Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość abdgjgjg

Problem z nastoletnią córką...

Polecane posty

Gość abdgjgjg

Moja córka ma 15 lat i zamiast zająć się nauką cały czas imprezuje. W tamtym roku goniłam za nauczycielami żeby ją przepuścili do następnej klasy, ona mi obiecała, że w tym roku zacznie się uczyć, a tu znowu ma same jedynki. W poniedziałek rozmawiałam z jej wychowawczynią i dowiedziałam się, że ucieka z lekcji i ma bardzo dużo nieusprawiedliwionych godzin, tzn. Że wagaruje. Dałam jej szlaban na wychodzenie z domu to ona w ogóle nie wraca po szkole do domu, tylko dopiero koło 22. Sama ją wychowuję i już nie wiem co mam robić. W podstawówce nie było z nią żadnych kłopotów, a teraz to ręce mi opadają. Do niej w ogóle nic nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam problem :(
idź do pedagoga szkolnego albo wspólnie z nią do jakiejś poradni pedagogiczno- psychologicznej, poza szkołą może jak jej ktoś 'trzeci' powie, ze jest pod Twoją opieką i ma obowiązek uczeszczać do szkoły, bo inaczej kurator, to przystopuje a moze dowiesz się czegoś- z czego wynika jej zachowanie, jak to naprawić itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfhfghfg
nie dawaj jej kasy to nie bedzie miala za co imprezowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisz w miare
Mój syn ma 17 lat, ledwie przeszedł do drugiej klasy. Na początku tego roku szklnego też zaczął opuszczać lekcje. Porozmawiałm znowu z wychowawcą i doszliśmy do porozumienia,że jak mój syn będzie wagarował, to będzie się meldował codziennie u dyrektorki a ta będzie podpisywać mu listę przyjścia do szkoły :D O dziwo pomogło :D Syn nie chce ogladać dyrektorki codziennie. Sprawdzam go na librusie i nie jest źle (mam nadzieję, że będzie ok). Co do imprez, to nie wychodzi na imprezy. Czasami mu się zdarzy wyjść na jakąś pizzę z kolegami,ale wraca po 20stej do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest niestety wpływ środowiska szkolnego. Bydło ćpające i pijące z jej klasy wciąga i demoralizuje wszystkich po kolei. Pedagog świetnie wie o tym bo w każdej szkole jest to samo. Szkoły to kuźnie demoralizacji w tych czasach, z dyskretnym przyzwoleniem ludzi którzy z powołania powinni z tym walczyć. Prawdopodobnie poznała kogoś niewłaściwego i jest pod kontrolą tej osoby. Może to być jakaś koleżanka lub kolega. Nie wykluczone, że zaczęła coś popalać, a może i ma za sobą inne doświadczenia i poczuła się dorosła. Jeśli skończyła 15 lat i ma powodzenie u chłopaków (16-17 letnie byczki najczęściej) bo jest "legalna" to... Ja dam ci jedną radę: wyjechać, zmienić miejsce zamieszkania na jakąś małą dziurę gdzie nie ma takiego towarzystwa. Bo w obecnej sytuacji nie masz szans przemówić jej do rozumu. Mogłabyś również założyć jej dyskretny podsłuch, żeby więcej się dowiedzieć, ale to jest zadanie dla speców w temacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmnmmn
zabierz komorke i komputer na tydzien.nastolatek potrzebuje tego jak powietrza..... za kazde wagary i podobne wyskoki trakowy zestaw zabierasz na tydzien i tyle. kasy tez nie dawaj. gadanie na nastolatkow nie dziala :O musi czuc ,ze jestes silniejsza i wiesz co zrobic. powiedz jej tez ,ze martwisz sie o nia i poniewaz nie mozecie sie dogadac poprosisz o pomoc psychologa ,pedagoda a jak bedzie trzeba dostanie kuratora. powiedz ,ze albo od tej chwili stosuje sie do warunkow umowy albo wdrożysz plan w zycie. ..co zeby byc wiarygodnym zrobisz. zaproponuj tez cos w zamian. np.w kazdym semestrze moze raz oficjalnie nie isc do szkoly.powod cie nie interesuje.zgadzasz sie i juz. pokaz tez ,ze jest juz dorosła:P-kup jej np. tusz do rzes nawet jezeli ma 100 albo sie nie maluje. wysłuchaj ja .i