Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaaaaaaaa3

Zostalam zaatakowana przez wierzącą sasiadke !

Polecane posty

Gość zaaaaaaaa3

powiedziala,ze jestem złą matka poniewaz nie wysylam corki na lekcje religii :/ i nie chodzimy do kosciola, opowiada o mnie na osiedlu zmyslone historie, ze jestem satanistką, naleze do sekty, a moj partner siedzial w wiezieniu co oczywiscie jest nieprawdą. Jak poradzic sobie z takim babsztylem? Ona ma oparcie w swojej matce eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzuć ją do wisły
🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urughaijka
Zapytaj guru sekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rynsztunek zio
to nie atak, to próba dojścia do prawdy. ale na serio zapewne prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ładna to bym jej odgryzł język, jeśli brzydka to bym poprostu uciął :) Nic by wtedy nie powiedziała. A na serio, tacy właśnie są fanatyczni katole, nic tylko kulka w łeb. To nie są ludzie nadający się do życia we współczesnym świecie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z fanatyczka nic nie zrobisz. Spytaj sie tej sasiadki gdzie jest jej chrzescijanskie milosierdzie, bo na razie zachowuje sie jak czarownica..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumbumbumibum
ja ostatnio zaprowadziłam córkę pierwszy raz do kościoła (ma 6 lat). Strasznie się jej spodobało (msza dla dzieci) i stwierdziła, że chce chodzić na religię i dowiedzieć się wiecej o Jezusie.. I tu BUM! - katechetka nie pozwoliła. Powiedziała, że to nie teatrzyk, żeby chodziła sobie lub nie w zalezności od upodobań. Chciałam pokazać córce religię katolicką, (bo się nią zainteresowała) a tu taki bum :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zepsuty grzejnik.
ignoruj ją, nie rozmawiaj pogada i po pewnym czasie odpusci i znajdzie nową ofiare. Mialam to samo, mnie chciano namowic bym chodzila na spotkania z mlodzieza ,potem pojechala na pielgrzymke, potem przyszla do moich rodzicow i namawiala. Przestalam mowic jej dzien dobry, kiedy pytala na klatce o cos mowilam ze nie mam czasu. W koncu dala mi spokoj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ty grzejnik
jesteś jakaś aspołeczna. Nie pomagasz w domu, może matka się żaliła na Ciebie i sąsiadka zwyczajnie chciał żebyś zobaczyła, że życie to nie tylko kaffe, wszechobecny sex, kolorowe czasopisma ogłupiające itd. Udowodniłaś, że do niczego sie nie nadajesz i nie masz manier ani odwagi. Bo mogłaś powiedzieć pani Jakaśtam ja nie wierzę w Boga i do Kościoła nie chcę chodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×