Boje sie strarosci czy wy tez tak macie?

Mam 31 lat, nie mam meza ani nie mam dzieci, jakos tak sie to zycie ulozylo. Coraz bardziej sie boje starosci. Ogolnie bylam ladna , zawsze dbalam o siebie, nienaganna figura, ladna cera bez zadnej niedoskonalosci, krostki czy czegos innego. A terz nie moge patrzc na siebie- w okol oczow porobily mi sie zmarszczki, nie mam juz tak ladnej cery ktorej wszyscy mi zazdroscili - widac rozszerzone pory, a te zmarszczki w okol oczu mnie przerazaja. Do tego figura mi sie zmienila, juz nie jestem taka zgrabna jak kiedys. Jak tak dalej pojdzie to niedlugo zamienie sie w pokrake i zaden facet mnie nie bedzie chcial , pewnie ta obseja na punkcie wygladu wynika z tego ze ciagle jestem sama i z kazdym dniem brzydne..bouuuuuuuu

...

skoro brzydniesz i tak wyraźni8e sie starzejesz już w wieku 31 lat, tylko mogę przesłac wyrazy współczucia............

ja również dołączam swoje współczucie. W wieku 31 lat to ja byłam młodą dziewczyną i tak wyglądałam. Nie miałam męża i dzieci, bo jeszcze o tym w ogóle nie myślałam. Dzisiaj mam 43, męza od lat 6 i dwoje dzieci.

terz to bardziej razi niz pare zmarszczek na twarzy, uwierz mi:O

piszesz juz jabkbys miala conajmniej lat 80. tak naprawde to posiadanie nie gwarantuje szczesliwej starosci:) wszystko jest w tobie:) kiedys bylam dluuuugo sama. nie widzialam sensu zycia itp. potem kogos poznalam, na poczatku byla "euforia" a potem znowu ten stan, ze czegos brakuje itp. moje zdanie jest takie, ze sa pewne osoby (w tym ja:) ze zawsze jak cos osiagniesz to potem bedziesz chciala wiecej i wiecej i tam naprawde nigdy nie bedziesz w pelni szczesliwa.

Laska, nie przejmuj się mijającą urodą ale lepiej będzie dla Ciebie jak zaczniesz uczyć się polskiej pisowni, bo to jak piszesz to jest masakra. Czy Ty chodziłaś do jakiejkolwiek szkoły? Bo mam watpliwości, chyba że chodziłaś do szkoły życia i tylko to Cię może usprawiedliwić. A jeśli masz staruszko faktycznie 31 lat to zamów sobie miejsce w Domu Spokojnej Starości :D :D :D