Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bellijka21

Prosze o sensowne rady...:/

Polecane posty

Gość bellijka21

Witam, za niedlugo skoncze 3 miesiac ciazy, i sila rzeczy musialabym zamieszkac w domu narzeczonego,razem z jego rodzicami i 2 siostrami, dom ma parter i pietro,kazdy ma swoj pokoj.Nie piszcie prosze zeby postarac sie zaoszczedzic i wynajac jakies mieszkanie itp, bo gdybysmy mieli taka szanse to nawet bysmy sie nie zastanawiali i po prostu poszli na swoje. Chcialabym wiedziec, w jaki sposob nie wstydzic sie tam mieszkac heh... nie mozemy pracowac, obojgu naszym rodzicom i nam zalezy bysmy na razie skonczyli szkoly,a zostal nam caly rok studiow.Jak sie domyslacie musialabym jesc to co inni czlonkowie rodziny,ale przeciez ja sie do tego nie doloze inaczej niz tylko pomoca w domu. Kiedy to bylo normalne ale ja jestem tylko narzeczona a nie zona choc praktycznie rzecz biorac jestem w ciazy.Nie moge sie doczekac az pojde do pracy...pomozcie- jak to przetrwac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiedzący co się dzieje
normalnie, schować dumę do kieszonki, uczyć się jak najlepiej i przeżywać kolejne dni z myślą że za rok po studiach mąż znajdzie pracę i będziecie mieli swoje pieniądze. poza tym są studenci którzy dorabiają sobie. chcieć to móc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellijka21
gdyby bylo odwrotnie i narzeczony mialby zamieszkac u mnie jemu tez pewnie byloby dziwnie...nazwe to po imieniu choc to smutne- to jak bycie pasozytem u kogos i dlatego chyba bede u niego glodowac...nie wiem juz, pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellijka21
no wlasnie narzeczony przez miesiac gdzies dorabial ale firma sie rozleciala, bedzie szukal czegos innego,ale ja to sie czuje jak piate kolo u wozu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz mam to za sobaaaa
trzeba bylo myslec wczesniej:O a nie dziecko sobie robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellijka21
masz to za soba czyli tez bylas ze tak powiem na utrzymaniu rodzicow narzeczonego/meza etc? jesli tak to jakie odczucia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spierdalajjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
dupa w kroki i do robotyyyyyyyyyyyyyyyyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak-
jak ci już radzono schowaj dumę do kieszeni a jeść musisz dla dobra i zdrowia dziecka bo twoje odżywianie to inwestycja w jego zdrowie co wyjdzie na lepsze każdemu komu na tym dziecku będzie zależało(mam na myśli rodzinę ciebie ojca dziecka dziadków..) Nie chodzi już tylko o ciebie chodzi o coś więcej nie możesz juz myślec tylko w kategoriach ,,ja". Nie przejmuj się tak,wyluzuj i postaraj poczuć sie w nowym miejscu jak u siebie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś w trochę krepującej sytuacji ale pomyśl sobie, że to jest chwilowe. Nosisz dziecko nie tylko swoje ale i swojego partnera więc to trochę usprawiedliwia Ciebie. Musisz być silna, przetrwać ten rok, tylko rób wszystko żeby nie zawalić studiów. Do końca roku zostało 7 miesięcy to dasz rade . I nie myśl , że np.,, pasożytujesz'' bo uczysz się, chcesz coś osiągnąć a nie leżysz do góry brzuchem. Wpadka przydarza się każdemu :) Za parę lat jak będziecie mieli swoje mieszkanie, pracę będziesz to wspominać z uśmiechem:) Trzymaj się cieplutko *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alez to proste
Jezeli, jak sama napisalas "nie mozemy pracowac, obojgu naszym rodzicom i nam zalezy bysmy na razie skonczyli szkoly" to niech twoi rodzice dadza pieniadze na twoje utrzymanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellijka21
dzieki za slowa otuchy:) bardzo chce skonczyc szkole bo nie chce byc dla nikogo obciazeniem, nie w tak mlodym wieku... wlasnie nie wiem jak to zrobic gdy np narzeczonego nie bedzie w domu a ja poczuje sie glodna ( jak to w ciazy czesciej chce sie jesc) i jak zejde do nie swojej kuchni i po prostu wyciagne sobie cos z lodowki:D nie wyobrazam sobie tego...u mnie to co innego a tam to co innego. pewnie masz racje mb1988,trzeba bedzie sie z tym uporac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellijka21
do alez to proste: poki mieszkamy oddzielnie jest ok ale jak trzeba bedzie zamieszkac razem to moi rodzice tez beda pomagac,tylko niewiem czy akurat pieniedzmi na utrzymanie, chyba raczej na pampersy heh ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×