na imoreze bez chłopaka/ dziewczyny ?

ja z moim chloapkiem ookad jestesmyrazem - 3 lata nie wychodziy sami na imprezy. moj chlopak studiuje w innym miescie. wczoraj znajomi z roku zaprosili go nha impreze, odmowil bo sam beze mnie nie chodzi na imprezy i tak tez im powiedzial. oni sie z niego smaili. czy to takie dziwne ze wychodzimy na imrezy zawsze razem ?

przecież jestesmy razem dlaczego mielibysmy sami chodzic na imprezy? dla mnie to jest dziwne ;/ i nie rozumeim dlaczego jego znajomi sie z tego smieja

mnie sie wydaje ze takie pytanie to zbyt skomplikowane na kafeterie ale moze zobaczmy jakie wypowiedzi a tak na margnesie to pierdenlam http://www.youtube.com/watch?v=6g2I8yzktZE

wiesz ja tez studiuje w innym miescie, mieszkam teraz w innym miescie i zdarza sie ze moj chlopak pojdzie sam na piwo do kolegi a ja pojde sama z kolezankami do jakiegos klubu, wypic piwo i potanczyc. wyjscie samemu nie oznacza zdrady itd.predzej popadniecie w jakas rutyne i uzaleznienie. razem tez chodzimy na imprezy.

zawsze jest tez fajnie pozwolic jakiemus innego wsadzic penisa w dziure

oj ja nie mowie o wyjsciu na piwo, bo przeziez wychodzi z kolegami. chodzi mi raczej o takie nocne imprezy gdzie sie pije itd . uwazam ze nie powinien beze mnie wychodzic , ja tez na takie imprezy sama nie chodze

to nawet nie chodzi o to ze mu nie ufam , ze np moglby mnie zdradzic. chodzi o to ze jestesmy ze soba 3 lata i troche dziwnie jakby sam chodzil na imprezy. wiadomo ze na takich imp0rezach rozne rzeczy sie dzieja ;/

a ja jestem męzem od lat 8, swoje lata mam i to co Ty piszesz jest dla mnie głupie i dziwne ale tak bardzo!!! to że tego nie rozumiesz to dla mnie dowód na to że jesteś ignorantka w dodatku srednio rozgarnietą.

uwazam ze nie powinien beze mnie wychodzic , ja tez na takie imprezy sama nie chodze jezu ne whcodze na ten wątek już. jak mnie wpieniają takie głupie pindy.....nawte nie chce mi się tłumaczyć.....

jest wobec Ciebie wporzadku :)

i co ty pozwalasz zonie wychodzic na cala noc na imprezy z ludzmi ktorych nie znasz?

Autorko ja jestem 3 lata po subie i wyobraz sobie, ze chodze z kolezankami na imprezy, moj maz ze swoimi kolegami rowniez. I co w tym zlego?

uwazacie ze powinnismy to zmienic w swoim zwiazku? kiedy to nie moj wymysl tylko wszytsko zaczelo sie od niego, to on pierwszy zaczal miec pretensje ze sama gdzies wychodzilam. wiec to zmienilam i on tez beze mnie nigdzie nie wychodzi. sadzicie ze to glupie?