Mamy 1,5 roczne dziecko-jesteśmy bez ślubu

Sytuacja jest następująca. Mamy 1,5 roczne dziecko, mieszkamy osobno, tzn. z rodzicami. Mamy po 25 lat. Ja po studiach-pracuję w biurze, on ze średnim-pracuje jako kierowca na czarno. Nie wiem co robić, mój facet to duże, nieodpowiedzialne dziecko. Zarabia 1600 zł na rękę, mimo tego nigdy nie ma kasy. Dostaję od niego 400 zł na synka co miesiąc, ale tylko jak się doproszę (co miesiąc to samo). Najgorsza jest jednak nasza sytuacja finansowo-mieszkaniowa. On ma duży dom-jednak jego mama nie chce, żebyśmy u niego mieszkali. Ja z synem mieszkamy w bloku z rodzicami-nie ma warunków, żeby jeszcze on się wprowadził. Jesteśmy razem 6 lat, jesteśmy do siebie bardzo przywiązani, jednak zastanawiam się czy nie prościej byłoby zostawić go, wystąpić o alimenty i nie martwić się tym, czy będzie kasa czy nie. Ta sytuacja jest chora, pomijając już komentarze znajomych czy sąsiadów. Rodzice już wprost mówią, że tak dłużej być nie może. Nie chodzi mi o to, że muszę mieć ślub za wszelką cenę. Chodzi mi o to, że z nim nigdy nie zbuduję stabilnego związku i rodziny, ciągle będę musiała się martwić o kasę. Dodam jeszcze, że pracy nie szuka bo dobrze jest mu tak jak jest. Co robić?? ;(

oddaj bajtla do adopcji

Skoro tak to wyglada to powiedz mu, ze wdajesz sprawe o alimenty. Skoro nie chce zmian to widocznie tak mu dobrze, byc weekendowym tatusiem. Ty sie martwisz, wstajesz w nocy, a on raz da kase, raz nie da. Ma dziecko, ma Ciebie, powinien sie poczuwac troche do obowiazku.A skoto tego nie robi to czas zakonczyc ta farse. jestes mloda, dasz rade.

Skoro jego mamunia nie pozwala sie wprowadzic to nie pozwalaj na jej kontakt z wnukiem.

Piszesz, że z nim nie możesz zbudować trawłego związku. Najlepsze wyjącie, założyc sprawę o alimenty i nie myslęć o wspólnym zamieszkaniu. Pomyśl o dziecku, skoro jego ojciec zachowuje się jak dzieciak, Ty bądź rozsądna

ale skoro oboje pracujecie,to dlaczego czegos nie wynajmiecie?z jego pensji robic oplaty,a z twojej zarcie i gotowe:)

nie mozna tak dalej Muszę pozwolić na kontakt z wnukiem, ponieważ to ona nim się zajmuje kiedy nas nie ma. Najgorszej jest mi ze świadomością, że mam 25 lat, pracuję, zarabiam, mam dziecko, a nie jestem samodzielna. Muszę liczyć na rodziców jak nastolatka. To cholerne uczucie :(

ale dlaczego musisz liczyc na rodzicow?przeciez macie 2 pensje...

tak szczerze Ponieważ on raz ma pracę, raz jej nie ma. Powiedziałam mu, że wynajmiemy dopiero wtedy kiedy będzie miał stałą pracę więcej niż 3 miesiące, nie chcę przeżywać upokorzenia powrotu do rodziców bo nie ma kasy na utrzymanie mieszkania.

tak szczerze Bo nie mamy gdzie mieszkać. Ja zarabiam mało-ok 1400 zł, a jak już pisałam-mój facet nigdy nie ma kasy. Daje mi 400 zł miesięcznie. Nie jesteśmy zależni od rodziców finansowo. Ale ciężko z tego się utrzymać.

hmm...to poczekaj rzeczywiscie na normalna prace i niestety,ale bedziesz musiala jakos kontrolowac jego wydatki... :(

On zarabia 1600 zł, w tym rachunki za 2 telefony i raty za laptopa :( Resztę wydaje na przyjemności: tj. jedzenie i rozrywka. Kasa mu się rozchodzi przez palce. A ja nie chcę wszystkiego finansować z własnej kieszeni.

nie czekaj az on znajdzie normalna prace, bo juz za dlugo czekasz na to. Skoro tyle czasu mial takie podejscie to teraz nic sie nie zmieni. Wdaj o alimenty.

Z jednej strony chciałabym to skończyć, ale z drugiej się boję. Byliśmy razem tak długo, mam dziecko. Nie wiem czy ktoś jeszcze będzie mnie chciał :(:(

moim zdaniem nie tylko Ty powinnaś z nim pogadać, ale np. Twój ojciec powinien mu powiedzieć, że jest beznadziejny i niedojrzały może jak usłyszy to od kogoś "z zewnątrz" - a nie od Ciebe, zrobi mu się głupio, zrozumie coś z Twojego gadania jak widać nic se nie robi

Może ktoś jeszcze mi doradzi co zrobić?

ty tez jestes nieodpowiedzialna, dalas takiemu dvpu bez slubu i jeszcze zrobil ci bachora... na siebie najpierw patrz a nie na kogos, masz to na co zasluzylas