daj jej "wolnosc" np .w piatek impreza do 24 a nawet 1 w nocy?;)warunek odbierzesz ja z ze wzgledu na niebezpieczeństwo. moze daj jej "wolna chate"i spłyn do kolezanki raz na jakis czas.;) warunki imprezy tez ustalcie.bedziesz miala okazje poznac jej kolegow... chodzicie razem na babskie zakupy? gadacie o dupie maryni? spontanicznie sie przytulacie? mowiesz ,ze kochasz? opowiada ci o tym co czuje? mowisz jej ,ze jest ładna,mądra,ze slicznie jej w tej bluzeczce ? dostrzez w niej kobiete! pamietaj najgorszy rodzic to upierdliwy rodzic.a kazdy z nas taki jest w oczach nastolatka.robimy to z troski i lęku.tak naprawde tracimy z nimi kontakt.czasami takie niewychowawcze metody zblizaja nas na nowo do siebie.... dziecko przestaje widziec marudzacego i nudnego rodzica a powoli dostrzega fajnego i rozumiejącego go rodzica.wtedy DUZO moze sie zmienic. pisze z wlasnego doswiadczenia. puki co dziala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abdgjgjg
W tamtym roku byłam u pedagoga szkolnego. Moja córka miała tam chodzić w każdy czwartek po lekcjach, ale nie chodziła, a przecież siłą nikt jej nie będzie tam zaprowadzać. Podobno z tą klasą w której jest moja córka to cały czas są jakies problemy. Więc mogłabym ją przenieść, ale ona nie chce mówi, że wtedy to już w ogóle nie będzie chodzić do szkoły. Spróbuję tak zrobić jak mówisz nmnmmn. Może cos poskutkuje. Kurcze, najgorsze jest to, że co raz bardziej tracę z nią kontakt. Kiedyś mi wszystko mówiła kogo poznała, do kogo idzie, kiedy wróci. A teraz to ja nawet nie wiem gdzie ona jest. Nie wiem czy ona nie pije, czy pali. Jak się jej pytam to mówi, że nie, ale nie chce mi się w to wierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się wypiął na nią i był twardy. Niech się zdemoralizuje, zejdzie na psy, a nawet zajdzie w ciążę. Olałbym ją i doprowadził do łez tak, że czołgałaby się na kolanach liżąc mi stopy. Nie płaszcz się przed nią. Nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest jedyna szansa.
jak z nią kiedyś będziesz miała okazję pogadać, powiedz, że martwisz się o nią, że ma jakiegoś faceta i musi się przed tobą ukrywać i przez to traci czas. Powiedz, że wolałabyś, żeby już oficjalnie z swoim chłopakiem pokazywała się w domu, zamiast szukać melin. W końcu w domu będzie im wygodniej, i jak chcą, to niech robią, co chcą, byle tylko na razie uważała, bo boisz się tylko za wcześnie babcią zostać. Młodej kopara opadnie, bo przecież nie o to chodzi, ale może rzeczywiście zamiast ćpać i się ppp to będzie się miętosić w domu. Korzyść jest, bo masz ją przynajmniej trochę na oku, a ona ma czas czasem do jakiejś książki zajrzeć, jak będzie chciała. Poza tym, jak raz napijesz się z nimi wina, to może jej chłopak ją przekona, że bez gimnazjum, to będzie jej trudno w życiu, bo żadną fryzjerką, czy ekspedientką nie zostanie, jakieś minimum trzeba mieć. Że drastyczne dla ciebie, bo ty wierzysz w jej czystość, dziewictwo i takie tam? A to sobie wierz dalej. Bo tu nie chodzi o szlaban, to chodzi, żeby chociaż kawałek dla siebie wyrwać z tego, co się wyrwać da jeszcze. Niech się pieprzy, ale z jednym chłopakiem i bez narkotyków. Dobre i takie rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowanie popieram. Bo tu na 90% chodzi o jakieś narkotyki i seks gówniarski. To są uzależnienia niszczące więzy rodzinne z siłą wodospadu, a dziewczyny w tym wieku są pilnie obserwowane przez maniakalnych ruchaczy ścigających się który więcej zaliczy. Bardzo brutalna i szokująca prawda, ale co tu owijać... ja już dłużej przez chusteczkę nie będę mówił też. Czasem wystarczy jedna mineta i taka świeżo upieczona "legalna" świata poza gówniarzem nie widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×