Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutna i zapomniana

Utracona przyjazn

Polecane posty

Gość djhdg
mój ex powarzał mi jedno zdanie: koleżeństwo tak, przyjaźń nie. chyba trzeba uwierzyć facetowi, który twierdzi, że przyjaźń między k i m nie istnieje. dla kobiet tak, one umieją traktować przyjaciela jak brata, ale dla facetów nie. będą obok, owszem, ale wystarczy tylko zielone światło i nie będzie dla nich problemem, żeby przyjaźń skończyła się seksem. ot taka rozpieprzona przyjaźń. dla jednego będzie powodem zachwytu z powodu pieprzenia( facet) dla kobiety będzie rozpieprzona. mój drugi kumpel powtarzał, że owszem ma przyjaciółki, wszystkie są mężatkami. w innym przypadku przyjaźń wiąże się z liczeniem na ciag dalszy i się dorobił ciągu dalszego z przyjaciółką, która mężatką nie była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joshua tree
Nie można usprawiedliwiać wszystkie kobiety wytłumaczeniem "nadinterpretacja". Jak już wspomniałem, są kobiety, które wiedzą, czego chcą i takie, ,które nic nie wiedzą. Są również perfidne suki, które żerują na innych, dowartościowując się. Na szczęście od dwóch lat jestem w związku z kobietą, którą kocham ponad życie. Dopiero teraz widzę, jak głupi był człowiek. No, ale młodość musi pozostawić na starość jakieś wspomnienia. Co do przyjaźni d-m: Wg mnie tylko układy: kobieta-gej, facet-lesbijka. Inne opcje nie sprawdzają się. W zasadzie ludzie błędnie interpretują pojęcie "przyjaźń", powiedziałbym dokonują nadinterpretacji. Człowiek przystosowany jest do życia albo w stadzie, albo w samotności. Prawdziwa przyjaźń to próby czasu, ufności i wsparcia,które z racji zmienności człowieka nie zdają egzaminu. Tyle w temacie. PS: zapomniałem o układzie urzędnik ksiądz(zakonnica, biskup, papież) - kobieta/mężczyzna. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GR8
Facet-lesbijka sie nie sprawdza!! Bedzie zawsze probowal sprowadzc na 'dobra droge' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lana81
Witam! Moge dodać coś od siebie: chyba tez nie wierze w przyjaźń damsko -męska, wykluczając chłopaka geja. Mam (miałam?) przyjaciela, bylismy blisko, ja byłam w związku, potem związek sie rozpadł, przyjaciel od samego początku wiedział ze nigdy z nim nie bede- Moze to zle, ale w żartach rozmawiając o związkach i sexie mu powiedziałam ze nie jest w moim typie- jest dużym mężczyzna. Choć wspaniałym, inteligentnym, jego tusza mnie poprostu blokowala o myśleniu o związku z nim. On mi wiele razy mówił ze mnie nie kocha i nie chce ze mną związku, zreszta on taki samotnik jest. Oboje jesteśmy po 30, on mi wiele komplementow mówił i Moze rzeczywiście mi to ego pidbudowywalo, ale graliśmy w otwarte karty ze przyjaźń tylko. No i niestety jednego wieczoru nocowalam u niego, mieliśmy kolacje, winko, ale nie romantyczne bzdety, normalna rozmowa jak zwykle, jednak odczulam jakieś dziwne wibracje od niego, chyba uczucie. Oczywiście sie zaraz sycofalam i poszłam spac do innego pokoju. To było 2mies temu, niestety od tego czasu moj przyjaciel unika mnie, nie chce sie spotkać ani nic wyjaśniać. Jest mi bardzo przykro, nspisalam mu długi list i spytałam co sie stało, czy go irackiej itp, on dyplomatycznie nic nie odpisał, ze niby nie ma czasu. I co z ta przyjaźnią? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśli-ciel
> on mi wiele komplementow mówił i Moze rzeczywiście mi to ego pidbudowywalo > No i niestety jednego wieczoru nocowalam u niego, mieliśmy kolacje, winko, > I co z ta przyjaźnią? Nic, bo Ty chciałaś podziwu od tego faceta a nie tylko przyjaźni. Teraz facet się nie odzywa i masz problem :-/. Ani przyjaźni, ani podziwu. Wielu ludzi, ty chyba też, popełnia zasadniczy błąd zakładając, że przyjaźń to taka fantastyczna relacja że można sobie pozwolić na wszystko, bo jeśli się umówiliśmy że nie sypiamy ze sobą, to możemy sobie leżeć razem nago na wyrku i do niczego nie dojdzie. A małyflirt między przyjaciółmi to nic złego. Otóż tak nie jest, przyjaźń jest taką samą relacją jak wszystkie inne, i trzeba trzymać się pewnych zasad żeby nie narobić kłopotów. Tak samo jak w małżeństwie. Kolacyjka z winkiem i nocowanie u faceta wykracza poza granice przyjaźni. Flitrowanie z