moje plany do zrealizowania

Czy wy tez tak macie ze piszecie sobie to co chcialybyscie miec albo zrobic? moje plany: - schudnac 12 kg narazie udalo mi sie 3kg ale to poczatki - kupic aparat na zeby i ladnie sie usmiechac zawsze i wszedzie;d - byc zawsze atrakcyjna powtarzac ze jestem najlepsza - polecam kazdemu - zdac mature - rozpoczac studia na NKJO kierunek filologia angielska - znalesc meza;d ciekawa jestem Waszych planow ;D

ja zawsze tak robiła. Miałam mnóstwo planów i spisywałam je. później skończyły się studia i nastała szara rzeczywistość. Każdy mój plan choooj strzela

kiedy człowiek jest młody, chodzi do liceum, studiuje...wszystko jest super. Później przychodzi dorosłe życie. Bardzo brutalne

moze zabraklo wiary w to ze sie uda?

Eee, trzeba pozytywnie myslec :) ja nie spisuje, akurat nigdy tak nie robilam. Nie jestem taka poukladana, ide na zywiol chociaz tez duzo planuje, ale zmieniam w trakcie po 100 razy. Na szczescie udalo mi sie wytrwac z jednymi studiami ;)

a po ile macie lat?

I nie koniecznie po studiach jest szare, beznadziejne zycie. Ja tak nie uwazam. Wszystko zalezy od nastawienia :)

ja lubialam od dziecka pisac pamietniki , jakies zmyslane historie to i tak mi zostalo do teraz ;p ale to sie przydaje bo widzisz co jest wazne a co troche mniej niby nic ajednak czlowiekowi uswiadamia

krgkgrke Ja 19;)

Studia super-dwa kierunki. Później takie zdarzenia... 1. pierwsza praca, robię bez umowy, kiedy się o nią upominam zostaję oskarżona o kradzież kawy rozpuszczalnej i wyrzucona 2. druga praca- szefowa wariatka, nie wypłaca pierwszej pensji, przesuwa termin zarobku, kiedy mówię,że odejdę zaczyna straszyć swoim mężem mafiozą (jak się później okazało rzeczywiście nim był)- uciekam 3.trzecia praca- zarabiam w centrum Krakowa 800zł pracuję po 12 godin 6 dni w tygodniu, kiedy negocjuję podwyżkę zostaję zwolniona 4.postanawiam otworzyć własny biznes...potrzebne są dotacje z UE- rok chodzenia, załatwiania formalności, odpadam przy mecie

A ty ile masz?

generalnie mam bardzo kolorowo :)

Moze za latwo sie poddajesz? Nie poddawaj sie, w koncu nie po konczylas 2 kierunki! Ja tez jesrem z krakowa i da sie tu znalezc lepsza prace :) tylko trzeba szukac wyyrwale :) moj kolga po studiafh szukal pracy ponad pol roku ale w koncu znalazl taka jaka go satysfakcjonowala :)

krgkgrke[hk odpadasz przy mecie . wiec jednak zabraklo wiary . to nie znaczy ze zycie jest do dupy a jesli chodzi o plany to one napedzaja zycie i tak w kolko np studjuje sie po to zeby miec dobre wyksztalcenie a potem prace . Trzeba umiec sie cieszyc z malych rzeczy;)

odpadłam przy mecie- w sensie,że nie przyznano mi dotacji. No i jak niby się poddałam skoro za każdym razem to oni mnie zwalniali a nie ja sama odchodziłam

ok, ale czy ty byś się z takiego przebiegu spraw cieszyła? łatwo mówić jak się nie jest w danej sytuacji i wszystko się układa

krgkgrke[hk wiesz moim zdaniem sie poddalas bo ok nie zawsze jest latwo i chyab nikt nie jest w czepku urodzony ze za pierwszym razem dostaje extra robote . od czegos trzeba zaczac niestety prawo buszu;d ale przecierz krk to duze miasto i jest mnustwo ofert chyba ze problem lezy w wysztalceniu albo w doswiadczeniu ale tak jak mowie nie kazdy odrazu ma podane na tacy

