Czy potrafilibyście rzucić to wszystko i tak bez słowa

zrob to samo.

zostan na prawie, jedz na erazmusa, zobaczysz troche europy, pozwiedzasz, przemyslisz, zaplaci w czesci unia, nie zmarnujesz na pewno roku. Po co ciągniesz głupią prace, nie lepiej zawalczyc o stypendium? na grafike masz szanse jedynie jeszcze 3 razy zdawac, bo przyjmuja do 27 rż na asp. Chyba ze chcesz byc nauczycielka plastyki po jakiejs edukacji plastycznej. A praca po grafice jest srednia, wogole po asp jest kiepsko. Mam koleznke ktora sie wlasnie obronila na wnetrzach w krakowie, otworzyly jej sie nagle oczy jak jej zaoferowali 1500 zł na ręke. Jak jestes zajebiscie uzdolniona to probój, ale masz juz 4 lata w dupe, a musisz przynajmniej rok pocisac rysunek i malarstwo zeby zrobic teczke i sie choc na wieczorowe dostac....

NIE

Oprócz ASP w grę wchodzą Krakowskie Szkoły Artystyczne. Zrozumcie mnie. Nie potrafię studiować czegoś, co mnie nie interesuje. Każdy sugeruje się tylko perspektywami pracy, a moje zdanie jest takie, że jeśli jesteś sprytny i masz pomysł na siebie, możesz się przebić. Wolę być spełnioną artystką niż beznadziejną prawniczką, która jest sfrustrowana i robi coś pod dyktando innych. Żeby jednak mieć większe pole popisu, obok studiów plastycznych rozważam też filologię rosyjską.

heh... to ze dasz dyla na jak długo będziesz zauroczona nowym miejscem?

też o tym myślę. chociaż studia i praca idą mi świetnie. zżera mnie nienawiść i gorycz do gościa, który mnie przerobił na szaro. więc skończę studia, odłożę trochę kasy i uciekam za ocean. może Ameryka Płd.? rzucam wszystko w cholerę.

dobrze mi w moim życiu, nie chciałabym :)

zdecydowana wiec nie pyttaj tu ludzi :). zrobisz i tak jak zechcesz. ja Ciebie rozumiem bo sama ponad 3 lata temu poczulam potrzebe ucieczki i jak pomyslalam tak zrobilam. zalatwilam wize, bilet i prace w stanach. fakt, ze to bylo tylko na wakacje ale mi pomoglo powodzenia!!