Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam dwa pytanie

Po śmierci nie ma nic ? Po śmierci jest inne życie? - Jak byście chcieli?

Polecane posty

Gość mam dwa pytanie

...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość savior on the univers..//..
nie ma nic...dlatego mamy dzieci by przedstawienie trwało nadal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex-ateistka
Trzy dni temu rozmawiałam ze swoją ciocią która zmarła 6 lat temu, to rozwiało wszelkie moje wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dwa pytanie
jak dla mnie to może nie być nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dwa pytanie
ex ateistka - o czym była ta rozmowa (jeżeli chcesz się tym podzielić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość savior on the univers..//..
czym jako ludzie zasłuzylismy sobie na to by rościć sobie prawo do nieśmiertelności-rozumem,inteligencją,tym ze mozemy zgładzic naszych mniejszych braci a moze naszymi technicznymi zdolnosciami? ów antropocentryzm zakrzywia nasze przeznaczenie-nasze zycie jest dokładnie tyle samo warte co przypadkowo zabitej muchy czy świni w rzeźni z numerem 10097607.Nasza megalomania jednak wmawia nam ze ze wzgledu na nasze szczególne mozliwosci zasługujemy na specjalne względy-zapominamy jednak ze jestesmy dziećmi ewolucji ,tak samo jej podlegamy jak żaba czy muchówka owocówka,w wymiarze biologicznym naszą śmiercią rządza te same prawa,te same nieodwracalne zmiany co u naszych "mniejszych braci".Naszą historie można streścić krótko-ludzie rodzili się,żyli i umierali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
jezeli twoja ciocia zmarla 6 lat temu, to nie moglas z nia rozmawiac. moglo ci sie to natomiast snic, wydawac, uroic ... takie sprawy sa calkiem normalne i powszechne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem niby facet
Wydaje mi śie ze po smierci bedzie nuda jak w wiezieniu albo koszmar tortur pieklo dlatego jako ubezpieczenie chodze do koscioła zeby byc w nudnym wiezieniu (niebo)a nie w izbie tortur (piekło) a najlepiej po smierci ćhcialbym byc na wiecznej balandze u Palikota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jako osoba martwa niegdyś przez cale dwie minuty mogę zdradzić, że to dokładnie tak jakby ktoś człowieka wyłączył. Nie ma zmarlych krewnych ani świetlistych tuneli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkithlp
Też myślę, że nie ma nic. Jednak niedawno straciłam Mamę, a po takich wielkich stratach bardzo chce się wierzyć, że coś jest. W poszukiwaniu odpowiedzi na zagadkę śmierci trafiłam na film "Dzień, w którym umarłem" - jest bardzo ciekawy, daje do myślenia i pokazuje, że ludzki umysł jednak jest chyba czymś więcej niż umysł (?) muchy. Śmierć to zagadka. Jeśli jest jakieś życie dalej - to gdzie i jak się ono toczy? W jakim wymiarze? Bo na pewno nie w żadnym z tych wymiarów, które znamy. Dotąd nie zależało mi na tym, by żyć wiecznie, ale po śmierci Mamy bardzo, bardzo, najbardziej na świecie chciałabym móc choć raz jeszcze ją zobaczyć i z nią porozmawiać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kupie mu
Ja myślę że zyjemy po smierci nadal. Może nie tak jak sobie wyobrażamy w niebie lub piekle ale coś jednak jest. W przyrodzie nic nie ginie tylko zmienia swój stan. A coś co jest w naszym umyśle coś co jest jakąś formą energii istnieje nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
umysl czlowieka jest na pewno czyms wiecej niz umysl muchy, ale to jeszcze nie zaswiacza, ze umysl ten (swiadomosc?) bedzie nadal pracowac po wylaczeniu pracy mozgu. umysl ludzki jest tym, czym jest, dzieki mozgowi wlasnie, rozwinietemu na drodze ewolucji do najbardziej zaawansowanego stopnia ze znanych dotad istot zywych. mozg przestaje pracowac i po umysle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co jest,czy coś jest
ale jeżeli nic nie ma,i żyje się tylko po to żeby zgnić,to normy społeczne,którymi ludzie są katowani to straszny sadyzm i marnotrastwo czasu.Po co wtedy siedzieć chociażby tyle lat,w jakiejś bzdurnej szkole,patrzeć na obcych w większości ci ludzi.Jeżeli na 100 procent byłbym pewny,że nie ma nic po śmierci,jako dziecka nic do takiego marnotrastwa czasu mnie nie przekonało,uciekałbym stamtąd jak z kryminału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co jest,czy coś jest
W jakim celu miałby się podporządkować większości nakazów społeczeństwa,i nie chodzi tylko o jakieś kościelne nakazy i zakazy seksualne.Jeżeli nie ma nic po śmierci to życie powinno być jedną wielką przygodą,nawet jeżeli zakończy się przedwcześnie i tragicznie,to co to ma za znaczenie,i tak nic nie ma przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co jest,czy coś jest
Jeżeli nie ma nic po śmierci,i żyje nasze jest jak życie świni,to po co się przejmować jakimś planowaniem przyszłości,po co dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dwa pytanie
no właśnie i dlatego mi na życiu za bardzo nie zależy, bo w końcu i tak się skończy... i co nam po tych dietach, ćwiczeniach, malowaniu się, sprzątaniu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkithlp
