Jankesa 0 Napisano Październik 13, 2011 krew mnie zalała jak przeczytałam[zły] "żona to pracownica na "kontrakcie". "Żona - na posterunku, niejako zobligowana do miłości, wierności, uczciwości małżeńskiej, pracy dla domu, powinności małżeńskich, pielęgnowania, dbania, itd. Osoba formalnie zakontraktowana, przyjmująca stan wspólnego życia z całym dobytkiem inwentarza. Skazana na brudne skarpetki, gacie rzucone gdziekolwiek, chrapanie, snucie się w kalesonach, rozliczanie się z budżetu domowego, załatwianie spraw i spraweczek dla dobra rodziny" z Onet-u Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach