Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kyuk

zostawianie tesciowej dziecka WAZNE

Polecane posty

Gość kyuk

moja córcia ma kilkanascie dni.mieszkamy z tesciowa.czasami wyjdziemy z mezem na spacer wiec zostawiamy mala pod opieka tesciowej.ostatnio jak wrocilismy to mala miala bardzo czerwone powieki a tesciowa sie chwalila ze udalo jej sie mala uspac.cos mi to bylo podejrzane.potem kilka dni pozniej jak mialam mala na rekach zaczela ze dziecko juz mnie sobie wychowalo do noszenia na rekach ze jak placze powinnam dac mu sie samemu uspokoic.nie brac na rece.i skumalam czemu mała miala wtedy czerwone oczy-tesciowa pozwolila jej plakac i jej nie wziela na rece.wczoraj mala strasznie mi dokazywala wiec tez pozwolilam jej poplakac i jaki byl efekt?od wysilku poleciala jej krew z pepka....boze jaka ja glupia bylam.obiecalam sobie ze nigdy wiecej jej nie zostawie takiej placzacej.jest za mala na takie barbarzynskie metody...potrzebuje duzo milosci...problem polega na tym ze w sobote maz chce mnie zabrac na rocznice na kolacje a ja boje sie zostawic dziecko tesciowej, ze znowu da mu plakac ,ze mu stanie sie krzywda...nie wiem co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajka xxl
rocznice mozecie rowniez zrobic w domu, kolacja przy swiecach? to dobre rozwiazanie, a moze jedyne, jezeli naprawde nie ufasz tesciowej chyba ze poprosisz kogos z rodziny, mame twoja czy siostre o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes strasznie niedpowiedzi
no faktycznie jestes głupia!!! jak mozna kilkudniowe dziecko zostawic same bo sie idzie na spacer:/rozumiem, do lekarza ok ale na spacer jestes nieodpowiedzialna a tesciowa ma racje, nauczyłas nosić i teraz dziecko bedzie płakało, a Ty musisz się meczyc a nie przetrzymywać tak żeby krew z pepka leciała chyba jestes bardzo młoda a lbo to twoje pierwsze dziecko, bo doswiadczona matka tak nie robi i nigdy by nie zostawiła dziecka bo idzie na spacer... a kolacji w domu romantycznej sie nie da zrobić??? szkoda mi ale ciebie ze jestes taka nieodpowiedzialna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sluchaj teściowej to pierwsza rada to jest Twoje dziecko ! a poza tym ..jakie uczenie noszenia na rekach ? przecież to raczej można nazwać odwykiem przez 9 miesięcy kołysałas dziecko w brzuszku , w wodach płodowych ,chodzą robiąc inne rzeczy ono czuło przeciez kołysanie , dlatego dziecko tak szybko sie uspokaja jak jest tulone i kołysane , bo to uczucie zna od zawsze i jest mu bliskie , zostawienie dziecka samemu sobie az sie uspokoi no proszę Cię ,,, powiedz ,że byś tak chciała ? ciepło , przyciemniony pokój i bicie twojego serca to wszystko to co Ono mialo od zawsze ... to jest dla Niego jedyne poczucie bezpieczeństwa , każdy z nas czuje sie bezpieczny w miejscach i sytuacjach dla niego znanych ... cała reszta jest niczym innym jak oduczaniem czegoś na siłę , a druga sprawa skoro decydujemy się na dziecko dlaczego traktujemy noszenie ich na rękach , kołysanie jak najgorsze rzeczy ..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makoto
Kurva same jesteści nieodpowiedzialne... Każda matka wychowuje dziecko tak jak jej sie podoba. Dziewczyna chce się pozalić a ta juz na nia wyjechała. Że niby doświadczona matka wie lepiej? To powiedz to mojej teściowej, która półroczniaka, chciała paść schabowym... Autorko, jeżeli nie ufasz teściówce, to poproś kogoś innego, albo faktycznie zjedzcie w domu. A zeby nie stać przy garach w rocznicę, zamów coś. (nie mówię o pizzy tylko niech mąż pojedzie do restauracji i weźmmie na wynos.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makoto
