obraził sie, bo spotykam sie z innym

Czy ktoś (może jakis facet) wyjaśnić mi, dlaczego facet, którym rozstaliśmy się za obopólną zgodą dąsa się, że umawiam się z innym? Byliśmy ze sobą pięć lat, związek sie kompletnie nie rozwijał, nawet ze sobą nie zamieszkaliśmy chociaż mieszkałam sama przez 2 lata naszego związku, nawet nie chciał o tym słyszeć. Chłop ma 30 lat i nie dojrzał do pewnych rzeczy, poza tym kłóciliśmy się, różniliśmy jeśli chodzi o podejście do niekoniecznie błahych spraw. Rozstaliśmy się jakieś 3 miesiące temu z mojej inicjatywy, ale to była tylko formalność, on nie protestował. Utrzymujemy ze sobą stały kontakt, rozmawiamy. Ostatnio przypadkiem napomknęłam mu, że mam "adoratora" (spotkalismy się zalewie 2 razy). A on najpierw stwierdził, że to "cool", potem, że czuje się trochę zazdrosny, a teraz traktujr mnie oschle, nie chce ze mną rozmawiać, szczególnie na ten temat jak zaznaczył. Dodam, że on nie planował ze mną żadnej przyszłości, a teraz fochy strzela.

Prosta sprawa, facet to typowy pies ogrodnika, sam nie weźmie, ale jego męskie ego zostało urażone, że z kims mogłabys sobie ułożyć życie... To obrażalstwo to tylko dowód popracia na jego niedojrzałość.

co sie z tymi facetami dzieje??? 30 lat, a zacjowuje sie jak 20-latek....i coraz więcej takich :/

po co ci w ogóle taka znajomosc, a ak on by znalazl laske to byloby super, nie?

gone???????!!!!!!?????????

tak to ewidentny pies ogrodnika, nawet nie ma tyle inteligencji, żeby spojrzeć z dystansu na swoje zachowanie i zobaczyc, ze jest śmieszne. Jak chce sie obrazać, niech sie obraża, zajmij sie nowym chopakiem;P

a po co ty z nim en kontakt urtzymujesz? z bylymi sie nie przyjazni

jego zainteresowanie? zyj sobie dalej i jemu tez daj, skoro on zaznacza dystans

Jako znajomi, było całkiem ok, fajnie było sobie pogadac pd czasu do czasu, doradzić, pomóc w jakichś sprawach. Teraz dopiero zaczyna do mnie docierać, że to chyba się nie sprawdzi, że tego nie da się tak utrzymać, jestem zawiedziona, że on okazał się takim emocjonalnie niedojrzałym dupkiem:/

nazywaj to jak chcesz, nie rozumiem czemu on ma obowiazek byc przy tobie, skoro to tylko znajomy teraz? z jednymi znajomymi sie spotykasz innych odstawiasz na boczny tor, w czym problem?

Trochę szkoda, bo to był taki "znajomy" z kategorii tych lepszych, ale najwidoczniej czas zweryfikowac swoje poglądy. Nie mogę tylko zrozumieć czemu stroi te fochy, jak i tak nie chciał ze mną związac swojej przyszłości

srajtek i tyle, moze bycci przykro, szkoda, że nie chce o tym gadac, ale moze najwyzszy czas odciac pepowine, jak bedzie chcial i sie odetka to sam sie odezwie, to przykre, ale niestety tak bywa

no nie chcial i nie wiaze, a ty ciagle sie do niego przyczepiasz :D no chyba ze czuje sie zazdrosny, to sie odezwie pewnie jeszcze i sama bedziesz chciala zeby ta znajomosc sie zakonczyla :D

przeciez jemu po prostu zalezy jeszcze na tobie, nie jest dojrzały do powaznego związku typu mieszkanie wspólne itp., albo do powaznego zwiazku z toba, ale cos tam czuje i stad ta reakcja

zapewne macie racje...nie sobie zyje w swoim świecie, skupie się na nowych facecie, a tamten jak sie odezwie to ok, ale to juz bedzie tylko formalna kolezenskość

Skoro nie chce z tobą gadać to jaki z niego niby pies ogrodnika? Najlepsze co może zrobić to zerwać kontakt bo co innego? Ma facet wysłuchiwać jak ci się w związku układa z innym w ramach przyjaźni? Dorośnij.