wykształcenie i doświadczenie w moim przypadku nie jest problemem. skończysz liceum i studia to wtedy pogadamy. mam nadzieję,że u ciebie będzie super fajnie :)

ofert pracy jest dużo, owszem...ale ja szukam w swoim zawodzie

co 19 latka która jeszcze chodi do liceum może wiedzieć o życiu? fajnie,że planujesz i wszystko sobie układasz,ale nie oceniaj innych jak jeszcze nie weszłaś w dorosłe życie :) nie dziwię się,że dziewczyna z topiku jest załamana. też bym była w takiej sytuacji

krgkgrke[hk pracuje obecnie w macdonaldzie dostaje najnizsza krajowa . nie narzekam bo dla ucznia mieszkajacego z rodzicami to i tak duzo no i grafik mam taki ze moge chodzic do szkoly i pracowac a wiem ze doswiadczenie jest wazne . Napewno jak skoncze LO to ide na zaoczne a potem do pracy chyba ze dobrze mi pojdzie maturka to na dzienne;) Duzo pozytywnego myslenia glowa do gory;)

promienie z planety małp ja nikogo nie oceniam .poprsotu wiem ze zycie to nie bajka i trzeba umiec sie dostosowac skoro nie ma pracy w swoim zawodzie to moze warto zastanowic sie nad czym innym???? nie zawsze robi sie to co sie chce .na tym polega zycie a jesli chodzi o plany to trzeba byc rownierz realista .a moje nie sa jakos wygorowane;)

widzisz..masz najniższą krajową,a dziewczyna pisała o sumie 800 zł .To i tak bogata jesteś

Deilli dlatego mowie ze czasem warto jak to mowia przekwalifikowac sie . Nie wyobrazm sobie majac 3 dzieci isc do pracy za 800zl bo ona jest w moim zawodzie . A dzieci niech sobie gloduja .Osobiscie znam takie przypadki ;/ wspolczuje dzieciom.

pitolenie o dobrym nastawieniu :) super! hurra! szukam właśnie pracy, bo od miesiąca już nie mam ostatnio mi zaproponowano 500 zł miesięcznie w pizdu a jeszcze mogę być w ciąży :/ kuźwa, jak mąż będzie musiał mnie utrzymywać to chyba rytualnie zawisnę na jakimś lichym drzewie

lubię cięte kwiaty w domu jak ja szukalam pracy to nie slyszlam o 500zl /m wybralam MC donalda bo chodzilo o grafik . Nie wiem moze ja mam szczescie albo przyciagam pozytywne oferty ale wiem ze nigdzie nie ma latwo zwlaszcza w kryzysie

i będzie co raz gorzej. W sumie może tak być,że masz farta. Mam taką koleżankę, która nie skończyła nawet szkoły średniej a piastuje takie stanowisko,że nie jeden by jej pozazdrościł.

tak bywa, że w zamian za zdobycie doświadczenia w niby fajnej firmie w zasadzie płacisz częścią swojego wynagrodzenia dzisiaj byłam w urzędzie pracy, zabawna instytucja, pogadaliśmy o jakichś bzdetach, bo ofert pracy dla mnie nie ma, a czas trzeba było czymś zapełnić:) gdybym była spawaczem lub kierowcą, owszem, mogłabym wybierać nie chcę narzekać nadmiernie, byłam już na 6 rozmowach, z czego ze 2 może konkretne

skoro u mnie w Macdonaldzie placa najnizsza krajowa to moze w krk wyzsza ? w krk sa zawsze wyzsze stawki mam znajomych to jak zczasem slysze to rece opadaja a jestem z podkarpacia tutaj diabel dobranoc powiedzial dlatego w maju juz stad wyfruwam . Moze troche widze to za rozowo ale skoro tu nie mialam problemow z praca to tam moze sobie tez poradze .

moja koleżanka z dawnej pracy - wyjątkowo niewydarzone dziewczę z wielkim mniemaniem o sobie szczęścia ma więcej jak rozumu, jak to określiła moja znajoma