Nie chcę kolejnego dziecka ! Mąż nalega. !

Cześć , nazywam się Klaudia i razem z mężem mamy 5 letnią córeczkę Roksanę . Mąż namawia mnie na drugie dziecko gdyż twierdzi że kiedyś nas zabraknie a mała zostanie sama , nie chcę następnego dziecka znów te nocne wstawanie i karmienie , pieluchy kocham bardzo dzieci ale pierwsze miesiące są wykańczające . Córka także chciała by rodzeństwo mówi że z Siostrzyczką bawiła by się laleczkami a z bratem jeździłam samochodem na akumulator . Już nie wiem co robić , nie chodzi tu o warunki mieszkalne czy finansowe bo oczywiście je mamy . Mąż pracuje , Roksanka chodzi do przedszkola a ja opiekuje się domem . Czasem myślę aby się zgodzić bo potem może być za duża różnica w wieku ale jak pomyśle o porodzie i innych rzeczach z tym związanymi to mi się odechciewa . Proszę poradźcie co mogę zrobić , czy to ten czas ?

ala .a maz jak cie kocha to powinien zrozumiec bo przeciez co to ma byc jesli on chce a ty nie ?tak sie nie robi poprostu i koniec!powiedz mu o tym co myslisz i tyle,moze jeszcze przyjdzie czas ze ci sie odmieni a roznica wieku dzieci? nie szkodzi najwazniejsze ze sie obydwoje na 2 dziecko zdecujecie.Facci to idioci,sorry oni by tylko dzieci robili a nie maja pojecia jak przerabane maja kobiety.

Tłumaczyłam wiele razy , że może za 2 lata jak Roksana bardziej się usamodzielni . Wtedy nie miałabym tyle roboty . Ale do niego jak do ściany ; o Codziennie ten sam temat ...

moim zdaniem juz jest za duza roznica i nie bd sie dogadywac wiec jak nie chcesz dzieci wiecej to sie nie zmuszaj

ja miałam 4 lata jak się urodziła moja siostra, nigdy się razem nie bawiłyśmy, dziś praktycznie nie mamy kontaktu, poza życzeniami na urodziny, swięta itp... na Twoim miejscu nie zmuszałabym się, wystarczy że jedna rzecz pójdzie nie tak i możesz do końca życia mieć pretensje do męża a nawet może CI się rozpaść małżeństwo jestem w podobnej sytuacji, mój facet tez by chciał mieć drugie dziecko, ale wytłumaczyłam mu moje racje i powiedział że szanuje to, bo to wkońcu ja bym się głównie wymęczyła ciązą, porodem i opieka na maleństwem - szczerze mówiąc chyba nie czułabym się dobrze w związku, gdzie ktoś wymaga ode mnie rzeczy, na które nie mam ochoty

Dziś była rozmowa przy kolacji i jednak nie czas na dziecko , od pierwszego idę do pracy chcę przebywać z ludźmi a nie siedzieć w domu z dzieckiem , nie jestem jakąś wredną matką tylko zwyczajnie brak mi ''obcych'' osób spoza rodziny :)) A co do dziecka to może kiedyś jeszcze do tego wrócimy .

napewno można tu dużo zdziałać rozmową.Bo nie ma sensu kiedy on będzie zmuszał ty się temu poddasz a potem kłótnie z tego powodu.Wróć do pracy,może znajdziesz czas na swoje pasje,przyjemności i wrócisz do tematu jak będziesz gotowa.Zgodzę się że dziecko to ciężki kawałek chleba,nikt nie mówił że będzie łatwo prawda?;) ja mam 6 miesięcznego synka,po macierzyńskim jeszcze zzostanę z nim w domu,ewentualnie zajmę się jakąś działalnością w domu,przyjdzie czas,mały podrośnie wrócę do normalnej pracy,kiedy będzie miał 4,5 lat to pomyślimy o 2.Cchcemy 2 dziecko,ale jeszcze nie teraz i oboje się w tym zgadzamy.

