Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

patrycja888

jakie zwierze dla 5-letniego dziecka/?

Polecane posty

przeciez pisze ze dziecko ma 5-lat ;) no dobra a co z takim zolwiem jesli np nie bedzie mnie w domu 8h to mam go trzymac w jakims akwarium z kapka wody ? czy puscic na dywan??(ale wtedy zalatwi swe potrzeby na dywanie) .?? jak zyja dlugo zolwie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piplok
wszy wydaja mi sie odpowiednie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tęsknię za latem...
i wiem, co piszę bo mam takiego żółwia od 8 lat ludzie pomyślcie zanim kupicie zwierzę do domu a na pewno nie kupujcie zwierzęcia dla dziecka chyba, że sami będziecie za niego odpowiedzialni, adziecko będzie się bawić ZE (a nie zwierzęciem) zwierzęciem pod Waszą kontrolą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tęsknię za latem...
żółw nie załatwi się na dywanie, musi mieć wodę, jeśli go nie wpuścisz do wody zatruje się własnymi fekaliami właśnie widać jak jesteście opdowiedzialne nie macie pojęcia o opiece nad zwierzciem a dziecku chcecie kupować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tesknie za latem--napisz cos jeszcze o swym zolwiu ? gdzie spal , no i jak wychodzilas z domu na dluzsza chwile np (caly dzien ) gdzie on siedzial? czy to wogole..hmm..madra istota???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tesknie za latem--szczerze to nigdy nie mailam do czynienia z zolwiem ... dlatego chc esie tu od ciebie dowiedziec CZEGOS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tęsknię za latem...
kwiatka im kupcie do pokoju, a po roku dopiero - jeśli będzie go podlewał i mu się nie znudzi, rozważyłabym zakup (przemyślany przez całą rodzinę!) zwierzęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tęsknię za latem...
dam dziecku jeść i Wam napiszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piplok
wszy za to w stadku sorry nie czytalam wszystkiego ! a szynszyla - taka nie dziecinna , no chyba , ze potem o jakims kolnierzyku marzysz, sorry a czemu nie mialy byc rybki - moja miala mala zabke w akwarium , myszki osobiscie polecam , choc smierdzace -to jdnak duzo radosci , a naprawde najlepszy maly kroliczek !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piplok
nasz krolik sral tylko w toalecie , przychodzil z nami na tapczenie posiedziec , mieciutki, kochany i nikogo nie uzarl, nic mi nie pogryzl , mimo , ze po przyjsciu z pracy otwieralam klatke - no ale sa kroliki i kroliki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moj tez robi do kuwety ale gryzie wszysko dookola ,mam mu zeby wyciac z tego powodu czy jak ? Przeciez wiadomo gryzon to gryzon ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam szczury...
ja mam 3 szczury.Sa tak nauczone-2 z nich,ze robia do malej kuwety,ta trzecia szczurzyca nie.jesli chodzi o szczury to nie trzyma sie w pojedynke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do piplok
Jakos mi sie wierzyc nie chce : Hodujemy kroliki od 15 lat,w tej chwili sa dwa i kazdy z nich podgryza,musialas jakiegos uczlowieczonego trafic :D W kazdym razie nie polecam zostawiac kroliczka samego na perskich dywanach i z kablami dookola ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tęsknię za latem...
Zwierzęta w domu były zawsze, ale one nie były DLA MNIE, one żyły z nami. Rodzice się nimi zajmowali, potem ja. Tego uczę własnego syna. Nie wolno samamu żółwia, zabierać jedzenia psu czy wsadzać mu palców do oka. Ja tego pilnuję i mąż. Dziecko jest najważniejsze, ale zwierzęta też mają swoje miejsce w domu, należy im się spokój. Żółw czerwonolicy (są jeszcze takie zielonolice)jest śliczny jak jest malutki. Wygląda reprezentacyjne w akwarium, musi mieć wysepkę lub miejsce do wyjścia z wody. Je i załatwia się w wodzie, ma to związek z pracą jego jelit, inaczej nie może. Potem rośnie i brzydnie. Jest głuchy. Jest drapieżnikiem i potrafi ugryżć (ma taką tarkę, a nie zęby jak my), ale to nir boli, choć potrafi przestarszyć. Dużemu żółwiowi trzeba często wymieniać wodę bo śmierdzi i jest mętna od odchodów. Jeśli już ktoś chce zwierzątko dla małego dziecka to polecam rybkę w akwarium. Nie trzeba wyprowadzać, zmieinać za często sianka czy trocin. Rybki są ładne , można je oglądać, a dziecko może je karmić. Chomiki i inne świnki to zwierzaki dla dzieci w podstawówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam szczury...
ale to wszystko zalezy od zwierzecia.Moje dwie szczurzyce nie obgryzaja kabli ani kanap,za to ta co nie umie robic do kuwety jest okropna,wszystko gryzie,nawet nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam szczury...
mialam takiego zolwia.nie wspominam milo tego smrodu.musisz miec filtr,bo inaczej co 2-3 dni trzeba zmieniac wode,bo te zolwie jedza pokarm w wodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdzie kupiłaś szczury? Bo ja na razie przeglądam ogłoszenia prywatne. Nie chcę ze sklepu zoologicznego, a hodowli żadnej blisko mnie nie ma, więc pozostaje odkupić od kogoś, kto trzyma stadko w domu. I co ile dni trzeba sprzątać im klatkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tęsknię za latem...
