Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biedna jak choooleraaa

Czy jedna osoba jest w stanie przezyc miesiac za 400 zl?

Polecane posty

Gość lena/#/
Ja przez rok na studiach żyłam właśnie z karktą i ołówkiem, dało radę. Raz na miesiąć nawet wyjście na piwo czy jakiś koncert.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogę ci rachunek tu przepisać... wydałem 112zł niedawno i mam tam wszystko co potrzebuję i na pewno na więcej niż tydzień. Albo żrecie nie wiem co, albo kupujecie w najdroższych sklepach plus różne pierdoły typu wafelek w papierku za 2zł i kasa leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena/#/
Miałam 1300 zł na życie; czesne za studia, czynsz + opłaty, bilet miesięczny do pracy (170 zł), jedzenie, chemia. Dało radę. A jak to uczy gospodarowania pieniędzmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooolinka
moze dla ciebie to jest zycie zeby wypic piwo w knajpie za 8 zl ja nie pije w ogole alkoholu na studiach tez nie pilam zreszta chodzilo mi o zakupy i jedzenie a ciebie skoro nie stac zeby wydawac wiecej niz 400 to zmien prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wkurwia mnie jak ktoś szasta kasą, wydaje mase pieniędzy nieoptymalnie, a potem ocenia racjonalnych, że wegetują. Normalnie chore. A mógłbym i 1000zł wydawać tylko po co? Żeby się dowartościować jak niektórzy i przepłacać? Bo w markecie kupować to obciach? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooolinka
ja kupuje to co lubie jesc i nie wiem w czym masz problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooolinka
ja robie zakupy w marketach ale lubie np zjesc oliwki ser feta sery roznego rodzaju moze dlatego tyle wydaje nie wiem ile ty zarabiasz w jeden dzien bo to twoja sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juhyvcc
da rade wyzyc za 400zl. Ja wprawdzie mialam kiedys na siebie sama 600 ale z tego jakies 200 szlo na fajki ( :O ). no i mialam jeszcze kota a to tez jest wydatek- zwirek, zarcie ( a to panisko takie, ze wszystkiego nie zarlo i trzeba bylo dogadzac), itp.I na piwo sie tez znalazlo :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To po co mi uwagi robisz, żebym pracę zmienił? Nic o mnie nie wiesz, a oceniasz kogoś po tym, że wydaje mniej od ciebie na żarcie. Wielki słoik oliwek w Lidlu 20zł. Feta z 25zł/kg. Też mi luksus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooolinka
o co ci chodzi skoro kogos stac zeby wydawal wiecej to czemu to wytykasz to chyba nie jest twoja sprawa ja mam czuc sie winna ze ona ma 400zl na przezycie? za tyle mozna zyc o co ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anittttttta
ja nie wiem czy by mi starczylo bo mieszkam z rodzicami zywie sie z ich pieniedzy ale u mnie same serki wiejskie ktore jem kazdego dnia na sniadanie czyli 30 dni razy 2,20 plus do tego dwie bulko po 70 gr kazdego dnia plus do tego chleb orkiszowy malutki 3,30 nie wiem na ile mi starczy na 4 dni moze na 3 plus do tego jeszcze serek na kolacje 2 zł kazdego dnia dwie porcje owocow jabka albo jakies inne zawsze musze zjesc i duzo warzyw kazdego dnia bardzo duzo , piersi z kurczaka jakies mięso tez codziennie no i butelka wody prawie codziennie 2 zł i ile to juz kasy ja pierdziele a jeszcze kawa mleko i inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena/#/
A mnie wkurza jak ktoś narzeka, że nie ma i mu brakuje, ale pali faje, piwo pije codziennie, a zamiast ugotować obad zamawia pizzę. A potem biadoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babeczki Czytaj ze zrozumieniem:o Podobnie jak wszyscy tu piszący uczepiłeś sie tylko kosztów jedzenia! A co z opłatami, lekami, chemią, kosmetykami?? Ja wydalam wczoraj w aptece prawie 100 zł na leki dla dziecka. I żeby było śmieszniej, nie wykupiłam homeopatii, którą tak szczodrze promuje pani doktor, bo wyszloby z 50 dych wiecej :o A wracając do żywności, owszem, może i można PRZEŻYĆ za te 400 zł na os., ale w życiu chyba nie tylko o to chodzi, by jeść ciągle najtańsze żarcie i wszystkiego sobie odmawiać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbfchbdgxgvsgcfg
ja mam 700 zł na dwie osoby na msc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kot byle czego nie ruszy :) Piwo - lubię raz na tydzień jedną buteleczkę. Najchętniej popijam maślankę. Nie palę więc to też duża oszczędność. Zajadam się drobiem, trochę czerwonego też, lubię chude wędliny (wędzonki głównie), dobre masełko, dobre pieczywo, sery, twarogi, sałatki. I twierdzę, że 400zł ciężko wydać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juhyvcc
popieram babeczki- teraz wiedzie mi sie o wiele lepiej ale wcale nie szaleje zakupowo z tego powodu. I tu nie chodzi o "chytrosc" bo kupuje wszystko to, na co mam ochote ale staram sie myslec przy zakupach, zeby pozniej nie wyrzucac jedzenia. Jestem nauczona szacunku do pieniedzy. Zarowno ja, jak i moj facet ciezko pracujemy i wiemy oboje jakie sa teraz czasy. A kupowanie w Biedronce czy Lidlu?- nie widze w tym nic zlego- malo tego- mozna kupic naprawde b. dobre artykuly za nieduza sume a to co zaoszczedzimy wolimy przeznaczyc na dziecko albo na jakies nasze przyjemnosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooolinka
no widzisz ty robisz zakupy tylko dla siebie ja dla 3 osob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale my tu mówimy o samym jedzeniu, a nie lekach, itp. I jaka wegetacja do cholery? Wpierdalam właśnie kanapkę z wędzonką 13.99zł/kg i jestem sczęśliwy. Za godzinę będę jadł kotlety z surówką i popiję sobie maślaneczką. Na kolację sałatka warzywna na chlebku słonecznikowym. Czerwona herbata do popicia. Wegetacja? To co ty jesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooolinka
wedzonka za 13,99??? dziwne troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juhyvcc
400 zl na miesiac nie oznacza odmawiania sobie wszystkiego- kwestia dobrej organizacji ;) aaaa i jeszcze cos, zeby nie bylo- nie sledze promocji i nie lece po pomidory na drugi koniec miasta, bo tam sa akurat tansze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak szczerze to za 400 zl miesiecznie jeszcze nie jesz najgorzej i sobie nie odmawiasz. Ja czasem musze zacisnac pasa i wyda mniej, ale w 400zl jeszcze zmiescisz warzywa, owoce, ser plesniowy, oliwki i slodycze. Btw, w Lidlu ten wielki sloj oliwek 8 czy 9zl, chyba, ze widziales jakis inny. Z drugieh strony masakra jak wszystko ostatnio podrozalo, niedawno (czerwiec) kupowalam mleko za 1,69 - teraz 2,20, chleb za 1,99 - teraz 2,59

