Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LiuLa

kot przegryzający grdykę?

Polecane posty

Gość LiuLa

Mam 7-letniego kota, trochę nerwowego i strachliwego. Nie lubi, jak się sprząta, tanczy, ćwiczy - jak się ruszam w sposób, że tak powiem, niestandardowy, odbiera to jako zagrożenie i potrafi zaatakować, Co prawda krzywdy nigdy nie zrobił, ot, co najwyżej lekko ugryzł. wczoraj leżałam siobie na plecach i ćwiczyłam, a mój kocur podszedł i zaatakował mnie w szyję - najzwyczajniej w świecie ugryzł w grdykę. zawsze uwazałam, że takie zachowanie kota to bardziej mit niz prawda. Krzywdy nie zrobił, nawet nie ma dziś śladu, ale sie wystraszyłam, tym bardziej że mam roczną córkę, która wiecznie do niego lezie, a on wiecznie sie denerwuje i gryzie ją w raczki - w sumie nic dziwnego, ze sie broni, jak go ciagnie z calej sily za ogon. moze ktos z was ma kota i potrafi wytlumaczyc zachowanie mojego, w sumie nie sprawiajacego klopotow zwierzecia. od wczoraj nie wpuszczam go do naszej sypialni, mimo ze cale zycie spal z nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwierzeta tak jak i ludzie
sa normalne i skrzywione psychicznie. Z twoim jest cos nie tak. Ja szczerze pwoiedziawszy obawialabym sie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xdxd
mam kota od 14 lat... nie lubi obcych a corke zaakceptoawl od pierwszej chwili i jak placze leci do mnie powiedziec ze mala niespokojna..... spi z nami w lozku a raczej na mnie... moi znajomi mowia ze moj kot jest nienormalny bo ich gryzie ale on nie cierpi obcych ludzi... nas jak widac kocha co do nietypowych ruchow przy cwiczeniach... moj tez mnie w kostke atakowal jak cwiczylam ale jak lezalam na podlode cwiczac brzuski to przychodzil mnie powachac noskiem i kladl sie obok mnie... nigdy nie ugryzl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tyym
ja sie ogólnie boje kotów bałabym sie na twoim miejscu to dziecko jest małnie wiesz co kotu strzeli do łba a potem bedzie płacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyugjhjiljhlihu
wywal kota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabic gnoja
takiego kocura wrednego juz dawno bym uspala.pawulonik i po kocie.dlatego nigdy nie bede miec tego czegos w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwierzeta...
gryza delikatnie w czasie zabawy.(:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ryzykuj zdrowiem i zyciem
dziecka, jesli byłoby jakiekolwiek ryzyko ze mojemu synowi cos sie stanie usunełabym przeszkode bez zalu, wyobraz sobie ze kot sie ukurzy i przegryzie corce tetnice...albo wydrapie oko-roczniaka nie upilnujesz...wydaje mi sie ze glupia z ciebie matka bez wyobrazni. JAk moje dziecko bawi sie ze zwierzetami nie odchodze na krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabic gnoja
ja nie atakuje ludzi kiedy sobie cwicza,wiec nie musze sie uspac,a ty mnie nie umoralniaj.kocurow jest pelno jeden w ta czy w ta swiat nie zbiednieje.na moja dzialke przylazi jeden i sra non stop.narazie tam nie mieszkam,ale jak sie urzadze pogonie go w cholere,niech sra u swoich wlascicieli na podworku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na twoim miejscu
pozbylabym sie tego kota. Roczne dziecko i agresywne zwierze? Wystarczy chwilka nieuwagi i moze stac sie cos zlego. Ja bym na pewno nie ryzykowala. Trudno, moje dziecko jest wazniejsze od wszystkich kotow swiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oddaj kotu to sie nauczy. sama mam kota, gryzl nas jak byl maly, kilka razy dostal w ciry i teraz nie wiadomo co by sie dzialo to nie wystawi jednego pazura. mam do niego 100% zaufanie. tez mam dziecko i nigdy na niego nawet nie prychnal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dałabym kocisku kopa w dupę
