wczoraj po raz pierwszy urprawialam seks z zonatym

a obiecalam sobie ,ze tego nie zrobie. poza tym znam jego zone i nawet z nia rozmawialam kiedys. ma mi byc glupio czy potraktowac to jako przygode? z ta babka sie nie przyjaznie ,ale byla nawet mila dla mnie i dlatego mi glupio niby swieta nie jestem ,a jednak mam jakiegos kaca moralnego po tym. powinnam? poza tym on byl duzo starszy ode mnie tzn o jakies 20 lat

coż... bywa

w ansua walił mnie przeszło dwie godziny

to ostatnie to prowo oczywiscie :P seks byl klasyczny i oralny tylko

a jak wyscie sie czuly jesli uprawialyscie kiedys seks z zonatym? normalnie czy mialyscie do siebie jakies wyrzuty? ja jestem ciekawa jak bede kiedys rozmawiac z jego zona jesli ja spotkam

myślę żeby zaproponować jego żonie trójkąta czy to dobry pomysły według was?

jasne jasne ,a kto bedzie o tym niby wiedzial ? ;P

Ja z żonatm nawet często się bzykam, czyli z moim mężem:) A tak poważnie to nie rób tego więcej i pomyśl jak ty byś się czuła na miejscu jego żony?

jego zona mam nadzieje ze sie nie dowie. ale glupio bedzie jak np przyjedzie mi z nia pogadac kiedys

up

kochałam się kiedyś z żonatym, czy było mi głupio? nie, czy miałam wyrzuty sumienia? nie pamiętam ale chyba nie bardzo. byłam w nim zakochana, minęło już kilka lat od tamtego czasu, teraz jesteśmy małżeństwem