mamy filtr a i tak woda musi być często zmieniana a żółwia dostaliśmy właśnie od rodziców dziecka, które chciało zwierzątko, ale po roku mu się znudziło i próbował sprawdzać, co żółw ma pod skorupką... rodzice, jak to zobaczyli, zaczeli szukać innego domu dla zwierzęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam żołwia stepowego , przez pare lat ( był u mnie chyba z 2 lata ) mało ursuł , załatwiał sie w piasku w akwarium , zadnej wody oprócz tej do picia nie miał . Jadał zieleninę , najchetniej liscie sałaty . Takiego wodnego to bym nie chciała , bo za dużo kłopotu z porząkiem. Ten mój żólw był fajny, nie wiem moze i głuchy, ale np.lubił spać na jaśku w moim lóżku. Niestety moja mama brutalnie nas rodzieliła jak pojechałam na kolonie, po powrocie żółwia już nie było , bo oodała go sąsiadce ! Potem miałam pieska szczeniaczka i o żółwiu zapomniałam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Bartka i Oliwki
5- letnie dziecko jest za małe by samodzielnie opiekować się zwierzęciem. Jeśli kupicie jednak jakieś, to Wy - dorośli będziecie sie nim zajmowali. I nie miejcie pretensji do dzieci, że za 2 tygodnie im się znudzi, bo to jeszcze nie jest wiek na zwierzę. Tak więc, kupicie zwierzę dla siebie, rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roztanczona angelina
My mamy żółwia czerwonolicego. I faktycznie jest z nim dużo więcej roboty niż mi się wydawało. Przygarnęliśmy go jako dorosłego (chyba 7 letniego) żółwia, miał swoje nawyki. Większość życia spędza na spacerach po mieszkaniu, jak chce wrócić do akwarium to wychodzi na środek pokoju i czeka aż ktoś z nas go tam umieści. Chodzi za ludźmi. Taki dość towarzyski jest:) Mój ma akurat taki tryb, że przebywa kilka dni poza akwarium, potem max 2 w akwarium i znów łazi po mieszkaniu. Jest to wygodne bo nie mam problemu z tym, że nikogo nie ma np. 2 dni w domu. Ale jak umieści się go w akwarium to wodę trzeba zmienić po max dwóch dniach bo strasznie śmierdzi. A zabawa z wymianą wody z dużego (bo i żółw duży) akwarium, szczotkowanie kamieni (bo wysepkę ma z kamieni ułożoną), no i szczotkowanie samego żółwia jest czasochłonne. Myślałam nad jakimś małym gryzoniem, ale wiem, że potrafią one porządnie ugryźć;/ Jako dziecko miałam kilka chomików, ale zraziłam się po tym, jak kupiłam takiego co straszliwie gryzł, nie dał się dotknąć. No i bałabym się, że dzieci jak dzieci - mogłyby chomiczkowi zrobić krzywdę. Na małego gryzonia jeszcze nie czas. Jeśli już koniecznie gryzonie to celowałabym w świnki morskie bo są chyba najbardziej przyjazne a nie tak kruche jak chomik, czy myszka. Ale weź też pod uwagę, że taki gryzoń żyje dość krótko. Większe zwierzątka niestety u nas odpadają, mąż ma bardzo silną alergię na sierść, zwłaszcza kotów. Szkoda, bo gdyby nie to, to zapewne przygarnęlibyśmy kociaka. Kot nie wymaga tak wielkiej uwagi jak pies (nie musi się go wyprowadzać dwa razy dziennie, zajmuje się sam sobą) ale też lubi się bawić. Mój pięcioletni syn "ma" kotka. Fakt, nie u nas w domu tylko u dziadków (bo alergia), ale kocha go bardzo. Jak tylko jesteśmy u moich rodziców to go nosi i się z nim bawi, widać że sprawia mu radość przebywanie z nim. Nawet jak bajki ogląda to z kotkiem na kolanach. Jak dla mnie nr 1 na liście zwierząt dla dziecka. Na psa na pewno jest za wcześnie. Pięciolatek sam nie wyjdzie z psem na spacer. Podsumowując: Najlepszy moim zdaniem kotek:) Jeśli do mieszkania to koniecznie z obciętymi pazurkami. No i popieram przedmówczynię, czego być nie wybrała, wybierz pod siebie;) bo to Ty się będziesz głównie zwierzakiem zajmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do kotów, to sie nie zgadzam, że to dobre zwierzę dla dziecka. Sama mam kotkę i syn nie potrafi zaakceptować, że kot chodzi własnymi drogami i robi to na co sam ma ochotę. Owszem, można kotkę pogłaskać i potrzymać na kolanach, ale wtedy, kiedy ona sama chce. Jeżeli ma potrzebę czułości, to sama przyjdzie i się doprasza o głaskanie. Na rękach się wcale nie pozwala nosić. Za to swoja miłość objawia namiętnym gryzieniem i skakaniem na głowę. :D Syn jest więc często rozczarowany, bo chce ją glaskać, a ona ucieka. :o Za to lubią razem się bawić i do zabawy kotka zawsze jest chętna. :) No i koty są mało wymagające. Kuwetę czyszczę kilka razy dziennie i zajmuje to moment, bo zużyte trociny wyrzucam do ubikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyiscie,ze zdaje sobie sprawe ze bede musiala sie zajmowac tym zwierzatkiem a synek bedzie pewno tylko pomagal. kotki i pieski mamy na podworku . chodzi tu o zwierzatko --domowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z wymienionych przez autorkę wybrałabym żółwia. U nas jak Lolka podrośnie pojawi się na pewno labrador ;) Ostatnio miałam sporo "kontaktów" z tymi psami i się zakochałam :D Sa rozkoszne. Takie duże dzieciaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a szynszyla.... co myslicie ??? mial ktos??? czy te..koszatniczki >>>?? ( do czego koszatniczki porownac mozna? do szczura czy do chomika__= chodzi mi tu o zachowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×