Mój chłopak mnie ośmieszył przed swoją rodziną.

3 tyg temu odebrałam prawo jazdy. A jutro mam jechac z chłopakiem do jego kuzyna wieczorem, bo on ma jakąs sprawe i chce wypic, ja miałam kierowac, tak myślałam. dziś okazuje się, że on poprosił swoją siostre żeby nas jutro tam zawiozła i przyjechała po nas. za moimi plecami to załatwił. poczułam się jak głupek, mam prawo jazdy a on prosi siostre tak jakby mnie uważał za jakiegoś nieudacznika. stawia ją ponad mnie. jestem zła, mam racje?