie boj sie...teraz sie troche poczujesz jak dziwka...ale bedzie co wnukom opowiadac: :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ani ona dziwka ani ona latwa.... lala chciala byc wystukana i dostala co chciala moze to on jest latwy do zdobycia skoro zdradzil narzeczona ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie współżycie bez tzw. zobowiązań jest łatwością, dla innych pewnie nie. Tylko pytanie jaką zonę woleli by mieć ci inni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TY juz i tak wiesz..
ze jestes mega szmaciskiem, ktoremu zreszta los odplaci wiec po co pytasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - o ile z ato nie wzielas pieniedzy - a seks byl wynikiem obustronngo popedu - to wszystko oki;-)) Ty nie masz sie czym martwic - no moze tylko faktem ze przespalas sie z kims kto sypia z kims innym - nie wiadomo z kim - stad ryzyko dal zdrowia;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja tam sypiam z zajętym facetem, nie jesteśmy razem bo nie mam ochoty na związki a on ma kobiete która mu pierze, sprząta, gotuje i siedzi w domu. A my chodzimy na imprezy, pijemy alkohol, palimy trawe, bawimy sie do bialego rana, mamy wspolne zainteresowania" Cieszmy się życiem! A co! :) Ten wyżej to taki fajny przypadek dla faceta, w którym żona jest służącą, a facet prowadzi życie kawalera. Pomijam jakikolwiek aspekt moralny, szczerość i prawdomówność w związku... Skupiam się jedynie na czystej kalkulacji obu stron takiego romansu. Więc facet ma dwie żony" - jedną do roboty, drugą do przyjemności. Jak mu się jedna wykruszy (zakładam, że najpierw kochanka) to zawsze może częściej posuwać żonę. albo znaleźć następną naiwną kochankę, która myśli, że brak zobowiązań jest dowodem na przebiegłość i dobre "ustawienie się". Kobieta będąca kochanką niby tylko korzysta z życia (czyli z towarzystwa faceta i jego penisa). I uważa, że jest przez to bardzo pragmatyczna. Nie musi robić tego wszystkiego, co żona, a przywileje i korzyści ma większe niż żona. Z pozoru tak to wygląda. A jak jest naprawdę? Wystarczy pomyśleć, czy życie składa się tylko z imprez i seksu. Nie? To czy w tych innych chwilach (szczególnie tych gorszych, które każdy przecież ma) ZAWSZE jest tak, że brak prawdziwie kochanego człowieka obok jest takim szczęściem, jak to próbuje pokazać autorka tych słów? Jeśli osoba uważająca się za kogoś, kto korzysta z życia w taki sposób powie, że jest sama z wyboru, że nie chce się wiązać, itp. to niemalże w każdym przypadku kryje się za tym strach. Mniej lub bardziej skutecznie maskowany radością z seku po kryjomu. Ci, których to nie dotyczy zwyczajnie nie umieją stworzyć żadnej trwałej relacji. Pomyślcie o tym, zanim wplątacie się w kolejny romans, który do niczego nie prowadzi, a orgazm w nim jest tylko skurczem macicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Z pozoru tak to wygląda. A jak jest naprawdę? Wystarczy pomyśleć, czy życie składa się tylko z imprez i seksu. Nie? To czy w tych innych chwilach (szczególnie tych gorszych, które każdy przecież ma) ZAWSZE jest tak, że brak prawdziwie kochanego człowieka obok jest takim szczęściem, jak to próbuje pokazać autorka tych słów?" ja nie bylam nigdy w trojkacie - bo uwazam ze to niehigieniczne;/ natomaist uwazam ze przez ciezkie chwile i tak sie przechodzi samemu - i nie ma znaczenia sytuacja zwiazkowa wtedy...., wazne jak ma sie grono osob na ktore mozna liczyc - w ciezkiej chwili moj mezczyna byl ponad 8 tys. km ode mnie i zajelo mu ok 2 dni az mnie wzial w ramiona, podal fizycznie pomocna dlon - tak wiec uwazam ze trzeba sobie ze wszystkim sameu i tak radzic "Jeśli osoba uważająca się za kogoś, kto korzysta z życia w taki sposób powie, że jest sama z wyboru, że nie chce się wiązać, itp. to niemalże w każdym przypadku kryje się za tym strach. Mniej lub bardziej skutecznie maskowany radością z seku po kryjomu" niekoniecznie - moj kuple z pracy rozstaal sie z dzieczyna ktora bardzo kochal po 4 latach - przez kolejne dwa musial dojsc do siebie - co nie oznacza ze przez dwa lata nie potrzebowla seksu - pozuwal wiec bez zobowiazan m.in. jedna mezatke...., w jego przypadku nie chodzilo o strach - musial odczekac po tamtym zwizaku - terza jest oki, ma nowa narezczona z ktora planuje przyszlosc - jest w pelni zaanagazowany "Pomyślcie o tym, zanim wplątacie się w kolejny romans, który do niczego nie prowadzi, a orgazm w nim jest tylko skurczem macicy" lub wytryskiem z penisa - tak jest zawsze - nie kazdy potrzebuje wiedziec ze ow tryskajacy penis zostanie obok do konca dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×