Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość łajzadrzewna

Północnokoreański przywódca

Polecane posty

Gość łajzadrzewna

Link znaleziony w jednym z wątków na tym forum: http://www.youtube.com/watch?v=cZDWwsmVCn4 Tak sobie myślę, że może Kim Dzong Il nie jest serio taki zły jak się o nim mówi. No bo wzruszylibyście się na widok Tuska jak dziewczynka na filmiku na widok Kim Dzong Ila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mateo_z_Budyniowa
swego czasu sporo o nim czytałem i możesz mi wierzyć, że to jest zły człowiek wpisz sobie w googlach relacje z wycieczki do Phenianu i poczytaj :) teraz sie chyba pisze pjongjang czy jakoś tak, jedyną ciekawą rzeczą jaką mają to taki wielki hotel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mateo_z_Budyniowa
dodam, że ludzie nie mogą mieć komórek, samochodów, internet jest ocenzurowany mają swojego linuxa, mają tylko tv państwową, większość ludzi nie ma prądu, na wsiach panuje głód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdhhyfhfghj
Mateo_z_Budyniowa, to co czytałeś zostało napisane zapewne przez ludzi którzy niezbyt lubią tegoż człowieka. Gdyby to było napisane przez ludzi w Korei Północnej to pisałoby, że Kim jest taki super i w ogóle takie duperele. Ja myślę że prawda leży gdzieś pośrodku :P we wszystkich państwach się kłamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do tego wideo
to ja widzę tu podobieństwo sytuacji, nie do Tuska wprawdzie, ale niektóre starsze panie reagują tak na widok pewnego Jarosława

