Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Żonkilkowa pani

ZDRADZIŁ MNIE

Polecane posty

Zdradził mnie facet:( jest mi z tym cholernie źle ( jak każdej kobiecie w takiej sytuacji) :( Przepraszał, błagał itp. ale ja nie moge go juz po niej tknąć. mimo uczucia obrzydza mnie po tym:( dziwie sie kobietom które potrafią to zrobić po innej. Ja nie moge:( nie chce go znac, dla mnie to koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazy-angel
przykro mi i cholernie Ci współczuję!:( i wiem co czujesz :( Kiedyś to przeszłam a dziś dziękuję Bogu że uciekłam od niego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo Ci współczuję , jestem takiego samego zdania co Ty nigdy nie wybaczę zdrady wlę dostać po pys.u niż zostać zdradzona. Trzymaj sie nie wiem co wiecej moge Ci powiedzieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze jak to boli, ale nie chce go znac, dostałam w stosunku do niego taki wstręt ze zygac mi sie chce na samą myśl o nim:( Powiedziałam mu ze po niej juz mnie nie tknie. Nigdy!! Dla mnie to koniec. Nie postąpie tak jak inne i nie pozwole wrocic bo milość itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazy-angel
Autorko długo byliście razem? Jesteście małżeństwem? Ja po 3 latach się dowiedziałam jaki był z niego gnój;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znaliśmy sie 3 lata, razem byliśmy prawie 2. Oklamał mnie jeszcze w wielu innych sprawach. nie wybacze:( Zabiłabym go najchętniej. Ale wiecie co mnie dziwi..jak tak czytam niektóre historie to laski potrafia iśc z yakim gościem jeszcze do łóżka i udawac jakby nigdy nic sie nie stało. Boze nie wyobrazam sobie zeby taki kurwiarz mógł mnie tknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazy-angel
no to też już dłuższy czas. Kochana wiem że boli i niestety ale jeszcze jakiś czas poboli. Ja też wyłam jak głupia jak odkryłam co wyprawiał na boku. Kłamstwa to było u niego coś normalnego...do dziś nie wiem co było prawdą a co bujdą w różnych sprawach które poruszaliśmy czy w tematach na które rozmawialiśmy. Ale dziś cieszę się że dowiedziałam się jakim jest człowiekiem! Mam do niego uraz i obrzydzenie i chyba niestety już mi tak zostanie! Ale trafiłam na porządnego (mam nadzieję) człowieka który już jest moim mężem. TY też dasz rady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boze nie moge w to uwierzyc...jakie on teraz wymyśla kłamstwa...ze ja jestem wina bo nie wiedziałam czego chce od życia itp. ja pierdziele:( przerasta mnie to. A chciał sie ze mną starać o dziecko i sypialiśmy juz bez niczego itp jaki cud ze z tego nic nie wyszło.:( Tez nie wiem co z tych jego opowieści jest prawdą a co nie...nawet nie chce juz go słuchać, znac, widziec. Dla mnie ten człowiek nie jest wart niczego i nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazy-angel
wiem co czujesz. staraj się zacząc życ od nowa..bez niego! Uwierz że dasz rady. Fakt że nie będzie łatwo bo to długo boli. ja do dziś pamiętam i nie mogę zrozumiec jak mogłam w ogóle z nim byc!!! Z zaufaniem też jest problem niestety! Dziś już mam wmiarę zaufanie do męża ale początk iteż były trudne...no i zdarza się czasem mi że przejrzę mu telefon czy coś;/ Wiem że to nie uczciwe no ale ta zadra już we mnie zostanie do końca. Rozgadałam się...wracając do Ciebie..staraj się przebywac teraz jak najwięcej w towarzystwie znajomych, przyjaciół. Odetnij się od niego i staraj się zaczac zyc inaczej. Zobaczysz że z czasem będziesz się cieszyc że poznałaś jaki jest naprawdę i że nie zdążyłaś zajśc z nim w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczęłam od