Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DaKotka

Ile za korki z angielskiego?

Polecane posty

Gość Majowa Panna.......
Ależ proszę bardzo ;) Jeśli, jak pisałeś, radzisz sobie z tekstami technicznymi, to na brak pracy po jakimś czasie nie będziesz raczej narzekać. Ja docelowo chcę zostać tłumaczem literackim i wziąć się za przekład beletrystyki... Wprawdzie dość mało to płatne, ale czego się nie zrobi dla pasji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wiadomo nie można być tłumaczem od wszystkiego. Co innego biznes, informatyka, polityka, medycyna czy beletrystyka. Trzeba się w coś z tych rzeczy wkręcić. Tak sobie to wyobrażam. W każdym razie ja siadam, czytam tekst, a następnie po prostu piszę go po polsku... nie zastanawiam się nad rozumieniem bo jest to niejako automatyczne, więcej wysiłku kosztuje odpowiednie wystylizowanie zdań po polsku i zachowanie wierności z oryginałem. Sądzę, że mnie rozumiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majowa Panna.......
A co do udowadniania swoich umiejętności - biura tłumaczeń bardzo często przysyłają ci na początku próbkę tekstu, żeby ocenić, czy sobie poradzisz ;) Niestety spora konkurencja jest na rynku tłumaczeń i żeby się wybić potrzeba determinacji, no i troszkę szczęścia ;) Mnie ten staż w Newsweeku spadł jak z nieba, i odkąd mam go w CV, posypały się kolejne propozycje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tej chwili zajmuję się informatyką. Zarządzanie systemami, bezpieczeństwo, itd. Ale powoli już mnie to nudzi. Chcę robić coś innego, względnie dodatkowego na początku żeby mieć kilka punktów oparcia. Jakoś tak sobie przypomniałem, że przecież mam dobry język i właściwie czemu tego nie wykorzystać... tylko nie wierzę w siebie bo brak mi totalnie referencji, nie mówiąc o wykształceniu typu filologia, itd. Czy w ten branży i tacy mają zajęcie czy to są sami obkuci studenci kierunków? Z drugiej strony mam dużą łatwość wyrażania myśli i pisania. Myślę, że jest to plus i czasem cecha ważniejsza od kogoś kto ma w palcu angielski na poziomie uniwersyteckim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziiiaaaaaaa
Ja studiuje anglistyke i tez chce zaczac udzielac korkow i mysle nad tym aby brac 25zł za 60minut. Ty tez nei przesadzaj, jak bys miala dyplom to co innego, a tak to nie ma co przesadzac..tym bardziej ze poziom podstawoski i gimnazjum jets bardzo niski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę super z tym Newsweekiem. A z tekstami myślę, że dałbym radę... wręcz tak właśnie myślałem, że firma wyśle mi jakieś próbki i każe odesłać to zrobione jak najlepiej potrafię i potem siądzie do tego ktoś doświadczony i oceni. Tylko... no właśnie nie było kogo poprosić o wysłanie próbek :) Zacznę od tego wolontariatu, to się wydaje logiczne i sensowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z punktu widzenia ludzi to 20zl to dla jednych fortuna, a dla innych śmieszne grosze i pewnie daliby i 50 i więcej. No ale taki jest rynek i skoro 20 to 20. Jak na godzinę powtarzania głupot na poziomie podstawówki w 3 czasach na krzyż to nie jest źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majowa Panna.......
"Z drugiej strony mam dużą łatwość wyrażania myśli i pisania. Myślę, że jest to plus i czasem cecha ważniejsza od kogoś kto ma w palcu angielski na poziomie uniwersyteckim." I tu trafiłeś w sedno ;) Ja akurat studiuję etnologię, ale w żaden sposób mi to nie przeszkadza w karierze tłumaczki, wręcz przeciwnie. Znajomość języka jest tylko jedną z cech dobrego tłumacza - liczy się też talent pisarski, umiejętność operowania słowem, biegła znajomość języka OJCZYSTEGO, o czym wielu zapomina ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majowa: No to faktycznie... jesteś żywym dowodem, że to się może udać. Ja czuję się w pisaniu naprawdę dobrze. I po prostu lubię bawić się słowami. Głupio pisać nie wiem ile o tym, ale powiedzmy, że są ludzie którzy pocą się jak napisać prosty tekst 10 zdań, a ja to po prostu piszę z palca i jeszcze na 5 sposobów na życzenie. Mogę także przeredagować własnymi słowami gotowy tekst, poskracać, uzupełnić, itp. No to są chyba te cechy "edytorskie" o które chodzi. I tak sobie usiąść na słoneczku na wiosnę i popykać trochę tłumaczeń... bajka po prostu. A mając tłumaczenia zrobiłbym sobie podkładkę do udzielania korków. to jest naprawdę dobra metoda - genialnie to zaplanowałaś i pozwól, że się podłączę pod to z całą mocą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majowa Panna.......