Acha czyli matka nie może bez dziecka wybrac sie na spacer? Pokichało was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matka kilkudniowego dziecka ? to nie jest nowa para butów w domu , które po nacieszeniu się nimi poradzi sobie świetnie bez nas .. no ale ...każdy robi jak uważa .. z tym ,że skoro dziewczyna napisała tutaj to chyba liczy się z odp .. jasne ze komenty wyzywające ja w jakikolwiek sposób są nie na miejscu ale znając to forum , tutaj właśnie najlepiej kogoś poniżyć .. przykre ze pisze się takie słowa ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyuk
rezta rodziny daleko...a tesciowej pewnie czasami trzeba bedzie zostawic dziecko....moze z nia pogadam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalitkamalaa
dziecko ma kilkanaście dni więc odpuśccie sobie puki co spacerki i kolacje na mieście. Dziecko teraz najbardziej potrzebuje bliskości matki, nie teściowej... jeszcze będzie czas na spacerki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makoto
Słuchaj żona itd. Głupia to ty moze jesteś, jeżeli twierdzisz, ze każdy musi robić tak jakbyś ty robiła, bądź robisz. Ja też czasami potrzebuję chwili wytchnienia od miesiecznego dzieciaka. Zwłaszcza, ze mam jeszcze drugie troche strasze. I jezeli ma ochotę wyjść na spacer z mężem sama to wydaje mi się to normalne. Skro ma opiekę, czytaj teściową, to chyba dziecka samego nie zostawia. (a to, ze teściówka zawiodła coż...) Przecież nie idzie na spacer na cały dzień, tylko jak myśle na kilkanaście minut...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak kilkunastodniowe dziecko można się nauczyć noszenia na rekach ? Jakaś bzdura! takie dziecko potrzebuje bliskości i czułości w końcu przez 9 miesięcy słyszało nasze bicie serca, bylo mu ciepło i przytunie a teraz jest w jakimś dziwnym miejscu. O uczeniu na rekach możemy mowić jak maluch cos kuma i rozumie zalezność płacz - branie na ręce a nie kilkunastodniowe dziecko które nie wie o co biega. A z teściową ustal jasne zasady. Ty jesteś matką i Ty decydujesz. koniec kropka !Druga sprawa to chyba nie zostawiała bym takiego malego szkraba samego. My zdecydowaliśmy się gdzieś razem wyjść jak maly miał 3 miesiące. Tak to zawsze ktoreś z nas zostawalo jeśli drugie chciało odpocząć, miało coś do załatwienia albo jechaliśmy w trójke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyuk
wychodzimy na spacer pozno wieczorem bo maz tak wraca z pracy wiec dlatego nie bierzemy dziecka.idziemy doslownie na 20 min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa pogoda deszczowa
dokladnie dziecko potrzebuje bliskosci matki,nie tesciowej. nie zostawiaj go u niej. tym bardziej, ze jej metody nie sa najmadrzejsze. ja z moja tesciowa mialam podobnie. tez mi udzielala rad,ktoremoim zdaniem byly po prostu idiotyczne. twierdzila m.in. ze dziecko musi zostawac u niej, bo jak sie przyzwyczai do mnie za bardzo, to potem nigdzie sie nie rusze. chciala zeby moje wlasne dziecko sie odzwyczailo ode mnie!!!krew mnie po prostu zalala. dziecko zostawalo z nia w sytuacjach naprawde wyjatkowych, a ja wychowalam dziecko po swojemu. dzis ma 3 lata imimo tego, ze byl przez mnie noszony, tulony i siedzial w domu z mama, chodzi z ochota do przedszkola i wcale nie trzyma sie ciagle mojej nogi. dziecko potrzebuje poczucia bezpieczenstwa, a noworodek czuje sie bezpiecznie tylko u mamy. noszenie i przytulanie nie jest czyms zlym. nawet zwierzeta potrzebuja czulosci, wiec co tu mowic o malym dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makoto
