Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

25-latek

czy żałujecie swojej młodośći?

Polecane posty

Ja przyznam szczerze, że żałuję. Teraz mam 25 lat i chodzi mi o lata nastoletnie. Żałuję, że: -nie byłem nigdy zagranicą - nie miałem dziewczyny i seksu - nie żyłem tak jak chciałbym żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozulka
ja zaluje ze nie bzykalam sie na lewo i prawo ... tyle lat w celibacie bo balam sie o ciaze a okazuje sie ze mam problemy z zajsciem ot co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że wiele osób żałuje, że nie żyło tak jak by chciało. Rozbieżność między marzeniami a rzeczywistością jest często spora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi w moim przypadku nie chodziło o bzykanie na prawo i lewo tylko o trochę uczuć no i seksu. Już nigdy nie poznam smaku tych przeżyć, gdy ma się naście lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że jak ma się naście lat to to inaczej smakuje. Nie mówię o jakichś małolatach, ale tak 17-19 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie chyba niczego nie zaluje czego nie zrobiłam. Załuje moze tego że za wczesnie poznałam pewnego faceta.. Bo w wieku 16 lat wiazac sie z jednym facetem z ktorym mnoglabym przezyc cale zycie to niezbyt dobre rozwiązanie.. Troszke mi zycia ucieklo.. Ale zawsze staralam sie nadrabiac, teraz tez nadrabiam (bo sie rozstalismy niedawno, ale chyba jednak nasza przyszlosc jest pisana razem:P) A tak to imprezowałam, poznalam wielu wpanialych ludzi.. I jak pomysle o przeszłolści maluje mi sie usmievch na twarzy także nie było źle :P Ale nie patrz w przyszlosc tylko rób teraz to zebys za kolejne kilka lat nie narzekał znów że zalujesz ze czegos nie zrobiles. Jesteś młody.. :) Właśnie w wieku mego bylego narzeczonego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cudowna Wenus: dzięki, ja właśnie żałuję, że nie miałem tego, co Ty miałaś, czyli tego poznawania ludzi, imprezowania. Teraz zresztą mam nudną pracę, ale jak długo żadnej nie miałem, to też było źle. Nieraz tak myślę, żeby wyjechać z tego kraju gdzieś daleko, ale z tego chyba raczej nic nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale naprawde jest czas zeby to nadrobic.. Kochany ja mam znajomych 25,26,27,28 nawet 30 .. I to z nimi imprezuje :) Takze późno napewno nie jest. JAk nie masz z kim to może zoorganizujcie z pracy jakas impreze.. zazwyczaj jest tak ze w pracy ludzie sa inni a po pracy moga sie okazac wartosciowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej na takiego organizatora to się nie nadaję, bo jestem dosyć nieśmiały. To też długo sprawiało, że nie mogłem znaleźć pracy, a dziewczyny wstyd się przyznać, ale... do tej pory nie miałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomo ze z czasem zamiast łatwiej jest trudniej .. Ale musisz sie zebrać w koncu w sobie i coś zrobić. Bo narzekaniem czy samym żałowaniem czegoś nic nie zdziałasz. Możesz zaproponowac organizacje imprezy komuś kto jest w stanie to zrobić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na codzień wcale nie narzekam, pozwoliłem sobie na to tylko na forum. Tak jak pomyślę, to najszczęśliwszy jestem chyba, gdy jestem sam. Jakoś obecność innych ludzi mnie nie uszczęśliwia. Nie wiem, może nie mam szczęścia do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm no to tak
Ja mam 26 lat, dziecko, faceta, uporządkowany dom. Wcześnie zaszlam w ciąze, bylam zdana tylko na siebie i musiałam zacząć dorosłe, odpowiedzialne życie na własny rachunek. OCzywiście w życiu nie zamieniłabym swojej rodziny, syna na nic innego. Ale jednak żałuję, że nie mogłam się wyszaleć, wyszumieć tak jak moje rówieśnice. Ale to se ne vrati, trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak, jestem po 30. Cala mlodos
pracowalam i nie mialam pieniedzy, zawsze brakowalo. Skonczylam studia, co nie gwarantuje dobrej pracy, wrecz przeciwnie. Bylam wierna jednemu facetowi, zdradzil mnie - a czas imprez i zabaw juz za mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem po 30: ja też skończyłem studia i poznałem na własnej skórze, że to nie gwarantuje pracy. Przy staraniu o pracę, byłem traktowany prawie na równi z tymi co pokończyli szkoły średnie a nawet zawodówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponieważ jestesmy bardziej stateczni:) Jak jestesmy młodzi wszytsko nam przychodzi łatwiej nie zwazamy na konsekwencje i nie patrzymy na to co inni powiedza... i tak mozna wymieniać i wymieniac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cudowna Wenus: ja tam nie jestem chyba za bardo stateczny. Stateczny to jest ktoś, kto ma dobrą pracę, żonę, męża, dzieci itd. A ja nie mam nic z tych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego ktoś jest rozważny i spokojny tylko jak ma rodzine dom itd? :) Mialam narzeczonego dom zaplanowany slub i jakos nie biła ode mnie stateczność, wrecz przeciwnie mój młody wiek i roztrzepanie nie pozwolił na na taki krok stąd rozstanie. :) To zależy od osoby, wieku itd itp, nie od tego co kto posiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 25 lat i nigdy z nikim nie byłem. To nie jest chyba normalne. U mnie w pracy to ludzie jak nie w małżeństwach to są przeważnie w stałych związkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4567898765434567867554w32
Zaluje ze wielu rzeczy nie poznalam, nie zrobilam, to wszystko przez to ze zawsze bylam z boku, nie bylam niesmiala, ale jednoczesnie nie lubilam tlumow, przytlaczali mnie zabawowi ludzie. Zaluje ze nie jezdzilam na wakacje z rowiesnikami, pod namioty, na festiwale i koncerty itp. Nie zaluje za to toksycznego zwiazku w ktorym byly klotnie, wyzywanie, jednoczesnie namietnosc i silna wiez. Teraz w zyciu bym sie w cos takiego nie wpakowala, ale przynajmniej mam duzo wspomnien z tamtego okresu, poziomem emocji zaden inny zwiazek tamtemu nie dorowna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4567: to ciekawe, że nie żałujesz toksycznego związku, no ale ja się na związkach nie znam, bo nigdy w żadnym nie byłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj brat ma 26 i rowniez nie ma nikogo.. moze i spotykal sie z 3 dziewczynami ale krótko :) On zawsze powtarzał że najpeirw coś osiagnie dopiero rodzina. io Fakt faktem skonczył studia.. mgr inz z przodu praca w biurze w wielkiej firmie. No i czekam na tą szwagierke i doczekać się nie moge:) jeszcze nie miałam żadnej, nie wiem jak to jest obca kobieta w rodzinie, takze ciagle trzymam kciuki. Także jak widzisz nie jest źle, masz dopiero 25 lat!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patrzac na mojego faceta bylego- 25 lat został sam po kilku latach w zwiazku rowniez nie jest latwo cos nowego zaczac.. rozstalismy sie w maju a on dalej dzwoni i mowi ze to ja zostane jego żoną :) Ale jeszcze jestem za młoda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4567898765434567867554w32
Mezczyzni maja w tej kwestii lepiej, bo mlodsze kobiety ciagle "naplywaja" ;) Kobiety wola starszych od siebie i tu jest problem bo wiekszosc tych starszych sobie juz kogos znajduje, ma zony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cudowna_Wenus: widocznie jest mocno zakochany i mu na Tobie zależy. Mi na razie nie chodzi o małżeństwo tylko o jakiekolwiek doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×