Od miłości do sztuki... i próba uzewnętrznienia

Witam Was serdecznie... Jakiś czas temu chciałem spróbować zrobić coś, co wyraziło by moje wnętrze, co pokazało by co lubię... A lubię przede wszystkim naturę i chwile trwania w miłości... Lubię też marzenia i wspomnienia, ale tylko te dobre :) Będąc nad morzem chciałem zrobić kilka zdjęć ale stwierdziłem że jedno jest podobne do drugiego i co roku wychodzą takie same. Pewnego dnia spontanicznie wyszedłem z domu na wsi z aparatem... w stronę zachodzącego słońca. Chciałem się z wami podzielić tym co mi z tego "kontaktu" wyszło. Podpowiem tylko że lepiej jest to oglądać w rozdzielczości HD (720p, 1080p) (może ten materiał to nie jest "sztuka" jak w temacie, bo jestem amatorem, ale chodzi mi o sens pytania poniżej) http://www.youtube.com/watch?v=LLjkao1Lrfk&hd=1 (zwykła rozdzielczość: http://www.youtube.com/watch?v=LLjkao1Lrfk) Pytanie - jeśli człowiekowi brakuje trochę w życiu miłości - to czy dobrym rozwiązaniem jest uzewnętrznianie się poprzez tworzenie czegoś materialnego, tak jak w tym przypadku krótkiego filmiku ze zdjęć ?

ogladam:)piekne zdjecia:)

super, bardzo mi sie podobaja te zdjecia

Nawet nie wiecie jak miłe są dla mnie wasze słowa na temat filmu. Bardzo Wam dziękuję :)

super zdjęćia może zarejestruj się na www.truml.com to portal dla poetów, fotografów można dzielić się swoimi dziełami, oceniać zdjęcia innych użytkowników fajna sprawa, ja też tam publikuję fotki :) pozdrawiam

Dziękuję Ci ślicznie za podpowiedź. Chciałbym troszkę pójść w tym kierunku bo czuję taką potrzebę "otwierania" siebie w jakiejś formie...

a portrety robiles? mysle ze tez bylbys w tym dobry bo masz wyczucie

Jeszcze nie, bo nie znalazłem osoby która miałaby na tyle cierpliwości żeby pozować mi przed aparatem. Ale chciałbym...

czy ja wiem czy z braku miłośći można stworzyć coś pięknego? moim zdaniem to z jej nadmiaru można ją wylac na kartkę czy też fotografie... ale zdjęcia piękne:)

Naprawdę bardzo cieszą i podbudowywują mnie Wasze komentarze z miłymi słowami. Z tą miłością troszkę chyba źle ująłem - nie wiem za bardzo jak to wytłumaczyć. Chodzi mi o to, że brakuje mi pewnych rzeczy które bardzo lubię - a takowym są np. muzyka na żywo (koncerty), oglądanie piękna natury (wyjazdy), świat oświetlony księżycem i tym podobne. Chciałbym to co jakiś czas przeżywać ale tak mi się poukładało że nie za bardzo mam takie możliwości (chyba nie jestem w stanie opisać szczegółów). Brakuje mi możliwości spełniania marzeń... marzeń nie wygórowanych, marzeń realnych, marzeń o których... zapominam dla innego dobra :( Narazie to co robiłem aparatem nie było aż nadto czasochłonne, a poskładanie tego robiłem w porze jak już wszyscy sobie spali, więc nikt nie narzekał.