Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Martenkaa

Jestem nauczycielka i mam dosc pracy

Polecane posty

Gość Martenkaa

Pracuje ciezko przez 5 dni w tygodniu. Czasem zdarza sie, ze pracuje popoludniami (np. musze poprowadzic wywiadowke badz sprawdzac sprawdziany). Oczywiscie za to wszystko nie mam placone. Moje zarobki to 1930 zl po 6 latach pracy. en kraj jest zalosny. Oczywiscie nikt nie dolicza mi 5 lat studiow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądra po szkodzie...
idż pracowac do sklepu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yy...
Wow, czasami pracujesz popołudniami... Ja codziennie pracuję do 16 - 18:00, ale nie ma co jęczeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturks4
18 godzin tygodniowo! Tyle to ja zaliczam w ciągu 1,5 dniówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yy...
Jakoś dużo więcej od Ciebie nie mam, 4 lata doświadczenia w zawodzie, pracuję normalne 40h tygodniowo + nadgodziny mam według umowy niepłatne. A Ty jak często masz wywiadówki? Raz na dwa miesiące? Dostajesz prawie 2000 za 20h tygodniowo + te sprawdziany, czasami wywiadówka. To mało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decydując się na zawód
nauczycielki musiałaś sobie zdawać sprawę, że nie tylko będziesz uczyć, ale też prowadzić zebrania i sprawdzać klasówki. Za to też masz płacone, bo między innymi na tym polega twój zawód. Chyba że się z choinki urwałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martenkaa
W Niemczech nauczyciele zarabiaja około 2,5 tys euro. Przelicz sobie, ile to na zlotowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalaola
O rzeczywiście cieżko pracujesz bidulko,bo nic już kuźwa nic nie robicie tylko kartkówki.Po gowno tyle....nie musiałabyś potem sprawdzac po pseudo-pracy:) Nauczyciele POWINNI pracować w domu ,skoro zmuszają i zadają dzieciom prace domowe ..... My rodzice potem musimy z nimi siedzieć i taż nam za to nikt nie płaci!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak myślałam
póki nie zostałam nauczycielką. Po 5 godzinach pracy człowiek czuje się tak jakby przewalił 10 ton węgla. ale nikt kto nie zna tego z doświadczenia tego nie zrozumie oczywiście i dalej będą walić stereotypowe "18 h pracy w tygodniu - skandalll!!!!":P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yy...
W Niemczech wszyscy zarabiają odpowiednio więcej. Nie lekceważę Twojej pracy, sama nie chciałabym użerać się z niesfornymi dzieciakami, ale jak na taką liczbę godzin i tak masz niezłą pensję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lalaola
dobre,dobre:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest wiele zawodów kiedy
ludzie po każdym dniu są wyczerpani, a jak zwykle narzekają nauczyciele. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalaola
Mam propozycję-Idźcie do kopalni,przewal te 10 ton jedna z drugą i porównaj co wolisz a potem zdecyduj sie na lepszą pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martenkaa
Ucze biologii i chemii, musialam skonczyc dodatkowo studia podyplomowe, za ktore oczywiscie nikt mi nie placil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdzielisz autorko
normatyw godzin pracy macie taki jak wszyscy! etat to 40h w tygodniu, więc skoro zajęć dydaktycznych masz 18 h w tyg. to reszta jest przeznaczona na godziny pozadydaktyczne, w tym sprawdzanie klasówek, rady czy wywiadówki i nie pierdziel, ze to robisz za darmo! :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yy...
Nie rozumiem Twojego żalu, nie znam nikogo, komu pracodawca opłaciłby studia podyplomowe. Jeśli się wypaliłaś, to przekwalifikuj się i zmień pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście i cały czas
oczywiście :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdzielisz autorko
policz za ile godzin w tygodniu wolnych od pracy masz zapłacone! 22 h masz pozadydaktyczne , jesli z tego poświęcisz w tygodniu max 5 h to będzie naprawde niezły wynik :-O i jeszcze narzekasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakadu daje czadu
