Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem bezrobotny od 2 lat

Niech ludzi mający pracę spróbują wyobrazić sobie taką sytuację

Polecane posty

Gość Napalm[t]
Hmm, to musisz być bardzo leniwy albo czekasz, że coś spadnie z nieba (nie chce Cię obrażać, mam nadzieje, że tego tak nie odbierzesz). Ja sam jestem samotnikiem (co prawda mam kilku mega przyjaciół od podstawówki), aczkolwiek nigdy nie miałem problemu ze znalezieniem pracy (z zawdu i wykształcenia informatyk), gatki też nie mam wypasionej. Może za bardzo się ograniczasz do miejsca zamieszkania? Szukaj w miastach pobliskich (nie masz przyjaciół to wyjazd nawet na drugi koniec Polski do dobrej roboty powinien być łatwy, a i przygoda fajna). Pozdrawiam! i walcz... bo świat to dżungla, tylko bez drzew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
człowieku, po roku wzięłabym jakąkolwiek prace, choćby w mcdonald, i szukała dalej czegoś ambitnego, co mnie interesuje, bądź związane jest z moim wykształeceniem stary chłop a żeruje na rodzicach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fyuo
ha ha ha u mnie w internecie są oferty tylko dla pracowników fizycznych a jak ktoś chce do biura czy gdzieś bo ma studia, to TYLKO znajomości nie ma innej opcji - "miasto" 17 tys mieszkańców. Nawet do fabryki nie jest łatwo się dostać, bo ostatnio zaczęli zwozić do niej więźniów do pracy :-D pozwalniali ludzi, którzy pracowali tam wiele lat, bo kupili maszyny, które zastępują pracowników. W małych miasteczkach nie ma szans na jakiś sensowny rozów jak nie jest sie bogatym na tyle żeby założyc cos swojego albo nie ma sie znajomości, dlatego przeproadziłam sie na studia do dużego miasta i nigdy nie wróce do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, i z własnego doświadczenia wiem żeby nie brać sobie do serca wszystkich wymagań które umieszczają w ofertach, nawet jak chcą doświadczenie a ty go nie masz ale podoba ci się oferta to składaj cv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fyuo
moja koleżanka szukała pracy na wakacje - wiadomo nic poważnego - i nawet takiej pracy nie znalazła a ja mieszkając tu gdzie mieszkam szukałam pracy może miesiąc i znalazłam na etat w sklepie, niby nie rewelacja ale w mojej byłej mieścinie nawet takiej pracy nie ma, sklepowe to te same osoby, od wielu lat zna się te twarze(nawet w supermarketach). Czytałam na stronie Urzędu Pracy, że bezrobocie wśród ludzi po liceum wynosi 70%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laurrrra
pracuje i to często po 10 godzin i od poniedzialku do soboty rowniez studiuje wiec jak dla mnie dla takich ludzie nie ma usprawiedliwienia dobra ok ktos sobie nie moze znalezc roboty przez pare miesiecy ale nie przez dwa lata mnie to juz by rodzice chyba spakowali takiego nieudacznika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laurrrra
Dodam, ze pracuje w burdelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem bezrobotny od 2 lat
Czasem są w domu kłótnie o to, że jestem bezrobotny, ale rodzice widzą, że rozsyłam CV, często chodzę do PUP. Najgorsza jest ta bezsilność, że staram się, a nic nie wychodzi. Przeprowadzka w ogóle nie wchodzi w grę, bo nie stać mnie na utrzymanie się w większym mieście, a poza tym boję się większych miast, bo jest tam wielu ludzi, którzy mogliby zrobić mi krzywdę: pobić, okraść, zabić itp. Gdybym chciał spełniać wszystkie wymagania w ogłoszeniach, to bym chyba na żadne nie odpowiedział :) Wiem o tym, ale nie będę przecież aplikował na sprzedawcę czy PH 500km od miejsca zamieszkania (zwłaszcza, że nawet nie mam prawa jazdy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfasfkljlkj
podbijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marilenka
Ej chłopie, a ja to bym wolała żeby mnie pobili i nawet zabili żeby tylko nie być bezrobotną i może to jest różnica między mną która ma pracę i Tobą. Wieje od Ciebie niezdecydowaniem i brakiem uporu. Weź się w garść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem bezrobotny od 2 lat
Dlaczego uważasz, że jestem niezdecydowany i brakuje mi uporu? Wiem do jakiej pracy się nie nadaję (do fizycznej, do takiej, w której jest ciągły kontakt z ludźmi), więc takiej nie szukam. Wiem też, że nie mógłbym pracować w większym mieście, więc uporczywie szukam pracy w swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm tak sobie Ciebie czytam : 1. praca w szkole, korepetycje - nie bo za dużo ludzi, a Ty jesteś samotnikiem.... 2. ktoś sugerował doktorat - NO ale jak masz aulę po 200 osób - też odpada - bo na uczelni ludu jak mrówek 3. praca fizyczna - nie bo mam do tego smykałki, nie nadaję się 3. ogólnie praca gdzie są ludzie - nie - bo jestem samotnikiem tylko zadania, rozwiązywanie To ja zapytam do jakiej pracy się nadajesz ?? Co Ty byś chciał konkretnie robić ?? Bo wybacz, ale ludzie są wszędzie, nie uciekniesz od nich, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro do pracy fizycznej
