Syn chce przedłużyć sobie młodość studiami za które nam każe płacić

Mój syn ma 29 lat i postanowił, że od października pójdzie na studia zaoczne i że to my, rodzice mamy mu je sfinansować. Mamy córkę, która studiuje dziennie (ma 19 lat) i wolimy w nią zainwestować pieniądze. Syn pracuje, ma rodzinę to chyba powinien sam za swoją szkołę płacić, czyż nie?

no jasne że sam powinien placic :)

Może lepiej się zastanów zanim podejdziesz decyzję.Któż to wie. Być może jego drugie studia to strzał w dziesiątkę dzięki któremu za parę lat będziecie żyć w dobrobycie?Na tym świecie i w tym życiu niczego nie można być do końca pewnym

Jest jeszcze jedno dziecko.Młodszy syn.Teraz zdał maturę za trzecim razem to uważam ze też mu się coś od życia należy.Z mężem chcemy mu kupić sportowe audi.W obliczu tego typu wydatków musi sobie niestety radzić sam.

tak jak wyzej, skonczyl 25 lat to wy nie musiscie nic mu sponsorowac, facet stary kon , niech zarobi sobie na studia to nie jest 20-latek wkraczajacy w zycie to juz dojrzaly facet, smiac sie chce ,ja rozumie ze to wasz syn ale to juz jest wykorzystywanie rodzicow

Tak poważnie to bawi mnie ten slogan o "przedłużaniu młodości na studiach".Jest niedzisiejszy.Niestety.Coraz więcej ludzi nawet w zdecydowanie starszym wieku podejmuje się studiów by podnosić swe kwalifikacje a czyni to nie z racji swych fantazji tylko z klasycznej konieczności przetrwania na rynku jaki mimo pozostawiającego wiele do życzenia tempa rozwoju stawia ludziom coraz bardzie po)**)e wymagania.Niestety takie sa fakty a jednym z nich jest to iz myślenie autorki do pewnego stopnia to myślenie stereotypami(pomijając fakt że to zwykle prowo jak większość tu tematów to jednak sporo osób tak myśli i u wielu osób zwykła potrzeba pomocy w rodzinie generuje to nieuzasadnione i dziwne oburzenie).

Jak wyżej poglądy co do wieku(w tym wypadku wskazywana granica 25 roku życia)to też pewien mit.W wieku regulacjach prawnych a i w prawie ubezpieczeń społecznych 26 rok życia wiąże się z koniecznością podjęcia pracy celem zabezpieczenia się przed określonym ryzykiem.Jest jeszcze jeszcze po przekroczeniu tego wieku utrata "studenckiej ulgi"przy przejazdach komunikacyjnych.:D Jeszcze kiedyś była granica 28 roku u mężczyzn jaka wyznaczała obowiązek zasadniczej służby czynnej w wojsku przy stosownej kategorii pomijając rezerwę.(Mamy armię zawodowa więc tego już nie ma)ale co do kwestii wspierania czy "alimentacji"w stosunkach rodzinnych to takiej granicy nie ma.Kryterium jest tu tylko indywidualny stopień samodzielności danej osoby i jakkolwiek po ukończenia 26 roku życia osoba taka musiałaby wystąpić o świadczenia ze strony rodziny do sądu to ten nie może odmówić jest rodzina ma finansowe warunki,tylko dlatego,że zainteresowany ma ukończone" 25lat".Sąd bada stopień przystosowania i indywidualna sytuację człowieka a nie wiek.Po części prawda jest że rodzice nie mają obowiązku utrzymywać pełnoletnich dzieci ale po stronie dzieci(i nie tylko dzieci)w pewnych sytuacjach prawo by żądać takiego wsparcia istnieje i nie jest ograniczone wiekiem.

Podnosi kwalifikacje i to jest ok. Ale skoro jest już samodzielny i pracuje to nie jest normalne, żebyście musieli za to płacić. Zwłaszcza mając jeszcze 19-letnią córkę na utrzymaniu.