Musisz naprawdę ustalic z teściową zasady. Ja na spacery mam ochotę zazwyczaj sama, wiec mąż zostaje z dziećmi. Jak chcemy gdzieś wyjść razem, mamy opiekunkę, znaną nam już doskonale, która zajmuje sie dzieckiem tak jak my chcemy. Po akcji ze schabowym moja teściowa nie zostaje sama z dzieckiem młodszym. Starszego też nie puszczam do niej, bo kobieta nie rozumie słowa alegia na mleko krowie i poi Jaśka. Ale to juz insza historia;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makoto to po chuj ci bylo to dziecko jak potrzebujesz chwili wytchenienia od dziecka... jestes zalosna baba i tyle... nie no ... super dziecko w kąt bo ty musisz z mezem isc na spacerek ... glupia krowa i tyle... ignor dla glupich i bezmyslnych bab ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka powinna
makoto- najpierw myśleć o dobru dziecka, a nie o sobie i meżu! jak po kilku tyg. juz potrzebujesz odpoczac od dziecka to gratuluje - bo prawdziwa matka nigdy nie ma dosc wlasnego dzieca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyuk
ale to ze ma sie dziecko to nie znaczy ze juz nigdzie nie mozna wyjsc...skoro zapewnia mu sie opieke...z tesciowa ustale ze nie chce by tak robila a jak nie poslucha to bede widziala po dziecku ze bardzo plakalo i juz jej go nie zostawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żona weź wyluzuj. Każdy potrzebuje odpoczynku. Nie jesteśmy robotami i cyborgami zaprogramowanymi na nasze dzieci. czasem trzeba odpocząć, pomyśleć, nabrać sił zwlaszcza jak jeszcze hormony szaleją. Tez wychodziłam. Tylko zostawiałam dziecko ze swoim tatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z ciebie za matka
makoto wynajmij sobie 10 niań i sztab ludzi skoro tu sama nie umiesz zając sie małym dzieckiem. wg mnie nie masz prawa nazywac sie matką !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja popieram....
dla mnie tez dziwne, ze matka ma dosc miesiecznego dziecka. to po bylo to dziecko? trzeba bylo zostac przy jednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiky
popieram żone! kilkudiowe dziecko powinno byc ważniejsze od spacerów i kolacji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makoto
Jeżeli dla was wyjscie do sklepu na 20 minut czy spacer wokół osiedla (raptem 10 minut) to zbrodnia to stuknijcie sie w łeb puste, sfrutrowane matki polki... Bo każda ma byc robotem i siedziec wyłacznie przy dzieciach. Macie racje. Od dzisiaj sasza bedzie wychodziła ze mna o 22, bo ja naprawde muszę się przejść w przeciwnym razie nie mogę nazywać sie matką. Czy ktoś moze mieć inne zdanie od was czy niekoniecznie musi robić tak jak wy? A do sklepu za zakupy zasuwanie z miesieczym dzieckiem? Bo ja niekoniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja popieram....
oczywiscie, ze dziecko powinno byc wazniejsze. my przed dzieckiem duzo wychodzilismy. gdy corcia sie urodzila to ona byla najwazniejsza. zaczelismy po trochu wychodzic sami jak miala kilka miesiecy. teraz ma 2,5roku i wychodzimy, czy to do kina, czy na kolacje. naprawde jeszcze wiele wyjsc przed wami i nie trzeba tego robic kosztem noworodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liklka84
Ludzie co za zbaraniałe mateczki poleczki... Do lekarza jak jesteście chore też idziecie z dzieckiem? Przecież spacer 20 minut jeszcze nikomu nie zaszkodził. Ani matce ani dziecku w domu. Po warunkiem że nie zostaje samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może zrozumiesz jak bedziesz miała swoje ;) moje dziecko jest kochane, szczęsliwe i a wiecznego banana na twarzy. Chyba nie zaszkodzilo mu to że matka raz w tygodniu przez godzine regenerowała siły a on w tym czasie spędzał czas ze swoim tatą. A czy bedziesz odpoczywała przy dziecku - czas pokaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiky
zakupy robię ja albo mąż, zawsze jedno z nas jest z dzieckiem... nie posunęlabym się do tego żeby wziąść noworodka na zakupy bo to totalny idiotyzm i nieodpowiedzialność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×