poszlibyście na korki do kogoś kto bierze bardzo mało?

np. 15 zł za godzinę? osoba po studiach.

tak, a czemu by nie ?

noo wiesz, ja kiedyś chodziłam do babki (korki z niemieckiego) która brała 50zł za godzinę (ponoć korki z języków są droższe więc ok) no i jak mi pomogła napisać wypracowanie (w sumie wszystko z jej pomocą napisałam bo nie ogarniam niemieckiego) to dostałam pałę i cała kartka na czerwono zapisana w szkole przez moją nauczycielkę j. niemieckiego. Tak więc cena nie ma znaczenia

mi by to smierdzialo sama dawalam korki cale studia i bralam 30zl i nie mialam problemow ze znalezieniem chetnych - bylo ich wiecej, niz mojego wolnego czasu. Oczywiscie glownie z polecenia przez innych uczniow. Wiec jak ktos tak drastycznie zaniza stawke, znaczy to, ze nikt normalny go nie chce. Zwykle znajdujesz 1-2 osoby i one polecają Cie kolejnym

może ta osoba dopiero zaczyna dawać korki i wyobrażając sobie konkurencję, zaniża stawkę- ze strachu, a nie z braku wiedzy. Wydaje mi się, że nie można tak od razu szufladkować, róznie bywa. Zwłaszcza, że jedna osoba napisała tu, że 50 zł zapłaciła korepetytorce od siedmiu boleści...

Zwykle znajdujesz 1-2 osoby i one polecają Cie kolejnym A zwykle to trzeba się ogłosić, a nie liczyć na mannę z nieba. Mój brat dawał korki, to wiem, że na początku i bez ogłoszenia się, nie jest łatwo znaleźć chętnych.

15 zł za godzine to nikt nie bierze .. Najmniej 20 zł .. Ale to tez zalezy od przedmiotu .. Jesli uczy dziecko matematyki w 1 klasie podstawowki czyli dodawanie odejmowanie to moze i wezmie 15 zł .. Przeciez uczyc dodawania moze każdy ..

Skoro to tylko 15 zł, to może warto jednak iść i zobaczyć jak się spisuje korepetytor.

asdasdsd

fgfg

E tam, ja chodziłam na korki z fizyki do bardzo miłego studenta, wybrałam go bo brał 20zł, a tłumaczyl swietnie, z czasem sie zaprzyjaznilismy ;) i tak juz od 2 lat

Teraz to on mi płaci ;)

..