naucze sie matmy przez okolo 7 miesiecy tak zeby zdac na 30 maturę ????? %??????

jest to możliwe ? ile bym musiała mieć korkow w tygodniu ... 2 lata temu nie podeszłam właśnie przez matmę a teraz chciałabym mieć maturę...

Bez problemu, korki raz w tyg i to miesiac przed maturą a zdasz na 50%

Wystarczy że nauczysz się kilku zadań tz zrozumiesz mechanizm ich rozwiązywania a już te 15 pkt zdobędziesz bez problemu bo zadania sa te same tylko przykłady sie zmieniaja.

Ja miałam maturę w tym roku. Nigdy matematyki nie rozumiałam i na farta przechodziłam z klasy do klasy. I w tym roku była matura stwierdziłam, że przyłożę się do angielskiego, polskiego i biologii i to zdam. A na matematykę pójdę, ale wiedziałam, że nie zdam. Nie uczyłam się nawet wolałam skupić się na innych przedmiotach, bo sądziłam, że się nie nauczę. Przyszły wyniki i się okazało, że wszystko zdałam powyżej 80%, a tylko matematyka 15% wstyd co niemiara, ale też tego się spodziewałam. Chłopak mnie zmusił żebym przyłożyła się do poprawki w sierpniu. Miałam niecałe dwa miesiące, chodziłam na korepetycje dwa razy w tygodniu. I jak przez wszystkie lata nie czaiłam w ogóle matematyki tak do poprawki podeszłam i zdałam na 65%. Więc skoro ja taki matoł nauczyłam się to Ty mając tyle czasu też dasz radę. Ale trzeba chcieć!

godzina raz w tygodniu, mojej siostrze pomogło, miała całe 36 procent chyba:P ale z matmy to totalna noga

niestety ale musze dodać że matmy nie rozumiem w ogóle nigdy mnie ten przedmiot nie interesował zawsze miała 2 na koniec roku a to juz 2 lata nie mam styczności z matematyką wiec mowisz ze dam radę?

no pewnie, ze tak! - słuchaj a mam pytanie jakim systemem sie uczylas ? tzn . powtarzalas wszystkie dzialy potrzebne na mature czy np. rozwiazywalas testy wiedzy tzn . te zadania co najczesciej zdarzaja sie na maturze tak jak radzila wyzej "wredna blondyna"

bo ja w ogóle nie rozumiem nic i boje sie że jak będę powtarzała zadania to i tak nie zaczaję bo nie rozumiem podstaw z tych zadań hmm troche nakrecilam ale mam nadzieje ze wiesz o co mi mniej wiecej chodzi ;)

ghghg

zdasz bez problemu mi na poprawce braklo 1 pnkt czyli 2% mialam 2miesiace za malo ale i tak bylam z siebie dumna zwlaszcza ze kujonem z matmy nie jestem teraz chodze na lekcje raz w tygodniu i nawrzucam im tych pnkt ze liczniki zglupieja ;d rada dla ciebie . to wykorzystywuj kazda godzine . maksymalne skupienie na tym co robisz z nauczycielem Powodzenia w maju;)