Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

DzikiMarian

Zakochałem się w dziewczynie kolegi:(

Polecane posty

Jeśli to bliski kolega - nic nie robić ewentualnie się odkochać JEśli to tylko znajomy zawalczyć o kobietę:)Dziewczyna to nie żona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi o to że bliski i kurcze ona chyba też coś czuje bo pisała do mnie wprawdzie neutralnie noa ale podejrzewam że to była gra wstępna jestem ciekaw jak mój nr zdobyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jak bliski to jest problem bo kumplowi nie odbija się dziewczyny:/ Spróbuj wybadać jak sytuacja naprawde wyglada tzn - czy ta dziewczyna tez coś do ciebie ma To ona jest w zwiazku wiec chcac byc z Tobą musi sie najpierw rozliczyc z Twoim kumplem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm boję się że ona też coś czuje wiesz takie niby zagrywki podrywki że mam mięśnie choć wcale nie mam nieraz mnie klepie w tyłek i ściska mi bicepsy wiec jak to można odbierać?robi to wtedy oczywiscie jak on nie patrzy ...Flirt,zgrywa czy jakieś sygnały typu że mnie chce? Lubie tego kumpla, nieraz na piwo idziemy ale serce nie sługa...jestem w kropce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boże co za idioci tutaj siedzą jedynie dirtyrose jest poważna/y ale stawiam że to dziewczyna bo tylko one umieją sie zachować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki:)TAk jestem dziewczyna:)Szkoda mi Ciebie bo w trudnej sytuacji jestes...Z jednej strony dziewczyna z drugiej kolega Zrób tak jak poradziłam Pogadaj z panna wybadaj co i jak jeśli i Ty jej sie podobasz to po co jest z Twoim kumplem?Twój kolega moze to odebrac jako działanie za jego plecami Musisz zadac sobie pytanie co jest wazniejsze:dziewczyna czy kumpel Lepiej by bylo zeby ona najpierw rozstala sie z Twoim kolega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie serce nie sługa i inne pierdoły? Po prostu ciśnienie innego typu. To stary numer, pobawi się kumplem, pobawi się Tobą potem tak samo, nawet jak uda Ci ją "odbić". Potem jak i tak odejdzie, wtedy nie będziesz miał już ani jej, ani tego kumpla/przyjaciela. To taki określony typ jest, one tak mają. Taka jest ich natura i raczej się nie zmienią w krótkim czasie.. Żeby nie było, to miałem podobną sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, nie traktuj jej poważnie, to tylko flirt. Zresztą łatwo powiedzieć ;) no ale każdy ma swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba mas rację Victori tobie DirtyRose, lepiej nie ryzykować, jakoś to przetrawić to może przejdzie, ona bardzo ładna jest i nie jest z tych tępych idiotek co na dyskoteki chodzą co sobotę i się kleją do typków...przyjaźń też ważna hmmm kurde ciężko trochę bo mi się podoba i ja jej chyba też inaczej by nie pisała na komórkę prawda?Problem byłby prostszy jakby nie odwzajemniała moich uczuć a tutaj masz babo placek:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobaczysz, poczekaj na rozwój sytuacji, spokojnie.... One właśnie są takie inteligentne aż za bardzo. To jest rodzaj gry, może tak być, że bawi się w testowanie solidarności facetów, to ją kręci. Przyglądaj się jej zachowaniu, prawdopodobnie odstawi jakiś numer Twojemu kumplowi to zobaczysz z kim miałeś do czynienia :) ..może być tak że ma trzeciego na oku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda bo mam tam kolege, który ma na imię Marian i jest dziki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt inny
Ja zaryzykowałam , odbiłam ( chociaż nie całkiem i tak do końca) chłopaka przyjaciółce i teraz już 10 lat jesteśmy szczęśliwym małżeństwem :-) , a On trudno , nie odzywa się do dziś :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie wiesz
jak dobrz Cię rozumiem. mam to samo, tyle, że jestem taką koleżanką. Moja rada - czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×