zostać czy odejść ? poradzcie

Po 5 latach związku mój facet oznajmił mi że nie wie czy chce ślubu, zakładania rodziny, dzieci itp, choć wcześniej mówił że tego chce ale nie teraz. Dla mnie rodzina w życiu jest najważniejsza. Poznałam kogoś kto ma takie same odczucia jak ja że rodzina też jest dla niego najważniejsza. Problem polega na tym że kocham mojego faceta ale będąc z nim sama miłość mi nie wystarczy będę chciała stabilizacji, dzieci, rodziny, natomiast drugiego lubie ale to nie jest milośc z mojej strony ale może mi dać to co jest dla mnie ważne. Co mam zrobić? ( dodam że ja mam 25 lat, moj facet 26, a ten drugi 28)

Jest jeszcze trzeci Henryk lat 58 , ale on juz podolac nie moze takze w ogole beznadzieja :o

skończcie z tymi podszywami debile!!!!!!!!! Ja pytam poważnie!

Ten wyzej to podszyw :o Trzeci pan ma na imie Edmund i ma 56 lat...

No ja uważam, że jeśli Twój facet otwarcie powiedział, że nie chce rodziny, dzieci itd to nie macie wspólnych planów i nie będziecie razem szczęśliwi. Twój facet może też nie jest dojrzały do podejmowania takich decyzji, więc w tym wypadku pozostaje Ci czekać. Ale jest też opcja, że on naprawdę nie chce rodziny i dzieci a w takim wypadku możesz czekać do śmierci;)

No a Edziu ? W podeszlym wieku , ale to nic nie znaczy przeciez.

mowisz ze rodzina jest dla ciebie najwazniejsza i myslisz ze stworzysz ja z kims kogo .... liubisz... otorz nie to napewno sie nie uda z obecnym chlopakiem takze nie poniewaz on tego nie chce pytanie czemu Tobie tak zalezy na tym jestes jeszce mloda musisz znalezc kogos kto bedzie miaal takie marzenia jak Ty ale milosc jest podstawą chodz i ona nie gwarantuje szczescia cale zycie

Rozumiem , ale czy mozliwe jest bycie szczesliwym z kims duzo starszym , jak Edmund ?

to siebie musisz o to zapytac dlatego ze kazdy czlowiek inaczej postrzega szcescie ja sie zwiazalam z kims 8 lat starszym ode mnie i okazal sie strasznym zgredem ale sa mezczyzni starsi ktorzy sa pelni wigoru pytanie czego ty chcesz i czego oczekujesz jesli go kochasz to nie widze przeszkod nigdy dla mnie wiek nie byl przeszkoda jesli chodzi o milosc ale... byc z kims bo sie go lubi (hmmm duzo sie wtedy traci)

niby jestem jeszcze młoda ale czuję się strasznie pusta, skończyłam studia, zrobiłam podyplomówkę, mam dobrą stałą pracę, dostałam mieszkanie od rodziców, ale to mnie nie cieszy. Jak wracam do swojego mieszkania to czuje się tak cholernie samotna, brakuje mi rodziny swojej :( choć jej nie mam :(

rozumiem Cie ale czy warto zakladac rodzine z pierwszym lepszym... chociaz z drugiej strony ja wyszlam za maz z wielkiej milosci jak mialam 23 lata mam dwoje dzieci dzis mam 30 lat jestem w trakcie rozwodu mimo dwojki dzieci czuje sie bardzo samotnie .... nie ma reguły samotnym mozna sie czuc nawet w domu pelnym ludzi ja bym odeszla od kazdego z nich na Twoim miejscu

na dojrzalszą od swojego faceta.

nikt ci na forum nie pomoze, musisz sie sama uporać z uczuciami bo nikt nie wniknie w ciebie. sama wiesz co dla Ciebie bedzie najlepsze

Na samym lubieniu rodziny nie zbudujesz, zawsze będzie Ci czegoś brakowało. Poczekaj na tego właściwego