na rozpęd,żeby spieprzał jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dałabym kocisku kopa w dupę
albo weź sobie jeszcze ze 3, będzie wam raźniej ;) ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liula
przygarnelam kota 7 lat temu, był ze mna cały czas. czasem zdarzało mi sie go pogonic, przylozyc kapciem, jak byl wyjatkowo wredny, ale bez maltretowania. jak urodzila sie corcia, balam sie, czy moze stanowic zagrozenie, ale rok minal, w ogole jej nie zaczepial. teraz tez do niej nie lezie, tylko sie broni, jak go szarpie - gryzie, ale bardzo delikatnie, nie drapie. Nie moglabym go oddac, toz to zywe stworzenie. prosze o rade osob, ktore maja koty. wystraszyl mnie wczoraj, jak ugryzl mnie w szyje - na szczescie slabo, dzis nie ma zadnego sladu, ale niepokoj jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabic gnoja
nie badz glupia zwierze zachowuje sie czesto nieprzewidywalnie.malo to przypadkow bylo?tyle lat ludzie chowali ,az nagle sie rzucil na dzieciaka i tragedia byla.pozniej placz i nie wiadomo co.lepiej dmuchac na zimne.masz cale zycie drzec,bo jakiemus kocurowi cos strzela do łba?sama sobie odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liula
a generalnie kot jest taki - dajcie mi jesc i nie zaczepiajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to faktycznie dziwne zachowani
e zwłaszcza u kota sama mam dwa koty (kocura i kotkę) i pomimo naszych obaw co będzie, gdy dziecko przyjdzie na świat - koty stanęły na wysokości zadania;) kotka od początku unikała synka i tak jest do dziś zaś kocur tak pokornie znosi wszelkie przedziwne zachowania mojego dziecka wobec niego, że wciąż nie mogę wyjść z podziwu dla jego cierpliwości;) oczywiście nigdy nie pozwalamy synkowi dokuczać kotom i wszelkie nieprzyjemne sytuacje przerywamy (syn ma 3 lata i średnio do niego dociera, że robi kotu najzwyczajniej w świecie krzywdę przytulając się do niego całym ciałem:O ) reasumując - nasze koty (dziś 8 i 6 - letnie) nigdy nie były agresywne wobec naszego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liula
a czy koty gryzly synka w raczki? tak na zasadzie, by sie uwonic od natreta trzymajacego z calej sily za ogon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liula... koty czasem delikatnie gryza jak clowiek robi cos nietypowego a to dlatego ze chca sie bawic i w ten sposob zaczepiaja prowokujac do zabawy.... najwyrazniej twoj kot uznal ze skoro lezysz i dziwnie machasz noga rekato to to jest zacheta dl niego... zazwyczaj zwierzeta gryza w nogi bo to maja najblizej swojego nosa ale tu sytuacja inna bo lezalas... kot chcial sie bawic ty sie wystraszylas.... obserwuj bacznie kota i narazie nie schizuj... kot zlosliwy, chory czy inny atakuje by zagryzc... wiec odczulabys na sobie skutki takiego ataku... koty zazwyczaj bronia dzieci.... nie spotkalam kota zagryzajacego dziecko a psa i owszem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dwie kotki, które są najłagodniejszymi stworzeniami na świecie. Nigdy nie zaatakowały, a jeśli coś się im nie podoba to po prostu uciekają. Za to kocur mojej mamy jest chory psychicznie. Wylizuje się do gołej skóry, nie da się dotknąć. Najgorsze, że atakuje moją mamę do krwi. Ni z tego ni z owego rzuca się np. na rękę kopiąc i gryząc. "Tłuczesz" go w łeb, a on się jeszcze bardziej zaperza. Niestety, ale taki psychol tylko do uśpienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam kotkę i dziecko. Syn ma 10 miesięcy i od neidawna baaardzo się kicią interesuje. Ona go unika bo wie czym to grozi. Maly ją ciąga za ogon albo po prostu łapie za sierść. Nie zawsze zdąże dobiec żeby ją ratować. Zdarzyło się ze biedna gryzła go lekko w rączkę zeby puścił. Ale nigdy nie podrapała ani nie fuknęła. Wiem ze nic mu nie zrobi. Zdarza jej się czasem 'atakować' moja nogę na przyklad ale to dla zabawy. Dziecka w ten sposób nigdy nie zaczepia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reprint skoro wylizuje się do gołej skóry na pewno jest chory! Myślę że stąd jego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deeerwrwaa