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anittttttta
ja tam byle czego nie jadam na kanapki tylko salami chuda super wedlinka ewentualnie pasztet jakis dobry i ser krolewski ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooolinka
dobra wedlinka kosztuje okolo 40zl/kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juhyvcc: Dokładnie. Liczę starannie, czasem nawet pod koniec weryfikuję jeszcze kosz i usuwam jakieś podejrzane zachcianki włożone impulsowo. Wszystko co biorę jest dobre gatunkowo, wcale nie najtańsze, starannie zaplanowane i potrzebne. Nie muszę tak robić, ale chcę bo mam więcej na inne przyjemności lub po prostu odłożę więcej. To się nazywa rozsądek, a nie wegetacja. I wszystkim tego życzę. Czasem widzę tak głupie zakupy u ludzi, że mnie telepie po prostu. Przepłacają, nie myślą kompletnie, ale dumni bo ich stać. A potem nagle nóżka się powija, tracą pracę czy jakaś choroba... i nagle płacz bo nie umieją przetrwać bez 10 tys. na miesiąc, a oszczędności zero. Albo płacą kartą i tym bardziej nie liczą bo jakoś się spłaci. Najczęściej spłaca mąż :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babeczki W takim razie chyba tylko ja potraktowalam temat w nieco szerszym znaczeniu. Bo jak dla mnie słowo "przezyc", uzyte przez autorkę w temacie obejmuje koniecznosc zaspokojenia wielu potrzeb, nie tylko tych żywnościowych :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 400 zł
jeśli to pieniądze po opłaceniu rachunków, to jak najbardziej żyłam tak przez 6 miesięcy (za 460 dokładnie) na jedzenie wychodziło mi 80-100 zł (w tym woda mineralna, której wypijałam ok butelkę dziennie) 80 zł papierosy reszta zostawała na ubrania, środki higieny, wyjście na piwo i inne przyjemności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooolinka
jak ktos za zakupy placi karta to twoim zdaniem jest glupi? i co ma splacac skoro ma pieniadze na koncie a za platnosci karta nie pobieraja prowizji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×