tego roku kolejny kierunek studiów i wg niego to było powodem jego zdrady:) bo niby nie wiedziałam czego chce od życia i poszłam dalej sie uczyc. Kretyn. teraz jak to wszystko przemyślam to on wydaje mi sie jakimś idiotą. W tygodniu jestem tak zajęta ze nawet nie bede miała czasu o nim pomyślec i tak chyba dobrze. Bardzo dziękuje Ci za słowa otuchy, on sie narazie nie odzywa i bardzo dobrze. Moze czeka na mój ruch ale sie go nie doczeka, choc miałabym go ochote zbluzgac od góry do dołu, tylko milczenie chyba tu bardziej zadziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
usunelam nawet swój profil na FB. Wiem ze mnie tam szukał, szpiegował, oglądał. teraz nie bedzie mnie wcale widział i mam święty spokój. Widocznie bardzo go to zabolało, bo zaraz napisał ze usunęłam profil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm 33311
a jak odkrylas ze Cie zdradzil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm 33311
tak, ważne. bo wydajesz sie być straszną nudziarą. nie usprawiedliwia to jego zdrady, ale na pewno wyjasnia. pewnie zwyczajnie mial cie juz dosyc. pewnie przyznal sie tez, zeby miec pretekst do rozstania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość och tak prawda
daj mu popalić, nie odzywaj się broń boże. jeszcze będzie skamlał pod Twoimi drzwiami, a wtedy Ty daj mu kopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotel
tylko nie płacz nam tutaj jak następny i następny ,będą tacy sami.a jest to bardzo prawdopodobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm33311->jak sie ma kogoś dosyc to sie odchodzi...jednak tak dosyc mnie nie miał skoro zaraz po tym skomlał, ale ja juz go nie chce i u mnie jest juz totalnym zerem nie wartym nawet znajomości. A skoro uwazasz ze jestem nudziarą to tak uwazaj, mało mnie obchodzi twoja nie obiektywna opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm 33311
jednak tak dosyc mnie nie miał skoro zaraz po tym skomlał, ale .... tak, mogło tak być, ponieważ: jest mu z toba wygodnie, jestes "sprawdzona", moze jestes tzw "dobra partia"... mogl to sobie uswiadomic i nie chce stracic, nie z milosci, a z wygody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm 33311
A skoro uwazasz ze jestem nudziarą to tak uwazaj, mało mnie obchodzi twoja nie obiektywna opinia. to po co przedstawiasz temat na forum? chyba, ze insteresuja cie tylko takie odp, ktore sa dla ciebie wygodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
człowieku po to jest forum:) by przedstawiac tematy jakie się chce.Nawet są określone działy:) jeśli osobo nie zauważyłaś. Po co tu wchodzisz jak Ci to przeszkadza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm 33311
człowieku po to jest forum by przedstawiac tematy jakie się chce.Nawet są określone działy jeśli osobo nie zauważyłaś. Po co tu wchodzisz jak Ci to przeszkadza?? skoro jestes taka wyluzowana, to nie spinaj sie, jezeli ktos ci odpisuje w sposob, ktory ci nie odpowiada. a poza tym, nie wiem, jak studiujesz drugi kierunek, skoro nie potrafisz czytac ze zrozumieniem. to ty masz problem, ze nie masz odpowiedzi, jakiej sie spodziewasz i obrazasz sie na caly swiat, a moja odpowiedzia jest, ze kazdy ma prawo do własnej opinii- nawet takiej, kttora ci sie nie spodoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizeusz
i ja tez wiem co czujesz. Mój mąż tez się przyznał, sam ale ja tez mam takie samo zdanie i obrzydzenie jak Ty teraz do niego mimo ze od tego momentu mineło ponad 2 lata, już nie jestesmy razem i całe szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm 33311 a po czym