boszee ludzie az opadamz sil jak to czytam.Jakim prawem pozwalacie dzieciom zadawac bol zwierzeciu?!! myslicie ze nawet roczne dziecko nie jest wstawnie tak pociagnąc albo zlapac za sierc by nie bolalo?? to zwierzaka tez boli, cierpi!! nie pozwalajcie dzieciom meczyc tych zwierząt kurvaaa mac, a wy jeszce sie usmiechacie jakie to slodkie co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liula
staram sie nie pozwalać i wcale sie nie cieszę, jak mała ciągnie kota za ogon, próbuje jej tłumaczyć, by szanowała kota, nie ciągała go, ale jeszcze sporo czasu upłynie, zanim zrozumie. to tak jak z powtarzaniem po 10 razy na dzien, by nie lazla do kociej miski. tez mnie denerwuje, jak jakis dzieciak szarpie kota, a wszyscy wokol sie ciesza, bo to takie smieszne. coz, caly czas trzena pilnowac i dzieciaka, i kota, by sobie nawzajem krzywdy nie robili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JBT, jest chory na nerwicę/ depresję :/ Byliśmy z nim u lekarza, ale ratunku nie ma. Ewentualnie sesje z psychoterapeutą, serio!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdfsdfs
Jakby twój kot chciał zrobić krzywdę dziecku to by mu tak przylożył pazurami, że miałabyś pewność że to celowe. Skoro nic się nei stało, to będzie coraz lepiej. Jednak jest warunek: dziecka ucz obchodzenia się z kotem. Ja i mąż już od niemowlęcia uczyliśmy córkę że zwierzęta głaszcze się delikatnie i jakoś nie ciągnęła żadnego za ogon. Tego naprawdę da się dziecko nauczyć i lepiej samemu, niż żeby kot musiał uczyć. :D I druga rada, kot powinien mieć regularnie skracane pazury żeby nie zdążyły się wyostrzyć. Tym co radzą pozbycia się kota, życzę smutnej wegetacji na starość, w odleżynach i usranymi, gdy będą niepotrzebni i mniej ważni niż ktoś tam inny. A na koniec bliski niech wam zaserwuje ten wspomniany Pavulon. Normalny człowiek gdy ma pod opieką żywe istoty, nie dzieli ich na mniej i bardziej ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MBMka MBM
Nie lubie kotów, nie pozwoliłabym zeby jakiś siersciuch zbliżył sie do mojego dziecka. Spanie z kotem uważam za coś obżlidliwego... nie chciałabym być Twoim gościem i zostać u Ciebie na noc. Nie wiem też jak można tak ryzykować trzymając w domu psychicznego kocura jak ma się małe dziecko, szczyt głupoty i nieodpowiedzialności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MBMka MBM
fsdfsdfs ormalny człowiek gdy ma pod opieką żywe istoty, nie dzieli ich na mniej i bardziej ważne. - nisz kurwa, porównujesz dziecko do kota;/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewidentnie widać, ze ta jego
Bez przesady, jedni lubią koty, inni psy, a niektórzy w ogóle nie chcą mieć zwierząt w domu. Koty, jak ludzie, są różne. Czasami trafi się na taki szalony egzemplarz. Z obserwacji wiem, ze zazwyczaj nawet jeśli kot jest szalony, to do dzieci są one bardzo dobrze nastwione. Zazwyczaj się chowają przed nimi, albo ostrzegają syczeniem, kiedy są złe za np. ciągnięcie kota za ogon. Ja bardzo pilnuje mojego dziecka, nie pozwalam mu dręczyć kota, bo i zwierzęcia mi żal. Inna kwestia, ze jak ktoś ma takiego szalonego kota, to straszny strach. Przestajesz być jego pewna. Dziecko podrośnie i dopiero będzie biegac, machać kończynami i robić inne rzeczy, które tego kota wyraźnie drażnią. W tym wypadku, chcoiaż sama mam koty w domu i dizeci małe, zastanowiłabym się nad oddaniem kota. Nie wiem czy można od tak uśpić zwierzę, nie sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×