W czerwcu skończyłem studia matematyczne i do tej pory jestem bezrobotny.

Gdzie mógłbym pracować? Niestety, mieszkam w małym, 20-tys. mieście, a nauczycielem nie mogę być, bo nie mam odbytych praktyk w szkole.

to zrób praktyki :)

szczerze mówiąc kiepski kierunek, matematyków jest od groma. Ale może w jakimś banku by się udało

studia to masz na myśli licencjat czy magisterkę i tak się zaczyna niby wykształciuchem jesteś a będziesz kopał rowy

Próbowałem, ale nie nadaję się na nauczyciela (problemy z osobowością).

w sklepie, w cv napisz - doskonala obsluga kalkulatora

Studia były magisterskie, dzienne, na państwowej uczelni, skończone z wynikiem bardzo dobrym.

oczywiscie to prowo ale gdyby nie to pojawia sie pytanie: przed podjeciem studiow nie zastanawiales sie gdzie bedziesz pracowal i czy znajdziesz robote w takim malym miescie?

po niczym nie ma pracy jak nie masz znajomości u mnie w rodzinie wszystkie dziewczyny mają pracę w urzędach dzięki pomocy, a znam mnóstwo ludzi po super kieunkiach i są bezrobotnymi absolwentami

w biedronce, bedziesz biegle liczyl towar

Zastanawiałem się i myślałem, że w razie czego będę nauczycielem, bo w podstawówce, gimnazjum i LO, wielokrotnie tłumaczyłem innym różne zagadnienia. Niestety, okazało się, że tłumaczenie 30-osobowej grupie uczniów to nie to samo, co kilku znajomym. Skąd miałem wiedzieć, że się nie nadaję do tego zawodu?

rob szybki wypad z tej malej miesciny. rzewczywiscie po matemtyce to mozesz co najwzyej byc nauczycielem bo jakos nic innego mi na mysl nie przychodzi...

Zastanawiałem się i myślałem, że w razie czego będę nauczycielem, bo w podstawówce, gimnazjum i LO, wielokrotnie tłumaczyłem innym różne zagadnienia. Niestety, okazało się, że tłumaczenie 30-osobowej grupie uczniów to nie to samo, co kilku znajomym. Skąd miałem wiedzieć, że się nie nadaję do tego zawodu? bo do tego trzeba byc jeszcze pedagogiem moj drogi, a nie samemu znac zagadnienia matematyki

Skąd miałem wiedzieć, że się nie nadaję do tego zawodu? a skad masz pewnosc, ze sie nie nadajesz?

a co mozesz robic? udzielaj korepetycji, to chyba oczywiste ale jak widac z inteligencja u ciebie slabo

Bo próbowałem robić praktyki w podstawówce i nawet ich nie skończyłem.

No ale podziwiam cie ze skonczyles takie trudne studia. Dla mnie matyka i inne scisle przedmioty to koszmar! Teraz po licencjscie poszlam na sum i okazalo sie ze mam zajecia z fizyki, elementy matematyki na statystyce- dla mnie koszmar, nic nie rozumiem! Nie wiem czy nie zrezygnowac :( a ty moze moglbys udzielac korepetycji... Zaloze sie ze znajdzie sie duzo chetnuch ktorzy tego potrzebuja :)

al co ja ci tutaj glupio doradzam.. zapewnie masz leb na karku, jestem inteligentny to mysl nad czyms co i kase przyniesie. za marna nauczycielska pensje to sie mozesz co najwzyej pochlastac. a poki pracy nie znajdziesz to dawaj korepetycje. to jest konkretny dodatkowy zarobek akurat, nie bedziesz narzekal na brak chetnych.

Ale przecież udzielanie korepetycji jest nielegalne. Co jeśli ktoś mnie "podkabluje" do skarbówki? Poza tym zawsze ktoś może mnie oskarżyć o molestowanie, pedofilię itp.

no nie trzes tak portkami bo daleko nie zajdziesz :)

jak mowilem to prowo

Chcę pracować legalnie w pracy, która nie wymaga zbyt dużego kontaktu z ludźmi.

zadzwon do nsa moze szukaja kogos do odszyfrowywania wiadomosci

korepetycje nielegalne? wtf, nawet nigdy o tym nie pomyslalam

Skoro od dochodów uzyskanych z korepetycji nie płaci się podatku (gdy nie ma się założonej DG) to znaczy, że są one nielegalne.

zrob dodatkowe kursy, księgowosci, rachunkowosci, kurs walutowy > moze sie przyda w banku np