przyjacielem wykracza poza granice przyjaźni. Moja żona ma przyjaciela, o którym mówi, że mogłaby z nim spać w jednym łóżku i do niczego by nie doszło. Bo choć jest przystojnym facetem, to zupełnie nie jest w jej typie. Ale pomimo tych deklaracji, nigdy by jej do głowy nie przyszło spać z nim w jednym łóżku, nocować u niego w domu i jeść kolacyjki z winkiem. Bo po prostu z przyjacielem takich rzeczy się nie robi, bo przyjaciel też jest facetem. Czasami się z nim umówi na piwo i pogada jeśli ma jakiś problem, czasami przez 3 miesiące nie ma z nim żadnego kontaktu. Przyjaciel mojej żony nie prawi jej komplementów, moja żona jemu też, nie rozmawiają o tym czy mogliby się w sobie zakochać czy nie, bo po prostu to ich nie interesuje. Ja też mam i miałem kobiety przyjaciółki i zawsze było tak, że jeśli kobieta okazywała mi, że jestem dla niej atrakycjny, to pomimo tego że deklarowaliśmy "to tylko przyjaźń i nic więcej", to zawsze przyjaźń kończyła się. Jedyna przyjaciółka którą mam nie prawi mi komplementów ani ja jej, nie umawiamy się w jej domu ani w moim, chyba że w obecności mojej żony. Bo moja przyjaciółka nigdy by mnie samego do swojego domu nie wpuściła, jeśli się spotykamy to tylko na mieście, a jeśli u niej to tylko z moją żoną. Takie są niepisane zasady i to się doskonale sprawdza, choć żadnych rozmów i umów na ten temat nie było. Po prostu jest dla niej oczywiste, że żonatemu facetowi pewnych rzeczy robić nie wolno, niezależnie od tego czy z przyjaciółką czy z kimkolwiek innym. Tak samo w przyjaźni osób "niewyżenionych" zasady powinny obowiązywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czvhlsjgfpadsj
zgadzam się z człowiekiem wyżej. mam wrażenie, że przyjaźń jest trochę takim tworem hipotetycznym. modelelem idealnym niezwykle trudnym do osiągnięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lana81
Dziekuje za opine, jednak na swoja obrone to mam to, ze on mnie zaprosił do siebie na "picie"i miały byc inne osoby, a okazało sie ze nie przyszły. Ja mieszkam daleko i po alkoh nie prowadzę auta, dlatego nocowalam u niego. Ja z nim nie flirtowalam nigdy, Zartowalismy sobie, ale nie kokietowalam go nigdy! Raz byłam bez makijażu i on mi Wlasnie komplementy prawko, ale tez nie dosłownie, tylko ze jakbyśmy byli jaskiniowcami, to by uważał mnie za bardzo atrakcyjna osobę. Mi osobiście Moze 2 kompl powiedział. On jest b samotnik, miał wiele dziewczyn na sex, nadal do niego przychodzi czasem jego ex i mi o tym mówił, wiec jak miał mieć uczucia do mnie, skoro sypią z innymi. My bylismy b blisko, rozm o problemach , życiu, ale nigdy bez bliskości, dlatego nie rozumiem co sie stało. Myślałam ze Moze poznał kogoś, nie ma czasu, mnie by to naprawde ucieszylo, bo chce dla niego jak najlepiej, jednak Mysle ze zaluguje choć na wyjaśnienie dlaczego po 2latach nagle zrywa ze mną kontakt i unika. Uszanowalabym to, cokolwiek on myśli, niech mi tylko powie. I to nie tak, ze on mi pomagał cały czas, miał ode mnie rowniez wsparcie i pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochał sie chłop i tyle
Do lena81: on sie w tobie zakochał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J@balol
Czego się spodziewałaś po mężczyźnie który nie jest gejem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam przyjaciela
a raczej miałam chyba. Jestem mężatką mój mąż nie ma nic przeciwko mojej przyjazni z facetem ale mój przyjaciel ma nową dziewczyne która mnie nie akceptuje i widujemy się coraz rzadziej po kryjomu :-( to przykre.... wiem ze jemu na niej zależy więc schodzę mu/jej z drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam przyjaciół
niby tacy sami a inni zdrajcy cholerni zdrajcy a może ich nigdy nie było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz w życiu
zrobiłam cos takiego jak facet autorki rozumiem w pelni kiedys mu minie, może za 15 lat, ale minie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kullokkja
ja nigdy w zyciu nnie mialam przyjaciol-pryzjazn to gowno , nikomu nie mozna ufac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna4567
ja tesknie;/ zaluje ze poszlo to za daleko, mogla ukrywac uczucie a tak nie mam przyjaciela...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×