Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pitahaya27

ale się wkurzyłam na faceta...Przesadzam?

Polecane posty

Hej. Strasznie się wkurzyłam na mojego faceta wczoraj.Oczywiście teraz jest wszystko na mnie,że robię aferę i przesadzam,że jestem wariatką :( Mój chłopak miał wczoraj wolny dzień bo robił badania rano.Ja byłam w pracy.Wróciłam okołon 18 radosna,że już w domu i spotkam w nim mojego faceta,coś razem zjemy i będzie miło.Wracam a tu od progu mój K.jak chmura gradowa..naburmuszony i widać,że jest wkurzony.Pytam więc co się stało a on do mnie z ryjem,że mu jakaś gra na kompie nie działa,bo serwer tej gry został wyłaczony i że to mój kuzyn polecił mu ten serwer,że jest głupi i stracił kilka dni na robienie postaci a teraz nic z tego nie ma :O.Później wjechał na mnie,że pewnie gdybym ja mu wybrała grę to też nie umiałabym wybrać czegoś dobrego i takie tam.Wściekłam się strasznie bo nic mu nie zrobiłam,żeby jazdy o pojebaną grę robił.Poza tym nie ma nic innego do roboty tylko gra i gra.Powiedziałam mu,że jest mi smutno bo wracam do domu i ciesze się,że coś razem porobimy a on tylko gra i gra to się już obraził.poszłam do kuchni robić obiad i za chwilę przyszła moja siostra do nas.Siedziałyśmy sobie w kuchni bo ja gotowałam i gadałyśmy a K.w drugim pokoju zły.gadałam z moją siostrą,chciała mojej rady-chwilkę posiedziała i wyszła.Wracam do pokoju,przynoszę obiad a mój facet z krzykiem znowu,że on nie będzie jadł bo mu dupę za plecami do siostry obramiam i on słyszał jak coś na niego mówiłam.Zrobiłam oczy jak 5zł bo gadałyśmy o byłym siostry i o znajomych a nie o moim facecie.Coś musiał źle zrozumieć,podsłuchiwał i już niby,że o nim.Wziął w nerwach talerz,walnął jedzenie do kosza a talerz do zlewu i wyszedł po fajki niby.Ja się tak wkurwiłam,że spakowałam kilka rzeczy i pojechałam spać do siostry.Wieczorem przysłał mi smsa,że mi nie4 zależy na nim,że ciagle mu dowalam i robię jazdy a teraz za piedołę się obraziłam i jestem wariatką.i że niby ma jasnośc teraz jak mi zależy skoro uciekłam do siostry :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uraburakrolowapodwora
pizduś- plastuś. Zruzumie i przyleci z przeprosinami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakiś popierdolony ten twój facet :O🖐️ gdyby mi facet zrobił awanturę O NIC i jeszcze wyrzucił zrobiony przeze mnie obiad, rozbiłabym mu talerz na łbie :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paskudna ta kurteczka
nie przesadzasz!! ale bym gosciowi jazde zrobila hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Ale stopkę to masz adekwatną do tematu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agula:)
Faktycznie ten twój facet jakis nienormalny. Takiemu nie dogodzisz. Postaw mu twarde warunki albo go kopnij w dupę:) Ale szczerze wątpie żeby się zmienił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewtwet
Wiesz co mnie najbardziej uderzyło w tym topiku? "Mój chłopak miał wczoraj wolny dzień (...) Wróciłam okołon18 (...)poszłam do kuchni robić obiad " Czy Ciebie porąbało? On siedzi w domu na dupie cały dzień a Ty wracasz o 18 i od razu do garów? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakaś porażka wielka
Reasumując: -najechał na Ciebie bez powodu po tym jak charowałaś cały dzień w pracy a on siedział na du pie -zamiast go pogonić poszłaś mu gotować! -w podzięce najechał na Ciebie po raz drugi i jeszcze wywalił Twoje danie do kosza -teraz twierdzi że Ty robisz sceny To jakiś rozwydrzony hipokryta który nie ma za grosz troski :( Współczuję chłopaka. No chyba, że na badaniach coś złego mu wyszło i nie powiedział Ci o tym, każde inne wyjaśnienie uważam za niedorzeczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialas prawo sie wkurzyc na twoim miejscu bym go zostawila bo jak wyobrazasz sobie z nim zycie w przyszlosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0958943534
ale ja bym wróciła i ten talerz na ryj wywaliła. i poleciła skonsultować się z psychiatrą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×