Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yelonka

dziecko to moja porażka pedagogiczna

Polecane posty

Gość yelonka

Mam 2 letniego syna. Jestem w ciazy z 2 dzieckiem,w 6 miesiacu. Od jakiegos czasu mam wrazenie ze na polu wychowawczym ponosze sromotna kleske...Wiem, ze w psychologii istnieje cos takiego jak bunt 2 latka, ale to co robi moj syn to juz chyba lekka przesada. Juz nie daje sobie z nim rady, nawet tatus zaczyna zalamywac rece, ale poniewaz jestem w domu z dzieckiem to oczywiscie "wina"lezy po mojej stronie. Mam wrazenie ze czego bym sie nie podjela to i tak nie wyjdzie. Synek od prawie roku nie chce jesc...Owszem lubi owoce, jogurty, mleko, nawet kanapki zjada, ale musza byc albo z dzemem, albo z zoltym serem mega cienko pokrojonym albo z bialym serkiem. Innych nie tknie. Jesli chodzi o obiad to jest katastrofa. Nie chce jesc warzyw, miesa, DOSLOWNIE nic. Jedyna rzecz, ktora zje samodzielnie z dan obiadowych to pierogi. Probowalam prosba, grozba, podstepem i nic nie dziala. W trosce zeby sie nie rozchorowal gotuje mu zupki warzywne, przecieram je, wrzucam rozdrobnione mieso ilyzeczka po lyzeczce karmie. Oczywiscie to tez nie bez klopotu. Probowalam wiele sposobow i jak na razie sprawdza sie ten, ktory polega na tym, ze wlaczam mu bajke, on oglada i wcina. Wiem, ze to kiepska metoda, ale jedyna mi znana, ktora zadzialala i sprawila ze zaczal jesc choc troche obiadu...przeciez nie moze byc tak zeby nie jadl miesa albo warzyw wcale. I nie pomaga tu przeglodzenie. Jak caly dzien nic nie je to jeszcze wpada w furie ze musi taki "szajs" jesc zamiast powiedzmy ulubionego jogurtu. Oprocz jedzenia nie chce robic siusiu na nocnik. Ucieka, nie chce, unika jak ognia. Ani prosa ani grozba nie moge go naklonic. Pokazywalam mu ze misiu tez robi ale on nie chce. Kupilam nakladke na sedes-tez nie dziala. Wiec robi nadal w pieluche. Zreszta nie pozwala sobie jej zmienic, ucieka przede mna gdy widzi ze ide z sucha pieluca. A ja z tym moim brzuchem nie bede go przeciez gonic... Poza tym wpada szybko w zlosc. Jest strasznie niecierpliwy i szybko sie denerwuje. Co wtedy robi? Wali glowa w stol,sciane, drzwi, albo piesciami...Nie reagowalam najpierw-robil to dlugo. Jak zaczelam reagowac to trwa krocej, ale czesciej. Buntuje sie i nie chce sprzatac. Zachecam go, chce sprzatac zabawki razem z nim, pokazuje mu, tlumacze ale on ma to gdzies. Nie chce myc zebow. Zjada paste a szczotkowac nie chce. Co gorsza nie chce zebym ja mu wyszczotkowala bo drze sie w nieboglosy. Chcialam zeby on umyl moje zeby a ja jego ale tez nie pomaga. Wieczorami idzie troche lepiej, ale rano jest masakra. No i oczywiscie w nocy sie budzi. Do tej pory przychodzil do nas do lozka a teraz z rykiem mnie wola, jak nie przyjde to wyje w nieboglosy. Mam juz dosyc. A jak pomysle ze za 3 miesiace pojawi sie nowe dziecko i trzeba bedzie sie nim zajac to wole nie myslec co z moim synem bedzie sie dzialo. Jestem juz sama ciaza zmeczona, zwlaszcza ze robie dodatkowo studia. Moze ja sie nie nadaje na matke po prostu? Nie wiem ale juz brak mi pomyslow, sily i cierpliwosci...Chcialam sie przed kims wyzalic, bo oczywiscie moj maz uwaza ze rozpuscilam dziecko a teraz sobie z nim rady nie daje. Moze...moze sama sobie jestem winna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebaba
Moim zdaniem powinnaś iść do psychologa. Taka konsultacja pomogłaby i dziecku, i Tobie w tej sytuacji, takie problemy się zdarzają i nie należy robić tragedii. Jak się samochód psuje, ludzie jadą do warsztatu, boli gardło- do lekarza, a czemu tak się boją psychologów i psychiatrów? A o porażce, to masz jeszcze czas mówić, jak za 20 lat będzie Cię bić- to będzie porażka, jak będzie alkoholikiem, to ewentualnie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yelonka
Tez juz myslalam o psychologu. No ale jakos waham sie...i łudze, ze moze samo przejdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×