Dlaczego kazdy zazdrosci mi stanowiska ktore dostalem!

Mam 20 lat, dostalem sie do urzedu gminy i wszyscy mi zazdroszcza. Mowia ze tuman bez matury po znajomosci(to prawda) dostal sie na miejsce na jakie nie powinien sie dostac a oprocz tego kilka osob po studiach rowniez starali sie oto miejsce.

Też mi stanowisko :D No i niby czym tu sie podniecać? Stołkiem w budżetówce? :D :D

To chwilowa sytuacja ale przynajmniej nie pracuję fizycznie tylko między ludźmi na poziomie.

cię zdradziła, ale prowo zapowiadało się dobrze

20 lat, do urzędu gminy, bez studiów?:D kim tam jestes? portierem? w budżetówce tez mozna dobrze zrabiac ale z wyższym i niekoneicznie w urzedzie gminy ;)

Jestem urzednikiem a nie portierem. Zarabiam 1100 złotych na rękę. Dla chłopaka który mieszka z rodzicami, nie imprezuje, nie ma własnej rodziny to wystarczająca kwota. Z tego do domu daje 200 złotych.

tez ci zazdroszcze

nie dosc ze zazdroszcza to jeszcze za plecami mowia ze ja dostalem takie stanowisko po znajomosci ktore osoba po studiach powinna dostac. No powiedzcie sami? czy to nie jest glupie gadanie? widocznie ktos jest bardziej zaradny i zasluzyl sobie na to stanowisko.

Zazdosc, zawisc i nienawisc, to w Polsce nagminne i normalne. Przeciez to katolicki narod!

ale z was tępe pały!chłopak nie pisze o tym,ze zazdroszczą mu tych 1100 zł, tylko o tym,że powszechnie wiadomo,że nie ma nawet matury a dostał jednak lekką czystą pracę za biurkiem przez znajomości!to ludzi zżera i ja mu wierzę bo u nas też tak w mieście jest!mnie też każdy zazdrości mojej pracy bo myślą,że nie wiem ile tu zarabiam bo firma jest bardzo znana i należy do światowej korporacji!Myślą,że może mam z kilka tysięcy na rękę tępoty!

nie wiem jak u was we wsi w gminie ale na URZĘDNIKA TRZEBA miec studia wyższe :) hehe, to ze pracujesz w urzędzie nie znaczy automatyczni eze jestes urzędnikiem!!! :D:D u nas tez są techniczni, kanceliści, archiwisci, sekretarki... - ale urzędnikami nie sa ;) 1100 zł...ojej :O to nie ma czego zazdrościć

myśle, że to nie jest zazdrość tylko poczucie niesprawiedliwości ...

Tak! Dostalem czysta prace za biurkiem, moze nie czyni to ze mnie urzednika ale uwazam ze to chore by zazdroscic osobie ktora cos osiagnela i nie miala przez pewien czas pracy. Ciesze sie ze mi sie udalo a innych szlag trafia jak im opowiadam o swojej pracy. Jeden chlopak po studiach pracuje w fabryce i zadal mi glupie pytanie czy nie chcialbym sie z nim zamienic. Odrzeklem ze nie poniewaz ja nie widze sie na produkcji.

I jeszcze jedno ja nie uwazam zeby to bylo niesprawiedliwe. Dostalem prace to ciesze sie ze wogole mam jakas prace i ze pracuje, zarabiac nie zarabiam najlepiej ale dla kawalera mieszkajacego z rodzicami bez sklonnosci do imprez to wystarczajaca kwota.

dobraa, idz lepiej zrobić mature potem studia :O masz bardzo niskie ambicje jesli zadwala cię pensja niższa niz śrenia krajowa ;) albo dlatego ze jestes jeszcze szczylem albo ze względu na braki w wykształceniu :P hehe

Właśnie, też myślę że to poczucie niesprawiedliwości a nie żadna zazdrość

Zrobie mature i studia i bede sobie pilnowal tej pracy. Przy pracy fizycznej nie moglbym sobie pozwolic na studia a tutaj moja praca jest narazie zadawalajaca. W poniedzialek pracuje od 9-17, za to od wtorku do czwartku pracuje od 8-15.

to chore by zazdroscic osobie ktora cos osiagnela Jesteś idiotą jakimś? Dostałeś pracę po znajomości, nie masz nawet matury i uważasz, że coś osiągnąłeś? Żal ciebie.

A Ty sie tak nie ciesz :D przecież jak wójt sie zmieni polecisz jak nic :p

Tylko jest jeden problem ja nie widze w tym zadnej niesprawiedliwosci, dostalem sie, udalo mi sie to sobie spokojnie pracuje i nie robie tym nikomu krzywdy a slysze teksty ze zajmuje prace osobom po studiach i to nawet w tym urzedzie slysze takie teksty od sprzataczki ktorej corka rowniez ubiegla sie tutaj o prace.

yyy nie zazdroszczę ci ale uważam, że jesteś mało ambitny.. bardzo mało :O zarabiałam tyle co ty a wolałam zostawić pracę i iść na studia...

Bez zanojomości ani ruszz ;]

Moja rodzina ma znajomosci w tej okolicy to raz, a dwa zdam mature w tym roku i pojde na studia zaoczne. Dzieki temu bede mial i wyzsze wyksztalcenie i doswiadczenie zawodowe. Nie w sklepie, na budowie na jakiejs produkcji ale w biurze.

Ale do końca życia, nawet jeśli kiedyś zostaniesz starostą albo burmistrzem każda byle sprzątaczka będzie mogła ci wygarnąć że gdyby nie znajomości byłbyś nikim :o nie przeszkadza ci to? Mi przeszkadza i dlatego wolę szukać pracy gdzie indziej choć z łatwością mogłabym mieć fajne stanowisko w firmie mojej mamy :) przynajmniej nikt nigdy nie powie, że nie doszłam do niczego sama.

Widzę, że lekko bujasz w obłokach :D Większość lubi nawet po studiach jest bez pracy a Ty taki pewny jesteś, że zawsze będziesz pracował w biurze:D Dziś pracujesz a już jutro może Cię tam nie być, więc może więcej pokory :O

Ciężko jest o pracę, szukałem pracy gdzie indziej, byłem nawet w PUP to mieli oferty w sklepie czy na produkcji ale stwierdziłem że to nie jest praca dla mnie.

Rozumiem, ale na Twoim miejscu nie siedziałabym tam wiecznie, tylko szukała sam a pracy gdzie indziej. Na przykład wtedy gdy już będziesz po maturze w trakcie studiów. Na pewno nie odpowiadałoby mi siedzenie na stanowisku, którego sama sobie nie załatwiłam uczciwie. Myślę że dla całokształtu Twojej kariery to byłoby dobre wyjście.

ze średnim dostała lepszą pracę niż osoba po studiach

Wiem ze nie ma sie czym przejmowac, ja utwierdzam sie sam w przekonaniu ze zasluzylem sobie na ta prace. Tutaj kolega po studiach pracuje na produkcji, corka sprzataczki jest bezrobotna chociaz ma wyzsze wyksztalcenie. I za kazdym razem jak ktos mi mowi o tym ze na moim miejscu powinien byc ktos wyksztalcony odpowiadam po prostu ze sa lepsi od tych wyksztalconych.

:)