"KATOLICCY FARMACEUCI - PRAWO DO ODMOWY SPRZEDAZY ANTYKONCEPCJI

wbrew temu co opozycja gada polacy coraz wiecej zarabiaja i coraz wiecej wydaja na pierdoly (niestety coraz bardziej sie zadłużają) ale odpowiedz masz...usługi...trzeba czasem zaryzykować. dopłaty i ulgi dla pierwszej firmy są na serio ciekawe...bezwrotne nawet 40tys na pierwszy biznes:P

Najlepiej donieść o tym ich szefowi że piguł nie chcą sprzedawać:P.

ciekawi mnie jaki Ty masz biznes. co robisz ze tak dobrze zarabiasz???

albowiem to z całą pewnością nie przejdzie, jest nawet niezgodne z konstytucją. Albowiem środki antykoncepcyjne są nie tylko w aptekach a także w sklepach Tesco i na stacjach benzynowych. Panie kasjerki w hipermarkietach są tylko proletariatem harującym za małe pieniądze i nie są tak szacowną klasą jak farmaceuci, ale przecież też mają prawo do swojego sumienia i poglądów. Wyobrażacie sobie sytuację, kiedy kasjerki będą odmawiać sprzedaży prezerwatyw? Albo Coca Coli, bo gdzieś tam wyczytały że płukanka z Coli usuwa ciążę? (mają prawo do takiego poglądu). Nikt się na to nie zgodzi i nigdy to nie przejdzie.

spokojnie pracuje w aptece i nie wydaje mi się, żeby taki farmaceuta miał rację bytu zatrudnia właściciel i właściciel wymaga:)

Hmm, a to czemu? Tak na logikę, to o gumki powinno chodzić jeszcze bardziej, wszak służą tylko do tego i kupujący z pewnością użyje ich do popełnienia grzechu (no chyba że naleje do nich wody i będzie zrzucał z balkonu), a tabletki mogą służyć leczeniu innych schorzeń np. u dziewic. :)

Ale macie problem. Jedna apteka jest w waszej mieścinie? :D

jak te tabletki lecza one szkodzą to lekarze wmawiają ze lecza tak samo wmawiają ze mleko leczy a jest odwrotnie mleko szkodzi zauwarzono ze tam gdzie jest najwieksze spozycie mleka tam ludzie najwiencej choruja

wedlug mnie to debilizm do potęgi :o Mam nadzieje, ze takiego prawa nie beda mieli.

Tabletek nie sprzedadzą, ale prezerwatywy już tak? NO ładna hipokryzja, ten pomysł jest paranoidalny. Jakim prawem farmaceuci mają decydować o moim życiu? Z jakiej racji? A ich sumienie mało mnie odchodzi, są w pracy.