Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Co robić????

Przedszkole-jestem zrezygnowana i chyba wypiszę dziecko.

Polecane posty

Gość Co robić????

Moja córka ma niespełna 4 lata,2 lata chodziła do żłobka,odd września chodzi do przedszkola.Jest problem- nie chce tam chodzić, codziennie rano prosi czy może zostać w domu,jest poranna przeprawa żeby dała się namówić-w konsekwencji chodzi w kratkę. W żłobku nie było nigdy problemu- w weekendy nawet chciała tam iść. Pytałam o co chodzi, co jest tam nie tak- zmieniła się grupa,nowe dzieci i panie,powoli się przyzwyczaja ale bywa różnie.Nie wiem,może fakt,że ja teraz jestem w domu z powodu zwolnienia w ciąży powoduje że ona chce byż ze mną bo wie,że spokojnie może zostać w domu-mama nie idzie do pracy. Jest jeszce coś co mnie niepokoi- pani zgłaszała,że córka jest niegrzeczna-bije,gryzie,szczypie inne dzieci. Rozmawiałam z córką-przyznała się do ugryzienia dziewczynki.Obiecała,że nie zrobi tego nigdy więcej. Ale jest też inna strona tego- córka mówi,że pani uderzyła ją książką w tyłek i ona płakała.Od innej mamy,której dziecko chodziło rok wcześniej do tej grupy wiem,że dzieci niechętnie tam chodziły w tym jej dziecko a teraz od nowegro roku szkolnego po zmianie grupy problem minął jak ręką odjął, ta mama twierdzi,że to wina pań tam pracujących. JUż nie wiem co robić, córka może zostać w domu ze mną bo teraz jest taka możliwość,przedszkole sporo kosztuje- ok. 500 zł/miesięcznie- do tej pory chodziła bo musiała a teraz nie wiem co robić- czy ją wypisać i niech pobędzie w domu a przy okazji 500 zł zostanie co w perspektywie pojawienia się drugiego dziecka ma istotne znaczenie czy kontynuować przedszkole? Już nie wiem jak sobie poradzić z własnym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Querta
przenies do innego przedszkola lub zbadaj problem. Zdarza sie bowiem że nauczycielki lub te panie wspomagajace nie mają pojecia czym jest pedagogika :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaLenki_
Sorry ale Ty sie zastanawiasz co zrobic jezeli dziecko mowi Ci ze Pani uderzyla ją w tyłek - nie wazne lekko czy nie, NIE MA TO ZNACZENIA!!! idz i zrob awanture jak to w ogóle jest mozliwe zeby wychowawczyni uderzyla dziecko - jeszcze raz podkreslam nie wazne jak!! to jest niedopuszczalne. I zabierz dziecko z tej grupy albo z przedszkola skoro masz wyrazne sygnały ze cos jest nie tak. Inna byla by sytuacja gdyby wczesniej twoje dziecko nie chodzilo do zlobka i teraz przy pojsciu do przedszkola robilo awantury ale skoro wczesniej chodzilo i nie maialo problemu z rozłaka z mamą i zabawa w grupie to ewidentnie cos jest nie tak w tej grupie. Na co bedziesz czekac ze nastepnym razem nie dostanie ksiazka w pupę tylko szmata przez łeb. Ja bym tego nie zostawila tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co robić????
Staram się zrozumieć 2 strony- a jeśli pani tylko klepnęła moje dziecko a ona to wyolbrzymia albo zmyśla, jeśli się postawię a to nieprawda to dopiero będzie. Staram się wierzyć swojemu dziecku ale tak jak dla mnie zaskoczeniem było,że córka się zmieniłą tak jest zaskoczeniem,że powiedziała że pani ją bije. Ciązko dowiedzieć się od 4 letniego dziecka czy to jest prawdą co mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaLenki_
no nie rozsmieszaj mnie, przeciez widzisz ze cos sie z nia dzieje, ze nie chce tam isc musi byc jakas przyczyna. A co do zmyslania wątpie zeby wymyslila ze wychowawczyni uderzyla ja ksiazką, bo czemu akurat ksiązką? wyglada mi to bardzo realnie. I naprawde nie ma zanczenia czy to byl klaps i leciutkie uderzenie. Czego sie boisz? afery to czekaj az przyjdzie z siniakiem na tyłku. Ja nie rozumiem tego tu hcodzi o twoje dziecko, przymyka sie oczy na takie rzeczy a potem placz i lament jak cos sie stanie i tlumaczenie "bo ja myslalam ze dziecko zmysla" matki gwalconych przez lata dziewczynek przez "wujkow" tez tak mowia zazwyczaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze ci powiem jakby moje dziecko nie chciało chodzic do przedszkola, przeżywało każde pójście a ja byłabym na L4 w ciązy to wypisałabym ją a na następny rok do innego przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie boisz się że córka będzi
e choroby do domu przynosić również zakaźne, a Ty właśnie jesteś w ciąży? mój 3-latek nie chodzi do przedszkola, bo jestem w ciąży i nie pracuję, a po prostu boję się właśnie tych chorób przedszkolnych, które mogłyby zagrażać nienarodzonemu dziecku dodam jeszcze, że syn, gdy nie chodzi do przedszkola nie choruje wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko zauważcie że córeczka autorki ma prawie 4 lata.jak dziecko ma 3 to można go jeszcze potrzymać w domu ale 4?? sama mam syna 4 lata również były objekcje przed pójściem do przedszkola.Ile ja się namęczyłam. wydaje mi się że w tej sytuacji najlepsze wyjście to przepisanie do innego przedszkola bądź innej grupy, pomyśl jak ona się poczuje jak będzie musiała iść do szkoły i będzie to pierwsza taka rozłąka z doświadczenia wiem że im później dziecko idzie do przedszkola tym gorzej to znosi. a co do opłat? u nas też wynosi ok 500 zł.ale ja jestem teraz na wychowawczym na córkę i postanowiłam przepisać syna na program 5-cio godzinny( opieka 5 godz.darmowa tylko wyżywienie) i odbieram go ok 12.30 i powiem Ci że jestem bardzo zadowolona,i lżej w portfelu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co robić????
I chyba ją wypiszę-nic się nie stanie jak dziecko posiedzi kilka miesięcy w domu do września przyszłego roku a potem spróbujemy w starszej grupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuktuk
Zostaw ją w domu. Zobaczysz będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co robić????
Nie mogę córki dać na 5 godzin bezpłatnych bo do państwowego nie dostała się,chodzi do prywatnego-w centrum miasta(my mieszkamy pod miastem),mąż ją zawozi,na samo wożenie jej specjalnie spod miasta wydajemy ok 300 zł na paliwo bo korki itp. w jedną stronę 40 min. Z drugiej strony dobrze,dla dziecka jak jest z dziećmi itp. ale tutaj takie cyrki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie boisz się że córka będzi
to mogłaś tak od razu, że do prywatnego;) mój synek chodził przez 8 miesięcy do prywatnego i codziennie była rozpacz, gdy musiał iść do przedszkola:O nie wiem dlaczego do dziś:O niemniej wiem jedno, że do prywatnego przedszkola więcej dziecka nie poślę, to więcej jak pewne niestety, ale moim zdaniem takie przedszkola to zwyczajne "przeczekalnie":O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×