mój rachunek sumienia

Nie potrafię się spowiadać.. Niby szukam tych grzechów, ale zawsze jakoś mi ich coś za mało wychodzi, a przecież jakąś pobożną osobą nie jestem. Zawsze mówię księdzu - nie zawsze byłam w niedzielę na mszy świętej i, że zapominałam o modlitwie. A co więcej? Analizuję te 10 przykazań bożych i nic mi nie pasuje 1,Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną. - Wierzę tylko w jednego Boga więc to odpada 2,nie będziesz brał imienia Pana Boga swego na daremno. Raczej się nie zdarza 3,Pamiętaj , abyś dzień świety święcił. Więc to jest mój pierwszy grzech, bo czasem z lenistwa nie idę w niedzielę.. ale to góra raz na dwa miesiące 4,Czcij ojca swego i matke swoją. Nie mam rodziców,a moja pamięc o nich jest żadna, bo ich nie znam. Więc nie mam kogo czcić i szanować. 5,Nie zabijaj. Nie zabijam 6,Nie cudzołóż. Nie robię tego 7,Nie kradnij. Nigdy w życiu 8,Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliżniemu swemu. Na pewno nie robię tego z premedytacją i świadomie. Czasami niewinne kłamstwo, ale nigdy nikomu to krzywdy nie robi, nie zatajam ważnych rzeczy ani nic w tym stylu. Ale zawsze szczerym w życiu też być nie mozna, bo się zginie. Jednak nie uważam by moje postępowanie było do potępienia. Jestem raczej uczciwa co do innych ludzi. 9,Nie pożądaj żony bliźniego swego. Kocham tylko mojego chłopaka 10,Ani żadnej rzeczy , która jego jest. Tu chodzi o zazdrość o to co ktoś posiada? hm no więc czasami wiadomo jak to każdy człowiek myślę sobie tej to dobrze ma pracę i własne mieszkanie, a ja siedzę na wynajętym i nic z zycia nie mam. Marzę o samochodzie i zazdroszczę ludziom, że mają. Ale nie robię nikomu złoścliwości wszystko w głowie. Czy to jest grzech?