Babo, ludzie ze 100 razy lepszym wykształceniem od Twojego i trzykrotnie większym wymiarze czasu pracy mają takie zarobki, a Ty jeszcze biadolisz. Ciekawe, czy w ogóle potrafisz uczyć, czy siedzisz w tej szkle jak cielę. Te 19 godzin lekcyjnych (po 45 min.) w tygodniu to nawet nie pół etatu, bardziej jak praktyki dla smarkaczy, więc nawet gdybyś miała wywiadówki codziennie to by Ci korona z głowy nie spadła. Zawsze możesz się przekwalifikować, i pracować po 40 godzin tygodniowo nie mieć ferii i wakacji a normalny urlop i nie udawać wszechmocnej, bo dzieciakom możesz podskoczyć, ale nikomu innemu już nie. Nie wiem, skąd biorą tych ludzi na nauczycieli, ale moim zdaniem to najbardziej rozkapryszona, leniwa i chamowata grupa zawodowa. Nauczyli się, że wygłoszą swoje, a reszta ma się słuchać, że przyjdą do szkoły na 3 godziny i niby to orka ma być i ani pracować normalnie nie potrafią, ani negocjować, ani normalnie rozmawiać, ani nie mieć pretensji o wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bury kot
Też jestem nauczycielem i powiem tak, może i godzin pracy nie ma dużo, ale mało jest prac, które wymagają takiej koncentracji, jak praca nauczyciela. Prowadząc lekcje nie ma się możliwości odpłynąć myślami od tego, co się robi ani na chwilę - pomyśleć o weekendzie, planach na wieczór itp. Nie mówiąc już o wchodzeniu do internetu, rozmowach z koleżankami (to wyłącznie na przerwach, jak się nie ma dyżuru) i temu podobnych rzeczy. Jest za to maksymalne skupienie, na tym, co się dzieje w klasie, na kontrolowaniu sytuacji i na prowadzeniu lekcji. Dlatego jest to praca bardzo wyczerpująca i stresująca. Zatem wierzcie lub nie (mnie to obojętne), ale po 5 godzinach można się naprawdę czuć bardzo zmęczonym. Ale ja tę pracę i tak lubię, jest to coś, co robię najlepiej i daje mi to satysfakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja86sia
biedactwo... nic tylko współczuć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eterme
"Też jestem nauczycielem i powiem tak, może i godzin pracy nie ma dużo, ale mało jest prac, które wymagają takiej koncentracji, jak praca nauczyciela. Prowadząc lekcje nie ma się możliwości odpłynąć myślami od tego, co się robi ani na chwilę - pomyśleć o weekendzie, planach na wieczór itp. Nie mówiąc już o wchodzeniu do internetu, rozmowach z koleżankami (to wyłącznie na przerwach, jak się nie ma dyżuru) i temu podobnych rzeczy." Biedactwo. W pracy pracuje, a nie pije kawę, coś takiego! Skandal. Porozmawiaj z ludźmi, którzy pracują po 10 pełnych godzin dziennie, a nie po każdych 45 minutach mają przerwę a na obiad już idą do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjkjklall
zawsze mozecie isc do normalnej pracy, juz widze jak jeczycie, bo skoro praca czasami popoludniami jest ponad wasze watle sily to wy do niczego innego sie nie nadajecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bury kot
eterme, przeczytałaś/eś do końca mój wpis, że mi współczujesz? Ja swoją pracę bardzo lubię. Nie masz mi czego współczuć:) Wiedziałam, na co się decyduję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaPO
widać jak nauczyciele znają życie... nie wyobrażacie sobie ile pracy umysłowej, często o ogromnej odpowiedzialności i naszpikowanej stresem, jest w przedsiębiorstwach produkcyjnych (mam na myśli wyższe stanowiska a nie produkcję bezpośrednią), jak się prowadzi konferencję 6 godzinną to nie mówi się do dzieci i po polsku, tylko trzeba się produkować o skomplikowanych rzeczach do dorosłych ludzi, którzy mogą wychwycić ewentualne błędy. Praca nie kończy się o 15 tylko często trzeba robić nadgodziny jeśli dany projekt tego wymaga... więc na prawdę, nie kompromitujcie się tym swoim narzekaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black cherry shot
Bardzo krótko prowadziłam zajęcia (nie jestem nauczycielem) i dla mnie to była frajda, a nie praca. Dużo lżejsza od mojej pracy. Z gronem pedagogicznym się nie zaprzyjaźniłam, bo musiałabym się stać takim samym niezadowolonym z życia flakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×