Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zbity pies

mija 3 lata od rozstania a ja ją dalej kocham ....:(

Polecane posty

Gość nie ty jeden koles
hyh chyba czaje z tym chomikiem :P....wiesz zawsze wybierałem kobiety dzikie i zawsze te nasze zwiazki sie rozpadały bo ze sobą nie wytrzymywaliśmy ...wiec no nie wiem ,albo nie natrafiłem na odpowiednia dzikuskę ,,,albo to juz tak jest ...widzisz ja jestem zazdrośnikiem ,a taka dzikuska chodzi swoimi ścieżkami które nie zawsze mi się podobają ...np męskie towarzystwo ...a te kobiety które mi się podobają zazwyczaj okazuje się ,że maja 1-2 koleżanki i 200 kolegów z czego 20 adoratorów ,a ja nie wytrzymuje wewnętrznie tej presji ....może to kwestia mojej jeszcze niedojrzałości ,ale po prostu duża ilość kolegów kontaktujacych sie z moja mnie wkurwia ...w dodatku one nic sobie z tego nie robią bo dla niej to "tylko kolega od piwka " ..a mi się takie wyskoki nie podobają bo nie widzę w tym celu i sensu ....ja chyba po prostu zawsze próbowałem taką dzikuskę oswoić ,a tak się nie da ....dlatego widzisz . Ja z taką długo nie wytrzymam ona nie da się oswoić ,a jak by sie dała to umrze jej dzikość ...więc na stale nie dam rady się związać z taką bo z kolei moja natura zazdrośnika mi w tym przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polinesia
no to pat :D chyba, że bedziesz chadzał z nią na te piwka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a n o n i m o w o x y z
Nie bardzo chciałem pisać ale muszę. Ja rozstałem się z nią bo mnie porzuciła bez słowa. Zachorowała. I nie wiem czy żyje czy jest w szpitalu. Potem zakazała dzwonić. Teraz mam znajomą. Dobrze mi z nią. Ona ma męża ale mąż ją bije i ogólnie patologia. Przyjaźnimy sie i przytulamy. Trochę ukrywam przed nia że wspominam o wcześniejszej. U mnie to już 5 lat. Tak żę trochę bardziej porombana sytuacja puki co wyjścia nie widzę. Nikt ze znanych osób nie ma z nią kontaktu. Z wszystkimi urwała. Mieszka w innym mieście zdarzyło mi się chodzić wokoło jej bloku ale nigdy jej nie spotkałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ty jeden koles
"Ja rozstałem się z nią bo mnie porzuciła bez słowa. Zachorowała. I nie wiem czy żyje czy jest w szpitalu. Potem zakazała dzwonić" nie wiem jak długo z nią byłeś ,ale ja bym tak czy siak chciał się spotkac i żądał wyjaśnień...to najgorsze tak bez słowa. "Teraz mam znajomą. Dobrze mi z nią. Ona ma męża ale mąż ją bije i ogólnie patologia. Przyjaźnimy sie i przytulamy" no patologia....nie wiem jak to wygląda ,ale nie chce cie straszyć. Jest wielce prawdopodobne ,że ta od przytulania cierpi na syndrom "ofiary" i ta przemoc daje jej pewną przyjemność emocjonalną ...cykl mąż ją bije potem pewnie przeprasza ,a ona żyje nadzieją ,że się zmieni. Mąż ją podnieca zapewne cały czas....ty z kolei uzupełniasz jej lukę emocjonalną w czułości , przytuleniu i wysłuchaniu i szafa gra :)......bez psychologa i cieżkiej pracy z jej strony to prawie niemożliwe jest ,żeby ona związała się z tobą bo będzie jej tych emocji związanych z biciem brakowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Jestem w tej samej sytuacji... i stanęłam już jakoś na nogi i staram się nie myśleć i stałam się twardą, niezależną kobietą. Nie potrafię jednak być już z nikim - nikogo już nie pokocham i nie chcę nikogo zranić. A o nim staram się zapomnieć - ale przychodzi w snach....każdej niemal nocy... Są ludzie, którzy potrafią dawać po trochu miłości wielu osobom, są i takie które kochają TYLKO RAZ drugą osobę - i kochają ją bardziej niż własne życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kocham,on już nie. Chciałabym zniknąć bez śladu i nie musieć już na niego patrzeć. To boli... Ale są dzieci i tak się meczymy we dwoje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×