Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blu-butterfly

uderzył...

Polecane posty

...nie lubie dawac rad...ale jesli mu zaufasz znow-miej sie na bacznosci,uwazaj na siebie i...oby sie nie powtorzylo a jesli sie powtorzy miejmy nadzieje,ze bedzie to "tylko"kilka siniakow a nie pamiatka na reszte zycia..........takiego obrazu jak w/w nie da sie zapomniec.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
straszna czy nie, jakby to kiedykolwiek zdarzylo sie znow pewnie zachowalabym sie tak samo, nigdy nie odwracam sie plecami od bliskich, ale rozumiem dlaczego niektorzy ludzie wola sie w to nie mieszac, naprawde. Szczegolnie, ze z tym facetem przyjaznilam sie zanim poznalam ja, znalam kolesia kilka dobrych lat i nigdy nie myslalam, ze on moze byc taki agresywny. Ale jak dziewczyna mi zadzwonila na komorke o 4tej nad ranem z placzem po raz pierwszy to uwierzylam bo po co mialaby klamac? Problem jest taki, ze w takiej sytuacji musisz wybrac strone po ktorej staniesz, naprawde nie da sie byc bezstronnym. Musisz wybrac komu wierzysz i zastanowic sie czy swoja obojetnoscia kogos nie krzywdzisz, nie wielu ludzi jest w stanie to zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blu-butterfly
problem w tym że chcę być silna i nigdy więcej nie mowić znajomym przy nim ze śmiechem że sinak na mojej twarzy moj pies mi nabil który tak sie cieszył jak wróciłam do domu. Nie chcę popełnić błędu mojej mamy. Tylko w środku mnie boli to że byłam pewna że napisze że źle zrobił że nie wie jak mógł. Ja oczywiście miałam mu powiedziec żeby więcej nie pisał bo to koniec. Ale mial tylko pokazać że kochał. Że tak naprawdę wie że nie miał prawa mnie dotknąć, a on udaje że mnie nie zna. Właściwie to chyba to mnie boli. Powoduje u mnie poczucie winy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie miej poczucia winy, wszystkie przykrosci jakie Cie spotkaly byly jego wina i musisz sobie to wbic do glowy. To on robi zle w tym zwiazku, mialas pelne prawo od niego odejsc i masz pelne prawo aby o nim zapomniec. Wiem, ze to nie bedzie latwe bo razem pracujecie, ale dasz rade! Tylko uwierz w to. Pozytywne myslenie jest droga do sukcesu jak to mowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ofiara przemocy bardzo czesto czuje sie winna-NIE >>>NIE JESTES WINNA nikt nie ma prawa bic drugiej osoby. Zawiodla Cie osoba,ktora kochasz a to boli,moze bardziej niz ten siniak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blu-butterfly
naprawdę dziękuję wam za Ciepłe slowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marilenka
Uciekaj kobieto, uciekaj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blu-butterfly
będę dbała a i na bieżąco pisała jak dzielnie się trzymam. Ze wszystkich sił posaram się nie poddać. Chociaż tyle mogę narazie dla siebie zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paranormalny
oj baby baby.. widać ze jak ktoś nie pier dol nie to sie szacunku do życia nie nauczycie ja mam tylko pytanie: czy jest sens wiazac sie jeszcze z kims? czy to juz nie te czasy są ? czytam co sie u was dzieje, przeciez to niema sensu, nie lepiej zyc samemu, s wpokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blu-butterfly
dziś pod pracę przyszedł z nią. Przypadkiem. A tyle było o nią wojen. To tylko przyjaciółka ciągle słyszałam. To że szczeniara za nim biega widać gołym okiem. Z reszta nie tylko za nim. I przechodząc uslyszałam" OJ KOCHAM CIĘ MOJA PRZYJACIÓŁKO" przeszłam obojętnie by przez następne 15 minut ogarniać się w toalecie. Nienawidzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×