Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa waszych opinii

Które małżeństwo jest zdrowsze,lepsze?

Polecane posty

Gość ciekawa waszych opinii

Małżeństwo nr.1 ON -chytry, chciałby wszystko za darmo, dusigrosz. ma głowę do rozmnażania kasy. w czasie gdy zarabiał bardzo dużo oszczędzał na dzieciach,żonie.żonę posłał do pracy na 3 zmiany przy 2 małych,niedopilnowanych dzieciach.Z jej nędznej wypłaty kazał robić opłaty na mieszkanie.Finanse prowadzi i trzyma on. ONA -nie pozorna,raczej flejowata.Nie potrafi nawet dobrze się wysłowić. pod pantoflem.przejawia cechy rozrzutności choć nie może sobie na to pozwolić. nie przejmująca się dziećmi.nie miała siły przebicia by wyegzekwować dla dzieci jakieś dodatkowe zajęcia gdy miały problemy w szkole. MAŁŻEŃSTWO NR.1 mają bez kredytów duży dom.jedno z dzieci pracowite przejawia cechy po tatusiu do kiszenia pieniędzy. w szkole jako tako sobie radzi. *************************************************************************************** Małżeństwo nr 2 ON -pozostawia ostatnie zdanie żonie .Zdolny do kompromisów..Kocha nad życie dzieci.dałby im wszystko. Nie przywiązuje wagi do pieniędzy.Stara się by mieli wszystko czego im potrzeba. Typ trochę niegrzecznego chłopca.Honorowy. ONA -stara się trzymać rękę na pulsie.lubi często być spontaniczna.nie jest rozrzutna ale też i nie oszczędna. tak jak on dzieciom dałaby wszystko .kursy,obozy (nie najtańsze),zajęcia dodatkowe. MAŁŻEŃSTWO NR.2 zawsze starali się by ich dzieci miały wszystko ale jedno z dzieci nie garnie się do niczego.nie potrafi wyciągnąć żadnych korzyści z zaproponowanych mu zajęć. leniwe,rozrzutne. mają mały domek w kredycie choć trudno im spłacać raty. ********************************************************************** znam ich oboje (bo to rodzina ) i w sumie nasuwa mi się jeden wniosek,że ci którzy chcą dać dzieciom wszystko, tracą na tym najbardziej. i chyba warto być sknerą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani jedna ani druga para
bo to bez sensu przeciwstawiać całkowite kiszenie kasy całkowitej rozrzutności.... ... najlepiej pośrodku, korzystać z życia ale nie ponad miarę, jak kredyt to taki na który nas stać, to samo zajęcia czy rzeczy dla dzieci! Co do dzieci, to nie wystarczy dzieciom zapewnić wszystko, trzeba je jeszcze wychować, nauczyć szacunku do innych i pieniądza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sherlloczka
pierwsze małżenstwo jest szwagra autorki, drugie jej, i o co chodzi, gorycz panią wzięła, że tyle pani zasuwała a dzieciary niewdzięczne? taki lajf zacznij pani, wydawać na siebie chociaz małą sumkę miesiecznie, to sobie pani frustracje zredukujesz. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa waszych opinii
otóż droga sherlloczko kiepsko u Ciebie z tym węszeniem. ja nie mam jeszcze dzieci ani męża w domu też nie miałam wzorca bo tatuś poszedł w długą gdy miałam 3 lata . tak obserwując małżeństwa w najblizszej rodzinie oraz wśród znajomych to wszędzie jest czegoś za mało albo za dużo. jakoś nie widzę się w roli żony być może przez jakieś uprzedzenia z dzieciństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ci którzy chcą dać dzieciom wszystko, tracą na tym najbardziej. Dzieciom nie daje się "wszystkiego", a tylko to czego naprawdę potrzebują. Tym gorzej, jeśli ktoś poświęca się ponad miarę a w zamian oczekuje ... wdzięczności? Wiele piszesz o pieniądzach, odmieniasz je przez wszystkie przypadki, mało o uczuciach, a to one są najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa waszych opinii
piszę o tym co widać na zewnątrz. jeśli chodzi o uczucia to nie jestem aż taką bliską "przyjaciółką" by obie panie mi się zwierzały. na pozór wszystko ok żadnych afer ,separacji itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×