Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedługo zostanę mamą

Końcówka ciąży i...

Polecane posty

Gość niedługo zostanę mamą

no właśnie. Końcówka ciąży (37 tydzień) i wieczne zmęczenie :( Nic, ale to nic mi się nie chce. Podobno pod koniec ciąży załącza się tzw. syndrom wicia gniazda ale u mnie chyba się nie załączy. Fakt, wszystko mam już przygotowane, bo liczyłam się z tym, ze końcówka ciąży może być ciężka ale spodziewałam się czegoś innego. Całą ciąże dobrze znosiłam a teraz? Masakra jakaś :( W nocy spać nie mogę- odsypiam w dzień, wszystko mnie boli- dosłownie jakbym zakwasy miała, nogi spuchnięte, dłonie spuchnięte i ogólny, tzw. "leń" :O Nie chcę za dużo stękać i marudzić ale dobija mnie już to, że nie mogę swobodnie się nachylić i założyć butów np., nie mówiąc już o pedicure :D Wyjście do sklepu to wielka wyprawa, zwykła rozmowa doprowadza mnie do zadyszki :D no dobrze, ponarzekałam sobie ale czas się pozbierać i nastawić, na to, że po porodzie to będzie dopiero jazda :D:D a Wy (przyszłe) mamusie, jak znosicie/znosiłyście końcówkę ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...Magda...
ja jestem w 38 tygodniu i czuje sie dobrze, caly czas jeszcze pracuje, ale przyznam, ze jestem roche zmeczona ta ciaza, moze nie tyle fizycznie co psychicznie. Fakt, stopy puchna, musze wstawac czesciej do toalety, ale nie jest tak zle. Tak czy inaczej chcialabym juz miec dziecko na zewnatrz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja całą ciążę pracowałam na noc węc jak odeszłam w 36 tygodniu na macierzyński to cholernie się męczyłamprzestawianiem mojej doby na normalny tryb.Udało się,jednak wielki brzych robił swoje,i z miasta wracałam godzinę,normalnym krokiem,a na centrum z mojego domu idzie się 15 minut :D Dopiero potem zacznie się jazda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na szczęście nie miałam problemów z opuchlizną,obrączkę nosiłam chyba do 7 miesiąca,potem zdjęłam i ponownie założyłam w dzień powrotu ze szpitala :) cieszę się że mnie to nie spotkało,bo chodziłam w fajnej porze-rodziłam dopiero w kwietniu więc upały mnie ominęły.Za to ja jako masakrę wspominam czas do 16 tygodnia :( spałam po 12 godzin wstawałam i byłam tak zmęczona jakbym tydzień nie spała.Potrafiłam drzemać nawet podczas gotowania ziemniaków do obiadu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama.!!!!
Dla mnie końcówka była też straszna. Byłam spuchnięta, nogi mnie rwały. Nie mogłam znaleźć pozycji do spania. Ale po porodzie nie było "jazdy". Mały spał jak aniołek a ja bylam wypoczęta. Dopiero od 4 miesiąca się zaczęło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...Magda...
hmm ja jakos nie mialam problemow z sennoscia ani na poczatku ani teraz... mam tylko nadzieje, ze uda mi sie zrzucic nadmierne kilogramy w miare szybko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie od 3 do 8 tygodnia były kolki,mój syn jak nie spał całymi dniami jak na noworodka przystało-co 2 godziny z zegarkiem w ręku się budził na jedzenie,po nocach rozwiązywał z babcią krzyżówki :P może akurat na to miała wpływ moja praca na noc przez całą ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama.!!!!
U nas było tak, że jak małego położylimsmy na noc, powiedzmy o 19 to spał do 12 (jedzenie) spanie do 4 (jedzenie) spanie do 7 rano. Bałam się, że budzi się tak rzadko ale połozna mówila, ze skoro spi, to niech spi, nie wybudzać go na siłę. I miał taki stały "plan nocy". No a teraz... masakra.. ma 13 miesiecy i od 4 miesiaca pobudki. Teraz juz jest lepiej ale wczesniej to co pół godziny potrafił się budzić. :) ale wiem, że kiedys to się skończy i zacznie spać sam. Całą noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama.!!!!
Ale dodam że mały byl karmiony butelką. Może to też cos zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bybynight
Boże..jak ja wam zazdroszczę..tak pragnę być w ciąży. Tak bardzo się staramy... i nic.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffffffffffffffffffffffffff:)
końcówka ciazy jest okropna Ja rowniez ledwchodzilam spuchlam spac nie moglam i wszystko mnie bolalao Ale nic sie nie martw jeszcze chwilka i urodzisz Chyba ze tak jak ja przenosisz do 42 tygodnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już tak strasznie nie mogę się doczekać... To 33 tydzień, cesarkę będę miała za niecałe 6 tygodni, tak bardzo bym chciała jakoś przyspieszyć czas. Nie chodzi nawet o to, że tak mi ciężko, bo nie ma tragedii, ja chcę mieć już dzidziusia na zewnątrz :-) Wszyscy mi mówią, żebym wyluzowała i nacieszyła się ostatnimi chwilami spokoju, a ja nie potrafię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×