Kto z Was miał styczność z pracą lub praktyką w KADRACH? Prosze o pomoc!

Mam szanse zacząć praktyki w kadrach. Szczerze mówiąc, nie mam zbyt dużego pojęcia na ten temat i zastanawiam się jak wyglądają takie praktyki- czy na początku mnie przeszkolą, wszystko wytłumaczą, czy może wrzucą od razu na głęboką wodę? :( Stresuje się, jakby ktoś powiedział mi coś więcej o pracy w kadrach to byłabym wdzięczna.

podnoszę

nikt nie pomoże?

babeczki pracujące w kadrach zbierały dokumenty pracowników, czasem jakieś sprawozdanie robiły, zajmowały się urlopami, i takie pierdoły.

Na praktykach będziesz parzyła kawę, odbierała telefony i kserowała, kserowała, kserowała

jeśli chodzi o praktyki, osoba która będzie się Tobą "opiekować" powinna dając Ci jakieś zadanie do wykonania, wytłumaczyć jak powinnaś je zrobić. Kadry to m.in. akta osobowe pracowników, listy obecności, wnioski urlopowe, L4, delegacje itp. Nie stresuj się idziesz na praktykę, nie masz obowiązku iść tam ze znajomością tematu. Będzie dobrze zobaczysz :-D

Dzięki za odpowiedź. Wytłumaczę w skrócie jak to ze mną jest, nie miałam styczności z wiedzą prawniczą czy rachunkowością a obawiam się, że to będzie mi potrzebne. Konczę studia psychologicznę i swoja pracę chciałabym związać głównie z rekrutacją, ew. szkoleniami itp.

Dziękuję za podniesienie na duchu :) Może to zabrzmi dziwnie, ale cieszę się, że praktyki są bezpłatne, przynajmniej nie będę mieć presji, że muszę wszystko wykonywać bezbłędnie bo ktos mi za to płaci. Chciałabym na początek obserwować jak wygląda rekrutacja pracowników itd. Z tego co słyszałam kadry mają wiele działów i można zajmować się np. rekrtuacją, bez księgowości o której ja nie mam zbytnio pojęcia... Z matematyką nie miałam styczności od kilku lat :(

Kadry z rachunkowścią nie mają nic wspólnego. No, chyba że to malutka firma i kadrowa jest równocześnie księgową i sekretarką. :D Jak do mnie przychodziły praktykantki, to na początku dawało im sie "głupią" robotę w stylu przybijania pieczątek lub porządkowania jakis zaległych papierów na co nigdy nie było czasu lub/i ochoty.

A rozliczanie płac itd? Ja jeśli mi się uda to odbędę praktyki w dużej, państwowej instytucji, co mnie nieco przeraża....

kadry to nie rekrutacja. Rekrutacja , szkolenia to tzw. miękkie zarządzanie zasobami ludzkimi. Kadry to tzw. twarde zarządzanie tu liczy się wiedza , znajomość prawa pracy. Nie potrzeba podstaw ksigowości bo nie ma to z księgowością nic wspólnego .

Jeśli jesteś tylko na praktykach ( a nie na stażu) to niestety ale nie pokażą ci tam nic, bo dane osobowe są chronione i nie można ich pokazywać osobom nieupoważnionym, za to będziesz robiła kawę, i jak ktoś wcześniej napisał dużo kserowało, porządkowała szafki itp, tak jest u nas, nawet jakbyśmy chciały pokazać praktykantkom co i jak to szef zabrania bo wg niego praktykanci są od sprzątania, kserowania i parzenia kaw.

nie martw sie do powaznych rzeczy cie za hooja nie wpuszcza, bedziesz pomagierem os najlatwiejszych spraw. Nie dadza zoltodziobowi spierdolic tych rzeczy bo to najwazniejsza komorka i najbardziej odpowiedzialna w firmie

Hm, to też mnie to trochę przeraża bo chciałam iść na te praktyki po to, żeby się czegokolwiek nauczyć... Moja koleżanka będąc na praktykach w prywatnej firmie nauczyła się bardzo dużo, wyszukiwała ludzi w bazie danych itp. Nie śmiejcie się, ale pracowałam przez 2 lata i praca ta nie miała nic wspólnego z pracą biurową, była wręcz jej zaprzeczeniem :D Więc dygam się jak nie wiem...