Nadal czekam na jeden argument, po czym wywnioskowałeś, że dziewczyna jest nudziarą. Popisz się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm 33311
"wnioskujesz człowieku, że ona jest nudziarą? JEDEN konretny argument prosimy? Laska napisała ze dwa posty na konkretny temat, a ty że nudziara. Pewnie dlatego, że się uczy, co? Pewnie, powinna się obijać i imprezować jak ty, przegrańcu życiowy " a po czym wnioskujesz, że ja się obijam czy imprezuje? uwazam, ze autorka jest monotematyczna w swoim patrzeniu na sytuacje, obrazona mimoza. czuje sie słusznie urażona zdrada, ale nie zastanawia sie nad jej powodem. powod to nie usprawiedliwienie, bo tego jej faceta nic nie usprawiedliwia. ale moze warto sie zastanowic, czy przez caly czas trwania zwiazku nie byl z nia z jakis powodow? a teraz, przy okazji zdrady to wyszlo? to wazne, bo takie sytuacje moga sie powtorzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm 33311
To, co napisałeś dowodzi jedynie, że czuje się własnie bardzo urażona zdradą (no niemożliwe! ;) ) i widzi jedną stronę tej sytuacji, czyli winę faceta. Nie ma to nic wspólnego z byciem nudną, znajdź w słowniku definicję tego słowa, potem się wymądrzaj. "a po czym wnioskujesz, że ja się obijam czy imprezuje?" Drobna złośliwość z mojej strony, w odpowiedzi na twoją. Są tam odpowiednie emotki, kolego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm 33311 a po czym
Sorry, zabrałam ci nicka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm 33311 a po czym
Teraz odpowiedź na twój idiotyczny zarzut. Na tym etapie związku JEST tylko jedna strona tej sytuacji. To jest młoda para, niespełna 2-letnia, to nie jest małżeństwo z wieloletnim stażem, przechodzące kryzys, gdzie można mówić, że coś się wypaliło i popsuło po odbydwu stronach i oboje o związek nie dbali należycie. Tutaj jest młoda miłość, facet udaje, że wszystko jest w porządu (no bo pewnie było, tylko gościu nie dojrzał do monogamii), płodzą nawet dziecko, a on skacze w bok. Tu nie ma podstaw, żeby na tym budować życie, żadnej bazy, facet jest kompetnie niegodny zaufania (omało co dziewczyna byłaby samotną matką). Tu się można tylko pożegnać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm 33311
"Nie ma to nic wspólnego z byciem nudną, znajdź w słowniku definicję tego słowa, potem się wymądrzaj. " dla mnie jest nudna, bo uczepiła sie tylko tego, że ja zdradził. "ja, ja i ja"- natomiast, jeżeli zwraca sie jej uwage na powody takiego zachowania jej ksiecia, juz nie potrafi sensownie odpowiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm 33311
"Tu nie ma podstaw, żeby na tym budować życie, żadnej bazy, facet jest kompetnie niegodny zaufania (omało co dziewczyna byłaby samotną matką). Tu się można tylko pożegnać. " przecież ja nie twierdze, ze jest inaczej. ten jej facet do zycia i zwiazku sie nie nadaje. "Teraz odpowiedź na twój idiotyczny zarzut. Na tym etapie związku JEST tylko jedna strona tej sytuacji. ..." tak, ale facet pewnie krecił i kłamał z jakiś powodow. bo być moze był z autorką ponieważ: jest dobrze sytuowana, jest z nia z wygody, moze cos jeszcze? to moje domysły, na ktore autorka nie odpowiedziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm 33311 a po czym
Jesteś osobą szukającą usprawiedliwień dla zdrady po prostu, wręcz próbujesz obwinić autorkę za to, ze osoba, której ufała, sprzeniewierzyła to zaufanie, spoko, takie poglądy też są i często z czegoś wynikają (mogłabym powyciągać parę prawdopodobnych wniosków na twój temat, ale jak już mówiłam - przedwczesne oceny są nieuprawnione :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×