Z ta ceną to i owszem - mam bardzo dużo chętnych i mogę sobie przebierać w uczniach, daje mi to większą elastyczność. A co do próbek z biur tłumaczeń, trzeba uważać na pewną rzecz - mianowicie zdarza się, że nieuczciwe biura przysyłają długaśne próbki (kilkanaście stron) aby pod pozorem sprawdzenia twoich umiejętności wyłudzić darmowe tłumaczenie tekstu. Takie praktyki częściej się zdarzają w wydawnictwach, potem z tych "próbek" skleja się całe książki ;) Normalna próbka nie powinna mieć więcej niż stronę rozliczeniową (1800 znaków ze spacjami).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziiiaaaaaaa
tak, dokładnie... nie jeden rodzic(kiepsko umiejacy angielski) takiego 10 letniego dzieciaka woli dac dzieku te 20 dychy i przynajmniej to dzieco sie na pewno w tym czaie uczy, a nizeli sam ma znim siasc i mu tlumaczyc, takie sa fakty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to bydlaki... tak się zastanawiałem nawet czy tego typu podpuchy nie będzie. I mówisz, że są takie akcje. Bardzo cenna uwaga... i co, w takiej sytuacji odmawiałaś po prostu czy wysyłałaś 1 stronę? Tak. Im taniej tym więcej ludzi przestanie się zastanawiać czy zapłacić za naukę dziecka. Poniekąd korepetytorzy zaczynają pełnić funkcję szkoły prywatnej za ułamek ceny. Niedługo dojdzie do absurdu, że posyłanie do szkoły będzie niezbyt sensowne bo tam tylko kuźnia patologii, choróbska i bzdurny poziom edukacji, który i tak trzeba poprawiać korkami. Farsa, która momentami w głowie się nie mieści. Ten sam dzieciak który w szkole sprawia problemy mógłby zajść bardzo daleko posadzony 1:1 z prywatnym nauczycielem. W Kanadzie podobno nie ma obowiązku szkolnego - trzeba tylko zaliczyć egzamin okresowy w szkole, a uczyć można się dowolnymi metodami i w dowolnym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majowa Panna.......
Jeśli próbka jest podejrzanie długa, najlepiej przetłumaczyć jeden, krótki fragment i odesłać z adnotacją. Jedna strona w zupełności wystarczy, żeby biuro mogło ocenić jakość twoich tłumaczeń. A co do korepetycji, to wielu tłumaczy dorabia sobie właśnie w ten sposób. Wprawdzie tłumaczenia generują większe dochody - ale zazwyczaj dość nieregularne, od zlecenia do zlecenia. Korepetycje dają mniej pieniążków, ale za to systematycznie, co pozwala zachować płynność finansową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majowa Panna.......
Mówię oczywiście o pracy freelancera, a nie o przypadku, gdy na przykład pracujesz w jakiejś firmie jako tłumacz na etat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majowa Panna.......
Z tego co wiem, raczej ciężko zatrudnić się na etat zdalnie. Ja uważam że praca wolnego strzelca ma więcej zalet niż etat, ale trzeba pamiętać o zdobywaniu rozległych kontaktów, po jakimś czasie, będziesz miał więcej zleceń niż dasz radę przyjąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...to było ostatnie pytanie :) Już nie zamęczam i dzięki raz jeszcze. Zrób sobie profil na kafe to może łatwiej będzie się zgadać ponownie :) Gdybyś potrzebowała jakiejkolwiek pomocy w zakresie informatycznym to śmiało do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majowa Panna.......
Super, dzięki, sama miałam to zaproponować, ale w moim mailu jest nazwisko, wolałam nie udostępniać go na forum. Do usłyszenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MenOf
A ja bym się upierał nad zwiększeniem $. Można to zrobić w łatwy sposób. Polecam skorzystać z lektury www.korepetytorpro.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krika27
Nie wiem, ile bierze się od korepetytora prywatnie, sama jestem ciekawa... zapisałam swoje dziecko do szkoły językowej, ja płacę w Mała Lingua 499 zł za jeden semestr, a zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu. W cenie były też dodatkowe godziny gratis. Moim zdaniem to korzystnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×