A ja Ci zazdroszczę Klaudia, skoro masz warunki i córa 5 lat, za rok miała by 6 to już duża dziewczyna, przecież wiecznie nie będziesz w nocy wstawać .A mąż ma racje jedno dziecko to nie dziecko. Gdy bym miała męża , dom, warunki to urodziła bym 2, i nawet 3 . Tylko niestety jestem samotną mamą 3 latki nie nie dała bym rady >

masz zapewne fajną córunię ale wierz mi lub nie , pisane ci ejst jeszcze jedno dziecko i będziesz je miała . Masz jedno, drugie w sercu............Póki co korzystaj z zycia które ci się należy.

jedno dziecko to nie dziecko czyli nie masz żadnego co ale ty durna Klaudia. wcale ci się nie dziwie i dobrze że nie robisz niczego wbrew sobie :)

Zgadzam się z wami nic na siłę , ale jednak ten temat odłożę na później lub wcale już nie będzie poruszany czas pokaże . Jak pisałam chce znów pracować aby mieć kontakt z nowymi ludźmi :) W domu zamknięta być nie muszę bo mała uwielbia chodzić do przedszkola a potem cały wieczór mi opowiadać co jadła na śniadanko , obiadek i podwieczorek a także z kim się bawiła i kogo nie było ;D Małe dziecko to poważna decyzja na wiele lat jedno mi na razie wystarcza .

Autorko.... tak samo myslałam jak Ty identycznie, nie i koniec jedynak wystarczy teraz żałuje bo jestem po operacji po której nie powinno sie zachodzic w ciąże bo to bardzo duże ryzyko, może moja historia nie ma tutaj nic do rzeczy, ale jak człowiek może to nie chche a jak nie może to chce.

Pg - > Jedno dziecko to nie dziecko?!!! Miażdżysz... Ja mam jedno i to jest absolutnie cudowne fantastyczne dziecko...

Ja mam 5 letnią córeczkę ale zawsze planowaliśmy dwójkę i w końcu się udało ...niestety na krótko bo ciąża nie wytrzymała 3 miesięcy, obecnie wiem już że planowanie dziecka i ciąża to nie jakieś tam widzimisie i coś co mi obecnie pasuje lub nie, to jest żywa istota , człowiek a jego pojawienie się musi być dobrze przemyślane. Ja nie zraziłam się i nadal próbuję bo mam już swoje lata i wiem że chcę napewno mieć więcej niż jedno.

to nie dawaj mu tyle d**y..

znam rodzeństwo między którymi jest 7 lat różnicy i świetnie się dogadują i wspierają także to nie jest reguła wszystko tylko zależy od ciebie a właściwie od was

Z kobietą która daje dziecku na imie Roksana nie chciałabym żadnych dzieci.

pomiędzy mną, a bratem jest 9 lat różnicy (ja jestem starsza) i również super się dogadujemy. chyba nie chciałabym rodzeństwa z małą róznicą wieku

pomiędzy mną, a bratem jest 9 lat różnicy (ja jestem starsza) i również super się dogadujemy. chyba nie chciałabym rodzeństwa z małą róznicą wieku. autorko nie daj się głupim argumentom! często te dziec***omiędzy, ktorymi jest mała równica wieku (naprzykład 2 dziewczyny) kłócą się bardziej

z ciebie leniwa krowa (dziecko w przedszkolu, a ty zamiast w pracy to "opiekujesz się" domem) - to chociaż do rozpłodu na większą skalę się nadajesz

Nie zmuszaj się. Bierz tabletki albo stosuj inną metodę.

Baby to naprawdę debilki,zamiast stawić sprawę jasno to sie zastanawiają sto lat a potem budza sie z ręką w nocniku.Tępe idiotki.

roksana, imie prostytutki 0/10