Po co planować przyszłość i przejmować się normami społecznymi? - dla własnego dobra. A także dla dobra innych. Jestem ateistką, ale akurat anarchii i życia bez wartości i zasad nie popieram. Nawet jeśli po śmierci czeka nas taki sam los jak świnię, to za życia jednak różnimy się od świni poziomem świadomości i dlatego nie możemy pędzić życia takiego jak ona. Tak naprawdę to w życiu trzeba odnaleźć samodzielnie jego sens. I naprawdę, nawet gdy się nie wierzy w boga, niekoniecznie się uważa, że życie jest bez sensu. Uznajesz normy społeczne tylko dlatego, że wierzysz w sąd po śmierci i boisz się kary? Jeśli tak, to marniutko.. Czasami myślę, że religia jest potrzebna - właśnie dlatego, że ludzie nie dojrzeli do tego, by żyć bez wiary w karę po śmierci, że wielu puściłyby hamulce, gdyby tej wiary nie mieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
no bo macie przekonanie, ze cieszyc sie mozna tylko tym, ze w przyszlosci cos bedzie, cos dobrego sie wydarzy. a caly pic na wode jest w tym, zeby cieszyc sie chwila, tym co jest teraz, pieknem, smakiem, przyjaznia, pomalowanymi paznokciami ;) a normy spoleczne sa po to, zeby ludzie jedni drugim nie robili krzywdy, czyli nie zabierali mozliwosci do cieszenia sie zyciem. musza te normy istniec, bo niektorzy ludzie sami w sobie nie zdaja sobie sprawy, ze krzywdzac innych krzywdza sami siebie przyczyniajac sie do tworzenia zlego swiata (w ktorym przeciez sami tez zyja). chodzenie do szkoly tez ma swoj sens, bo rozwijajac umysl i inteligencje jestesmy bardiej zdolni to tworzenia dobrego swiata i dobrego zycia dla siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co jest,czy coś jest
jakimiś górnolotnymi o dobru własnym i innych to się możesz przejmować,żyjąc w komfortowej sytuacji,prawie wszystkie sytuacje życiowe takie nie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
kkithlp :) napisalysmy prawie to sam w tej samej minucie (jesli chodzi o oglny sens) bardzo mi przykro z powodu smierci twojej mamy, lacze sie z tobia w bolu ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co jest,czy coś jest
Oczywiście,że szkoła ma sens,ale zwłaszcza w dobie magistrów na zmywaku,ciężko by było wielu o nim przekonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
"jakimiś górnolotnymi o dobru własnym i innych to się możesz przejmować,żyjąc w komfortowej sytuacji,prawie wszystkie sytuacje życiowe takie nie są." to wcale nie jest gornolotne tylko bardzo proste, najprostsze :) a tym prosciej sie do tego stosowac im mniej mamy wymagan co do dobr materialnych. (wymagan urojonych i faktycznych, np. ludzie stwarzaja sobei w syciu takie sytuacje, ze potrzebuja wiecej niz moga miec i potem jeden wielki zal i gorycz).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
"Oczywiście,że szkoła ma sens,ale zwłaszcza w dobie magistrów na zmywaku,ciężko by było wielu o nim przekonać." szkola ma sens, jezeli rozwija umysl do tego stopnia, ze w/w kwestie nie sa nawet zadna kwestia. ja np. jestem magistrem pracujacym na stanowisku wymagajacym tylko matury (z adekwatna placa ;) ), a przez moment nie zaluje ani jednego dnia spedzonego na edukowaniu swojej osoby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co jest,czy coś jest
Żyć w czymś w rodzaju wioski amiszów,z dala od wymagań nie byłoby takie głupie,ale w Polsce na razie niepraktykowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkithlp
pomaranczowsza, dzięki bardzo. Nie wiem co jest,czy coś jest - a co jest ważniejsze niż dobro własne oraz dobro osób bliskich? Rób tak, by Ci było dobrze w życiu. Nie musisz być magistrem, czasem lepiej się czegoś konkretnego nauczyć. Przemawia przez Ciebie cynizm i ja Cię rozumiem. Też bywam cyniczna. Ale w ogólnym rozrachunku nie obrażam się na życie i świat, tylko biorę to, co jest, bo sądzę, że nic lepszego poza tym światem i tak nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co jest,czy coś jest
To,że wyzwoliłaś się z materializmu to nie znaczy,że wszyscy będą tacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
trzeba sobie stworzyc wioske amiszow samemu dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
"To,że wyzwoliłaś się z materializmu to nie znaczy,że wszyscy będą tacy." oczywiscie, ze nie. dlatego staram sie trzymac od materialistow z daleka. tzn. nikt (oprocz mnichow-ascetow) nie jest calkiem wyzowlony z materializmu. ja tez lubie miec wkolo siebie to, co lubie, ale nie mam niedorzecznych wymagan, ze powinnam byc bogata tylko dlatego, ze mam tytul magistra. na bogactwo zasluguje ktos, kto wklada prawdziwy trud w rozwijanie tego bogactwa, czyniac przy tym dobro dla innych i robiac to co robi najlepiej jak potrafi. ja takiego charakteru nie mam, wiec wole sobie siedziec w biurze za marne pieniadze i zyc skromnie, ale godnie i przyjemnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co jest,czy coś jest
Nawróć na swoje poglądy kogoś,kto wyzywa tutaj kobiety od kurew lecących na kasę.Zobaczymy jak twoja utopia parktycznie się sprawdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×