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mateo_z_Budyniowa
przeczytaj relacje z wycieczki to uświadomisz sobie jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdhhyfhfghj
No ja nie mówię, że tam jest fajnie, na pewno nie jest, ale z drugiej strony to co się u nas na ten temat słyszy może być trochę przesadzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miaa29
zamknij się babeczki w kropeczki bo jak by cię wysłać do korei północnej to byś błagał(a) na kolanach o powrót do polski choćby i rządziła koalicja po z ruchem poparcia palikota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piiiiiiisssc
Max Zander... no ale ta gra to jest niemiecka jakaś należy pamiętać że Niemcy napadli na nas w '39 a Korea jeszcze nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasz ukochany Wódz Kim daje nam po miseczce ryżu na tydzień i pozwala siebie podziwiać. A jak jesteśmy niegrzeczni, to nie dostajemy ryżu i idziemy do przytulnego, nieogrzewanego baraczku a potem do piaseczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izkaa34567
Ciekawe co ta dziewczyna w tym filmiku mówiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koreana
Nie znacie się! Jak Kim wyskoczy w tych swoich czerwonych rajtuzkach to nie ma ch. we wsi. Każda jego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antiquus
To co stanowi prawdziwe niebezpieczeństwo tego reżimu w obecnym kształcie zawiera się w pewnej różnicy pomiędzy obecnym jego przywódcą a jego Ojcem-Kimirsenem.Ten ostatni doszedł do władzy w jakimś sensie po trupach realizując tak jak Mao w chiński tak on Koreański wariant komunizmu lecz to jego syn a obecny przywódca chował się już w uwarunkowaniach wynikających z władzy Ojca i od dziecka funkcjonował w przeświadczeniu o powołaniu go już do władzy. To jest inna przychika-jakiej bezwzględność nie wynika z zewnętrznej motywacji a wrodzonego przeświadczenia o tym iz to zupełnie naturalne i słuszne. Nie tak dawno w jednej ze stacji telewizyjnych wyemitowany został film dokumentalny o jednym z najstraszniejszych miejsc w tamtych kraju i chyba na świecie. Chodziło o największy w systemie obozów[nieoficjalnie określanych jak koncentracyjne]obóz Yodok. Dokument opierał się na relacji ludzi jacy go cudem przeżyli a ich obecność w Korei Południowej jest zasadniczo dziełem wypadku. Tworzą oni tam społeczność w której skład o dziwo wchodzą nie tylko ofiary reżimu ale i również zbiegli jego zausznicy[był tam również strażnik jaki tam pracował].Najbarwniejszą postacią tego obrazu był dysydent jaki w Seulu reżyserował musial o Yodok.Ich relacje są porażające. Ale nie są wyłącznym źródłem wiedzy na ten temat.We wspomnianym obozie miał przed laty miejsce bunt jaki został brutalnie spacyfikowany. Strażnicy wystrzelali dosłownie 4000 ludzi którzy w akcie desperacji podjęli z nimi walke praktycznie gołymi rękami. Co na to międzynarodowa społeczność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaulaMZ
Antiquus, no właśnie to jest straszne, ludzie na całym świecie mają świadomość co tam się dzieję i przechodzą koło tego obojętnie. Niby teraz się tak mówi o prawach człowieka, czasem najmniejsze przekroczenie ich wywołuje wielkie oburzenie a tymczasem Koreę wszyscy mają w d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antiquus
Yodok i nie tylko to miejsce to-śmiertelne eksperymenty na ludziach z użyciem broni biologicznej i chemicznej w fazie testu. To publiczne rostrzeliwanie ludzi by zastraszać przed niesubordynacja to stosowanie wyrokow śmierci w trybie wewnętrznym jakie polegaja na krępowaniu ludzi do słupa i pozostawiąniu go tak do odwodniędnia i śmierci glodowej (agencje dysponują satelitarnymi zdjęciami rusztowań na jakich umierają przytwierdzeni do nich ludzie).Jeden z bohaterów w/w dokumentu mówił o trenowaniu agresji u psów przy straży poprzez szczucie ich na ludzi bez wg na wiek i płeć co często kończyło się ich "zagryzieniem".Głód i deficyt kalorii w racjach żywieniowych powodujący kryptokanibalizm(większość produktów i owoców pracy więźniów jako płody rolne idzie na utrzymanie wojska i machiny urzędniczej-można byłoby godzinami pisać co tam się jeszcze dzieje. "Po owocach ich poznacie"-komunizm-nazizm-jeden shit a wszelkiego rodzaju wartościowania i licytacje nie mają sensu. Powinno się walczyć z tym do skutku.A każdy system w jakim jedni giną i inny "szczytują"na jego cześć jest bardziej dowodem na istnienie -Diabła niż tego że jest w nim coś dobrego. Pojawia się jednak zasadnicze pytanie. Co na to społeczność międzynarodowa?Co na to strażnicy demokracji i praw człowieka? Czy tam jest nadal tak dlatego że to daleko stąd i nie ma tam ropy i surowców naturalnych?Czy może dlatego że wszyscy boją się użycia przez reżim atomowej broni,której przecież nie miał od początku. Każdy sobie może sam odpowiedzieć na to pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antiquus
Paula MZ-dokładnie tak. Przyjeta formuła dyplomatycznych rozmów z władzami tego kraju to przysłowiowa gra z kotka i myszkę tylko niewiadomo do końca kto jest w tej grze kim. Od kilku lat przekazywana jest np pomoc żywnościowa dla Korei-obie strony wiedza doskonale co tak się dzieje. Tylko że środki z tej pomocy nie trafiaja do ludzi. Są relacje że w niektórych regionach Korei ludzie jedzą dosłownie korzonki i gotowana korę z drzew.Władze przyjmują pomoc nie dotrzymujac prawie nigdy żadnych nakładanych przez to na nie zobowiązań i tak w kółko. Obecna sytuacja jest o tyle trudna że przed konkretna interwencja powstrzymuja wielu broń atomowa i swoista nieobliczalność człowieka który trzyma na niej guzik. Tylko że tak nie było zawsze. I to też jest zastanawiające.W jakimś stopniu daje to obraz o rzeczywistych przyczynach wielu zbrojnych interwencji na świecie jakie w gruncie rzeczy opierają się na ich opłacalności ekonomicznej dla jej organizatorów i to jest najbardziej niepokojące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tylko, że na te obozy
to stuprocentowych dowodów nie ma. Te satelitarne zdjęcia to nie jest taki dowód, widziałam nawet na jakiejś stronie niektóre z nich. Wcale nie jest powiedziane, że te przerażające informację których się dowiadujemy to w 100% prawda. Nie tylko Korea, ale i USA ma swoją propagandę. Nie wiem jak naprawdę jest, ale ja tam w to wszystko bezkrytycznie nie wierzę. Jeśli to prawda to to rzeczywiście straszne, ale mi tu niektóre rzeczy wyglądają na ładne bajki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antiquus
USA akurat nie nadużywa w moim odczuciu instrumentów propagandowych wobec korei w takim stopniu jak wobec regionów gdzie interwencja może się w jakiś sposób zwrócić.To co zgromadzono z tak ogromną determinacja jest następstwem niesamowitej "szczelności"tego systemu i jego charakterystycznych cech.Powszechny sykofantyzm [wzajemne denuncjowanie siebie które kończy się z reguły podróżą do takich obozów]a także charakterystyczne wykluczenie większości społeczeństwa w dostępie do rozmaitych technologii[które w innych regionach nie jest już tak wyraziste]powoduje poważne trudności w pracy wywiadowczej. Tam widok kogoś z aparatem foto albo telefonem jest już na tyle podejrzany że powoduje wręcz zorganizowana reakcje zarówno służb jak i normalnych ludzi[co jest efektem ubocznym strachu].Tam naprawdę trudno zebrać wyczerpujący materiał na ten temat.W istocie same zdjęcia nie wystarczą. Tak samo jest z relacjami wielu dysydentów. Istnieją też fragmentaryczne dokumentacje(to akurat stało się możliwe bo ten system jak każdy opiera się na bezwzględny zbiurokratyzowaniu)np w posiadaniu ONZ jakie "ktoś",ryzykujac życie wykradł.Nadal jednak jest to przedmiotem dyskusji w istocie.Ciężko o skuteczna pracę wywiadu z uwagi na pewne przeszkody natury językowej jak i etnicznej.Jest to jednak zastanawiające.Władze nie zwracałyby się po pomoc np żywnościowa gdyby były w stanie skutecznie prowadzić grę pt "u nas wszystko ok".Musi tam jednak być wg mnie bardzo źle że do tego dochodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wszystko jest możliwe ale
raczej wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×