Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czysty umysł

dowod ze nie ma Boga...............

Polecane posty

Gość czysty umysł

zyjemy w przekonaniu ze po smierci czeka nas sad i wieczne zycie, tyle ze jak Bog moze sadzic ludzi i ich rozliczac z zycia, ich czynow, grzechow jesli nie rodzimy sie z tymi samymi szansami? nie rozumiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to ma wspólnego z istnieniem Boga? Bóg mógł oszukać ludzi, że jest dobry, ale to nie znaczy, że nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
nie ma czegos takiego jak dowod, ze nie ma boga. to co napisales jest natomiast argumentem odnosnie niedorzecznosci religii judeochrzescijanskiej. takze nie przejmuj sie, zyj jak najlepiej dla siebie i innych, bo tylko to jedno zycie masz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kossiarz umysłów
pomaranczowsza zasiałaś nutke pesymizmu jesiennego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
a wracajac do dowodu ... nie da sie udowodnic, ze boga nie ma, bo dowod jest na istnienie czegos, nie na zaprzeczenie, albo stwierdzenie braku. bardziej jzu mozna powiedziec, ze jak na razie nikt nie przedlozyl zadnych dowodow na boga istnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
pesymizmu? przykro mi :( spojrz na to bardziej jak na realizm. zamiast czekac na jakies lepsze zycie po smierci, cieszmy sie i radujmy tym co mamy tutaj i starajmy stworzyc w swoim zyciu i srodowisku to, co czesto zwane jest krolestwem bozym na ziemi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam dowodu ale mam wątpliwość. Po co bóg miałby istnieć ? Jaki jest nadrzędny sens, cel istnienia takiego tworu ? Dla mnie bogiem jest cyfra 0. Oddaje totalną harmonię, totalny spokój. Świat dąży do takiego stanu totalnej równowagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kossiarz umysłów
a więc bawmy się ,radujmy i chwalmy pana :-D:-D:-D jakże mi radośnie teraz na duszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość savior on the univers..//..
żyje sie tylko tu i teraz -docencie zycie bo drugi raz na bal nie zaproszą Was wcale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no własnie,mi sie przez to ode
no akurat tak wolnosc daje przepustke do zrobienia wielu złych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Altera Pars
20:48 czysty umysł zyjemy w przekonaniu ze po smierci czeka nas sad i wieczne zycie, tyle ze jak Bog moze sadzic ludzi i ich rozliczac z zycia, ich czynow, grzechow jesli nie rodzimy sie z tymi samymi szansami? nie rozumiem Tak gwoli ścisłości to wg nauk i treści Pisma Świętego-jeśli pytasz w kontekście Boga do jakiego się odnoszą-nie ma czegos takiego jak "sąd"po śmierci."Sąd"jako pojęcie funkcjonuje w zestawieniu z przymiotnikiem "Ostateczny"-Sąd żywych i umarłych.Oczywiście nie będę się zagłębiał czy należy to literalnie rozumieć ale można autorowi zadać pytanie-czy nierówność w sensie takim w jakim panuje pośród ludzi ogranicza im bycie dobrymi?Sam widzisz,że pojęcia "Sądu"traktować dosłownie choć były czasy,w których to czyniono i nadal wielu się przy tym upiera. Myśle,że chodzi tu bardziej o rodzaj rozliczenia każdego w indywidualnym zakresie i przez pryzmat jego indywidualnych możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
"no akurat tak wolnosc daje przepustke do zrobienia wielu złych rzeczy" ale tu nie chodzi o egoistyczna wolnosc do robienia zlych rzeczy. logiczne jest tylko jedno wyjscie: nalezy robic tylko dobre rzeczy, bo tylko w ten sposob wszystkim bedzie sie razem szczesliwie zylo :) robienie zlych rzeczy to strata czasu i oddalanie od siebie momentu osiagniecia optymalnego komfortu psychicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co jest,czy coś jest
Komfort psychiczny to można osiągnąć,siedząc w pewnej izolacji,w starannie dobranym towarzystwie,zajmując się jedynie przyjemnościami i hobby,dla prawie wszystkich ludzi to jest nierealne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej Tyyyy
Altera Pars ogranicza, poniewaz np. ktos rodzi sie w kraju islamskim i jest wychowywany w nienawisci do innych religii,a takie dziecko na to nie ma zadnego wplywu,zadnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
" Komfort psychiczny to można osiągnąć,siedząc w pewnej izolacji,w starannie dobranym towarzystwie,zajmując się jedynie przyjemnościami i hobby,dla prawie wszystkich ludzi to jest nierealne." chodzi o to, aby wypracowac sobie komfort psychiczny NIEuzalezniony od czynnikow zewnetrznych. wiadomo, starajmy sie stworzyc optymalna dla takiego komfortu sytuacje, ale ow komfort moze wyplynac tylko i wylacznie z WEWNATRZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaa
Bog to bozek wkoncu kazda wiara musi sie do czegos modlic . Odrazu mowie ze od 3 lat jestem niewierzaca . Uwielbiam prawde i nie wyobrazam sobie chodzenia do kosciola w PL gdzie mowi sie na kogo mamy glosowac w wolnych wyborach o ktore ciezko walczyl zwiazek solidarnosci. Co nie znaczy ze jestem zla osoba kazdy popelnia bledy w wierze chrzescijanskiej te grzeszki sa "usprawiedliwiane" i zaraz po spowiedzi czujemy sie super ale potem i tak robimy to samo czlowiek jest tylko czlowiekiem i aby nie popelniac bledu musi nad soba pracowac a to nie jest juz takie latwe jak 5 min przy konfesjonale . Krotko mowiac wiara chrzescijanska moim zdaniem nie ma prawa bytu w praktyce zyciowej i na da jej sie rozdzielic slowa ksiedza Co trzeba robic kochane dziedzi zeby dostac sie do nieba - byc dobrym - poslusznym - modlic sie To najczestrze odpowiedzi . Moje pytanie tylko takie co z osobami ktore popelnily przestepstwo tj zabicie drugiego czlowieka pewnie kosciol wybaczy jak kazde inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwięksi ateiści gdy przyszła ostatnia chwila blagali o spowiedz.Nie którym sie nie udało,gdyz ksiądz tez człowiek i osrał go :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaa
N_I_E ateista jest krolem swojego zycia to on decyduje o tym jak wygladac beda jego losy i tylko moze miec pretensje do siebie Coz by byla za sprawiedliwosc jesli wierzacy czlonek kosciola z wiekszymi grzeszkami otrzymal wejscie do bramy niebios a pracujacy nad soba bezboznik zyjacy w zgodzie ze soba czyli sumieniem a to wiadomo ze w wierze chrzescijanskiej tez wystempuje nie zostal wpuszczony ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczki w kropeczki
Czysty, daj ludziom wierzyć w to co chcą i nie narzucaj się ze swoim materialistycznym scenariuszem. A poza tym jak trafisz do szpitala na łożu boleści to szybko uwierzysz i zaczniesz się modlić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaa
N_I_E ale pewnie zaraz mi odpowiesz ze bog jest milosierny i wybacza kazdemu to w takim razie po co sie starac? Zabijajmy . gwalcmy , rabujmy wkoncu bog wszystko wybaczy Nie ma w tym logiki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgfjdgdugfry
ateista nie jest żadnym królem, gdyby tak było byłoby wielu królów na świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaa
jgfjdgdugfry krolem swojego zycia widac czytanie pisma swietego i uczenie sie go na pamiec zabilo logiczne myslenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgfjdgdugfry
królem swojego życia też nie jest. znam wielu ateistów i żaden z nich nawet nie zbliżył się do królowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×