Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biedroneczkawkropeczkaa

Czy naprawde mozna byc zajetym caly dzien sprzataniem i robieniem obiadu??

Polecane posty

Gość biedroneczkawkropeczkaa

Mam znajoma, pracuje jako opiekunka do dziecka do 14. Zawsze mowi jaka to ona jest zabiegana, zajeta, ile musi rzeczy pozalatwiac... Po pracy zrobic zakupy i ugotowac obiad dla Misiaczka(ich obiady to np ziemniaki z jajkiem i kwasna smietana czy cos w tym stylu,nie wiem bo tak nie jadam), wysprzatac mieszkanie(kawalerka, jeden maly pokoj) a o 20 obejrzec m jak milosc.... I narzeka, ze ona musi leciec, zaplacic za mieszkanie(yyy raz na mieisac, poza tym takie rzeczy mozna przez internet), a co najlepsze wydaje mi sie ze ona NAPRAWDE uwaza ze jest tak zalatana,ze nie mialaby czasu na nic innego, chyba sobie sama wmowila,bo nie ma zadnych pasji, nic innego oprocz tych rzeczy nie robi, nawet nie spotyka sie ze znajomymi. Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedroneczkawkropeczkaa
tak to sa nie moje sprawy,ale ile moge wysluchiwac o tym? "o jezu, musze jeszcze tyle zrobic, isc do sklepu i na poczte" "nie odpisalam na sms bo bylam tak zajeta ze nie mialam czasu a pozniej zapomnialam" "skad ty bierzesz czas na silownie"... no blagam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozna:PMoja mama cały dzień sprząta i robi obiad I spróbuj jej wtedy powiedzieć coś w stylu :mamo masz poczytaj sobie Zaraz się zaczyna - ja nie mam kiedy ja wiecznie zajeta jestem ...Jak ja sie biorę za gotowanie to się uwinę w 3 godzinki (w międzyczasie sprzątnę) to mama twierdzi że robie to byle jak Niektórzy ludzie tak mają:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byc moze poprsostu ona nie chc
e z autorka miec kontaktu...ja tez tak splawiam niekore osoby z ktorymi nie chce mi sie pisac na przyklad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pffff, yhm...
Można. Jak się coś robi na pół gwizdka to nie, ale normalnie to można. Ja wstaje codzinnie o godzinie 7. Myje się, zjem śniadanie, wysuszę włosy. Robi się ósma. Idę na zakupy. Potem pranie wstawiam(codziennie mam jeden lub dwa automaty). Ściągam prane z dnia wcześniej, prasuję. Potem jakiś obiad robię. I tak każdy z domowników wraca o innej ggodzinie i trzeba odgrzewać to wolę zrobić to przed południem. Po zrobionym obiedzie trzeba ogarnąć kuchnie. Ścieram kurze, myje wc i wanne. Potem porządki takie ogólne typu układanie książek na półki itp, wiadomo coś co się wala.potem odkurzanie całej chaty(trochę ponad 200m) i umycie podłóg. Zajmuje to trochę czasu. Potem się zlecą wszyscy, wszyscy jedzą i znowu jest pełem zlew do umycia. Na nowo trzeba zetrzeć ze stołu. Cały dzień jest coś do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kremie z tanszych
jak sie duzo balagani i jest sie nieuporzadkowanym to piardniecie zajmuje caly dzien. widac kolezanka jest syfiara a na dodatek chaotyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×