nie pójdziesz to rób kurs pedagogiczny i startuj na nauczyciela. Ja miałem podobnie z tym, że pracą fizyczną nie gardziłem, a teraz pracuje fizycznie w innym mieście gdzie też wynajmuje pokój. Kasa nawet nie zła a i widoki na awans są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem bezrobotny od 2 lat
Wiem, że wszędzie są ludzie, ale chodzi o to, żeby moja praca nie polegała w 90% na kontakcie z nimi. Bycie jakimś dyrektorem, akwizytorem (inaczej zwanym PH), nauczycielem czy nawet burmistrzem, właśnie na tym polega. Dobrze czułbym się jako np. programista, analityk, czy nawet "wklepywacz" danych do komputera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro do pracy fizycznej
To w takim razie jesteś dziwakiem, może rente na to dostaniesz to nie będziesz musiał szukać pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka pomysłów
wpisz w google zlecenia przez net.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem bezrobotny od 2 lat
Mógłbym nawet pracować w jakimś archiwum sortując dokumenty. Kiedyś próbowałem aplikować na podobne stanowisko w moim mieście, ale nie przyjęli mnie ze względu na zbyt wysokie wykształcenie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem bezrobotny od 2 lat
Znam stronę zlecenia przez net, ale żeby robić coś takiego to musiałbym założyć jakąś DG, opłacać podatki ZUSy itp. Poza tym mam trochę za mało doświadczenia w programowaniu i najpierw musiałbym się gdzieś "zahaczyć" żeby je zdobyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka pomysłów
Nie chrzań - możesz robić na umowę-zlecenie bądź o dzieło i są tam zlecenia niezwiązane z programowaniem, np. pisanie precli. Ale rozumiem, że wcale Ci na pracy nie zależy, wszystko jasne. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem bezrobotny od 2 lat
Chodzi mi o to, żeby pracować najpierw u kogoś, żebym mógł zdobyć jakieś doświadczenie, a dopiero później (ewentualnie) robić coś samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko jaaaaa
jesz leniu za granice- do anglii do restauracji albo norwegii do tulipanow- to nie sa prace stricte fizyczne. masz rodzicow ktorzy daja Toebie jesc wiec masz czas zeby sie nad soba uzalac. odp na Twoje pytanie- nie, nie potrafie sobie tego wyobrazic, bo oszalalabym siedzac w domu. w takich miejscach jak mcdonalds itd zawsze jest praca, ale jak masz zbyt delikatne raczki to siedz dalej w swoim pokoju i zeruj na biednych rodzicach tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko jaaaaa
i jeszcze len szuka usprawiedliwienia, heheheh przyjmij to do wiadomosci- bedziesz do usranej smierci siedzial z rodzicami i ograbial ich z emerytury bo masz raczki za delikatne. heheheh, prace w archiwum by przyjal, nie moge, buahahahahh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjście jest jedno....
Wyjście jest jedno i ja zresztą planuję to samo. Założyć firmę zajmującą się dawaniem korepetycji, pisaniem prac itp. usług edukacyjnych. Przecież to nie praca w szkole, mniej stresu. Tylko z jedną osobą ćwiczysz matematykę i tyle, na pewno dałbyś sobie radę. Poszukaj kogoś kto tak robi, zapytaj o to jak się rozlicza, ile płaci zusu, podatków itp. Jak będziesz dobry to będziesz mieć dużo klientów i spokojnie na zus zarobisz. Bo jak ktoś tyle nie pracował to już niestety wypadł z rynku pracy... A o takiej pracy o jakiej marzysz, to na taki etat są setki chętnych więc czemu akurat ciebie mieliby zatrudnić? Zostaje więc niestety ale otworzenie swojej firmy, ale na razie poćwicz sobie trochę dawanie korków, żebyś się przyzwyczaił. TYle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21 kwiecień 2012
wydaje mi się, że trzeba się otworzyć na szerszy świat i tam wysyłać swoje CV, innej możliwości nie widzę, jak już jedna praca będzie to potem może jakoś poleci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to za brednie ze "zbyt wysokim wykształceniem" ? Każdy ma teraz wyższe, często dwa kierunki skończone nawet,studia podyplomowe etc. Każdą propozycję negujesz, usprawiedliwiając swoje lenistwo i niezaradność życiową :O I wybacz, ale nie umiem sobie wyobrazić takiej sytuacji jak Twoja, to jakieś kuriozum, żeby dorosły mężczyzna żerował na rodzicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×